Czym jest cierpienie?
gdyby w moim życiu radośc pojawiała się równie czesto jak cierpienie, byłbym najszczęśliwszym człowiekiem Europy. I wiekszość ludzi pewnie też , w obecnych czasach szczęscie to utopia.......Anonymous pisze:nie napisałam ze połowa zycia to cierpienia i połowa to radosc tylko napisał ze jedno jak i drugie pojawia się czesto w naszym zyciu...chyba z tym się zgodzisz ze mna???
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 85
- Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
- Lokalizacja: Noc i mrok
Cierpienie psychiczne jest bez porównania trudniejsze od fizycznego- choc mówi się, że dusza i ciało są ze sobą w ciągłej symbiozie...
Cierpienie... Ostatnio doszłam do wniosku, że być może bez niego nasze zycie byłoby nudne, bo gdyby tak wszystko zajebiście ukladało się po naszej myśli... Cóz mielibyśmy do roboty?
Odnoszę wrażenie, że szczęscie i cierpienie są jak ying i yang- uzupełniają się- obydwa trzeba umieć akceptować, a czasami to bardzo trudne...
Ostatnimi czasy moje zycie składa się z wielkiego cierpienia i paru małych szczęść i to dzięki tym promykom daję radę i staram się wciąż żyć...
Cierpienie to dla mnie ból duszy, który w zależności od powodu mija lub trwa, wygasa całkowicie lub tylko blednie na chwilkę...
Cierpienie... Ostatnio doszłam do wniosku, że być może bez niego nasze zycie byłoby nudne, bo gdyby tak wszystko zajebiście ukladało się po naszej myśli... Cóz mielibyśmy do roboty?
Odnoszę wrażenie, że szczęscie i cierpienie są jak ying i yang- uzupełniają się- obydwa trzeba umieć akceptować, a czasami to bardzo trudne...
Ostatnimi czasy moje zycie składa się z wielkiego cierpienia i paru małych szczęść i to dzięki tym promykom daję radę i staram się wciąż żyć...
Cierpienie to dla mnie ból duszy, który w zależności od powodu mija lub trwa, wygasa całkowicie lub tylko blednie na chwilkę...
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
GREEN
Cierpienie jest niezbędne po to żeby człowiek mógł się rozwijać jak również życ z drugim człowiekiem, zeby mógł go rozumiec i wedziec co czuje kiedy cierpi..Bez ceirpienia nie błoby radosci, a jak by nie było radosci i smutku to człoweik by żył w jakiejs apatii nie będac niegdy szczesliwym ani smutnym. Nie mialby motywacji dązyc do czegos co daje mu szczescie, to chyba cos jak "depresja". Wtedy by się tak nie nazywala bo nie byłaby chorobhą tylko normalnym stanem...(?)
Moim skormnym zdaniem - cierpienie jest spowodowanezbyt duzą dawką bólu fizycznego lub psychicznego w jednym czasie.
A najgorze jest cierpienie pyschiczne- bo ile na fizyczny bół można wziąść tabletki czy narkotyki to na ból duszy niewiele pomoże...
CHociaż niektórzy ludzie, w tym i ja znajdują chwilowe ukojenie w cięciu się... Ale to tylko chwilowa ulga...
A najgorze jest cierpienie pyschiczne- bo ile na fizyczny bół można wziąść tabletki czy narkotyki to na ból duszy niewiele pomoże...
CHociaż niektórzy ludzie, w tym i ja znajdują chwilowe ukojenie w cięciu się... Ale to tylko chwilowa ulga...
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Z bólem nie powinno się walczyć ? A co ddać się mu ? No może i to jest sposób, ale pamiętaj że tak gdzieś w oddali jest taka wielka klepsyda, z którel powoli przesypuje się pasek ku dole... Może i to jest sposób, ale kosztuje czasu - czas spędzony jako czlowiek smutny - nie wiem ile masz lat ale zakładam, że młoda to czy chcesz pamiętać dzieciństwo jako wielki smutek czy może stać się kwiatem i korzystać z miłości ? Na ból jeszcze nastanie czas...
Nie łączcie, nie porównujcie bulu fizycznego do psychicznego... Może i są wspołne cechy, ale to naprawdę coś zupełnie innego... mam nadzieję że się o tym nie przekonacie.
