Ludzie zadaja niewlasciwe pytanie “Skad wzial się wszechswiat?”. Prawidlowo zadane pytanie powinno brzmiec: “Skad wziela się zmaterializowana czesc wszechswiata?”. Wszechswiat/przyroda po prostu jest i nie ma stwórcy. Czas pojawil się wraz z narodzinami materii. Czy przestrzen wszechswiata (objetosc) ulegala zmianom? Moje zdanie jest: nie, bo: przestrzen nie ekspanduje. Jest jej dokladnie tyle ile bylo, jest i bedzie (uwazam, ze wszechswiat jest skonczony). Zmienila się tylko jej zawartosc. Zmaterializowana czesc wszechswiata zostala zrodzona przez pierwotna, energetyczna, przestrzen przez przypadek. Wszechswiat mozna przyrównac do zólwiego jajka co do ksztaltu ale nie co do skali. Sklada się on z jadra zawierajacego wszystkie formy materii oraz okalajacej go “najczyszej”, pozbawionej mikrofalowego promieniowania, energetycznej przestrzeni. Troche wiecej na te tematy na mojej stronie http://www.andreaquarius.orgSpock pisze:Nie czepiajcie się tak niebieskiego, bo wielu fizykow tez ma podobne watpliwosci. Ale wszyscy się trzymaja paradygmatu, bo nikt nie wymyslil nic lepszego.
Dlaczego twierdzisz ze Wszechswiat nie ekspanduje ?
--
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
-- 2010-10-18, 14:33 --
Bez straty na pozytek z dyskusji.tak pisze:Masz rację. To są kpiny z nauki.
Kpisz w ten sposób sam z siebie.
Nie umiesz wytłumaczyć fenomenu wychwytywania na ziemi mezonów - co było warunkiem wystarczającym kontynuowania dyskusji. Zamiast tego kpisz. Droga wolna, beze mnie. Żegnam.
Nie potrafiles dac odpowiedzi czym jest czas. A to takie proste.
--
The Relativity trick
Makes - no doubt - everyone sick