Prawdopodobna wersja byłaby taka że bym teraz popełnił samobójstwo , jednak znam wiele osob nie tylko z mojego miasta i nie chce robić im przykrości wszystko mi lata widze podwojnie momentami jestem skonczony , jak wytłumaczyć matce ze juz musze isc do psychologa , jednak zycie to nie żarty a Tym bardziej takie problemy ...
konsultowałem się z najsłynniejszą zyjacą polką
www.egzorcysta.pl i ona nie ma czasu to jest za trudny przypadek a ja nie mam pieniedzy starała mi się pomoc na raty i to dzieki niej jeszcze żyje ... musze isc do psychologa bo naprawde stąpam po bardzo cienkim lodzie a samobojstwo wisi w powietrzu , ktoś tam pisał że to nie jest kompleks , naprawde chciałbym się obronićjakimiś argumentami kolego i przepraszam ze nie zauwazyłem Twojego pseudo ale naprawde nie przejmne się tym ponieważ duch mnie tak zźera że nie czuje juz zycia w sobie ani emocji oprocz płaczu i mysli ostatecznych :szloch:
[ Dodano: 2006-02-17, 23:30 ]
Przez moje wszystkie wcielenia nigdy nie miałem takiego przypadku , Bóg mnie teraz zaskoczył , chciałbym żeby wszyscy byli szczęśliwi i nikomu nie działa się krzywda , nie chce nikogo straszyć ani siebie wywyzszac lubie byc ponizony , chce tylko napisać że skoro tak silna osoba psychiczna mająca wszystko pod dostatkiem upada przez dusze nieżyjącej już kobiety to coś niedobrego dzieje się na świecie , możecie uznać to za brednie szanuje wszystkich zdanie ale naprawde w niedalekiej przyszłosci może się wydarzyć coś niedobrego
znam swoje ciało dobrze wiem na co by mnie było w zyciu stac a tylko walcze o zycie i byc moze bede się czołgał po jakichs psychologach .... tego pełno jest na swiecie tych bytów i dusz ... larw i wszystkiego innego
[ Dodano: 2006-02-17, 23:35 ]
Czegoś wam nie powiedziałem .. Wszyscy moi koledzy z seansu którzy kpili z zmarłych są w zakładach i juz przepadli zostałem jedyny na polu bitwy
SKĄD JA MIAŁEM WIEDZIEĆ ŻE TAKIE RZECZY ISTNIEJĄ !!!!!!! ZASRANE DUCHY JUZ MAM PO ZYCIU CHYBA , znaczy moge jeszcze coś spróbować żyć ale w bardzo OKROJONYM STANIE świadomosci , ale zawsze to bedzie szacunek dla Boga i dla wszystkich osób które kocham ...
[ Dodano: 2006-02-18, 09:18 ]
Przejrzalem ją na wylot , nie moge pić żadnego alkoholu bo przejmnie po częśći kontrole nade mną i powstaną takie teksty ...
Nie mogę przebywać sam- wczoraj byłem z duchem na piwie namawiała mnie żebym pił z nią na polu jednak przyszedłem do domu po drodze czułęm jakby coś mnie zeżarło i opadła ze mnie cała energia , jeśli jestem sam jej szanse na czerpanie energi rosną
Nie moge dać się jej manipulować - lubi słuchać muzyki i szalec poprzez moje ciało oraz wiele innych rzeczy , bedzie lekki problem ale da się załatwić ...
Jeśli dostosuje się do tego wszystkiego , duch po prostu nie zwytrzyma i będzie zmuszony odejść to tak jakbym z nim więzy przerwał , sądze że miesiąc wystarczy pozniej pojdzie z górki ... i zaczne nowy etap w życiu