jaa pisze:I tak wstając rano widzę najpierw przewróconą w stronę tej klawiatury figurkę(dla ścisłości aniołka,ale to na pewno bez znaczenia?),firankę naciągniętą w części na ten stolik,i mnóstwo wody na stoliku i pod nim(tak w sumie ok.1litr).I żeby było śmieszniej,tylko na zalanej klawiaturze,było bardzo dużo śmieci,jakiejś dziwnej konsystencji,no nie wyglądało to najlepiej.Klawiatury nie udało mi się uratować.Nie było w całym domu żadnych płynów,nie mamy zwierząt domowych,nie przecieka też dach itp.
Chciałbym Ci rzecz prosto i rzeczowo, więc to zrobię i od razu przepraszam z góry, ale po prostu zaczynam się trząść, jak takie pierdy czytam
Więc powiem to, co mam powiedzieć:
Dziecinko, pier*olisz głupoty takie, że powstydziłby się tych słów sam kaczorek ze swoją kompaniją.
Radzę zacząć żyć normalnie, bo na razie to tylko namiastka życia, bo poświęcasz je czemuś, co po prostu nie istnieje. I póki tak będzie, rozmowa z Tobą jedynie zbiega się do tego, że ty pierniczysz jak potłuczony zając, a my zaczynamy walkę z wiatrakami. Więc żyj sobie po swojemu, tylko nie wkurwiaj całej reszty.
Temat zamykam, bo zaczyna mnie irytować taka paplanina z kimś, to nie potrafi się nawet odnieść do tego, co piszą inni. Ale trudno oczekiwać tego po kimś, kto do końca nie jest w stanie pojąc tego, co go otacza.
Jak znajdzie się ktoś kto ma coś ciekawego do powiedzenia i będzie chciał DYSKUTOWAĆ, a nie tylko pierdzielić trzy po trzy, to poproszę o PW z prośbą o odblokowanie tematu.