I tak add - cierpiene społeczeństwa spowodowanem bólem fizycznym ?? Kto w tych czasach cierpi (fizycznie), chyba stare babcie - mamy lekarzy i żaden ból fizyczny nie jest w stanie ująć całego społeczenstwa. Życie jest ułatwiane maksymalnie, choć mamy "nowe" przeszkody to jednak i tak żyje się łatwiej niż X lat temu.
Tak, cierpienie to coś naturalnego..... ale czy tak samo jak oddychanie ? Oddychać musimy cierpieć nie...
Proszę nie odnosić się do tego, jak do ataku personalnego... Pozdrawiam wszytkich...
Nie łączcie, nie porównujcie bulu fizycznego do psychicznego... Może i są wspołne cechy, ale to naprawdę coś zupełnie innego... mam nadzieję że się o tym nie przekonacie.
I tak add - cierpiene społeczeństwa spowodowanem bólem fizycznym ?? Kto w tych czasach cierpi (fizycznie), chyba stare babcie - mamy lekarzy i żaden ból fizyczny nie jest w stanie ująć całego społeczenstwa. Życie jest ułatwiane maksymalnie, choć mamy "nowe" przeszkody to jednak i tak żyje się łatwiej niż X lat temu.
Tak, cierpienie to coś naturalnego..... ale czy tak samo jak oddychanie ? Oddychać musimy cierpieć nie...
Proszę nie odnosić się do tego, jak do ataku personalnego... Pozdrawiam wszytkich...
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Zakres jaki obejmuje ból fizyczny ludzi dziś, różni się od tego z przeszłości w bardzo małym stopniuGrzybu123 pisze:Kto w tych czasach cierpi (fizycznie), chyba stare babcie - mamy lekarzy i żaden ból fizyczny nie jest w stanie ująć całego społeczenstwa. Życie jest ułatwiane maksymalnie
Cierpienie spowodowne strachem przed bólem fizycznym , czasem sprawia że jest on cięższy do zniesienia. To różni ludzi dziś i kiedyś, że dziś więcej ludzi cięrpi przez ten strach.
Cierpienie to jedyna rzecz jaka motywuje ludzi do działania, tak więc jest prawie tak potrzebne jak oddychanie, mimo, że jego brak nie jest tak odczuwany jak brak oddechu. Jest potrzebne do prawidłowego działania społeczeństwa. Bez cierpienia ludzie nie rozwijali by się. Odbierając im cierpienie pewnie szybko pozabijali by się, nie widząc w krzywdzie nic złego.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
No to jest prawdą, ale tylko fizyczny... choć samo uczucie siłą woli nie zmieniło się, to na pewno nie jest juz tak "popularne" i nieuniknione...Zakres jaki obejmuje ból fizyczny ludzi dziś, różni się od tego z przeszłości w bardzo małym stopniu
Chyba nie wiesz, co mówisz... Moim zdaniem ludzie nie robią czegoś, tylko dlatego, żeby omunąć bólu ale robią to dla przyjemności, dla nagrody... dla własnej lub czyjejś satyswakcji... Być może gdyby nei cierpienie... to bylibyśmy rozwinięci dużo bardzdziej... Pomyśl jak bardzo zamyka się w sobie człowiek cierpiący, a jak bardzo rozwija wolny... Przeicież to co powiedziałeś się sprawdza np w chinach, gdzie jednak ludzie NA PEWNO nie chcą żyć... może niektórym się to podoba ale bardzo wielu rezygnuje z życia wg ustalonych norm... Być może inaczej rozumiemy pojęcie bólu... być może po prostu dzieli nasz mur doświadczenia, a być może niewiem...Cierpienie to jedyna rzecz jaka motywuje ludzi do działania, tak więc jest prawie tak potrzebne jak oddychanie, mimo, że jego brak nie jest tak odczuwany jak brak oddechu. Jest potrzebne do prawidłowego działania społeczeństwa. Bez cierpienia ludzie nie rozwijali by się. Odbierając im cierpienie pewnie szybko pozabijali by się, nie widząc w krzywdzie nic złego.
Chciałbyś mieć dziewczynę, która zadawałby Ci ból ?? Ja na pewno nie ...
Pozdrawiam...
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Tak, jak każde w małych ilościach... ale tylko cierpeinie z sensu...
Cierpeinie bezsensowe tylko zmniejsza kontakt ze światem, ogranicza jego rozumienie...
W pewnym sensie masz rację, ale myślę, że osoby które dużo przecierpiały po prostu bardziej doceniają to, co mają... Ale czy to jest tak bardzo potrzebne, całe cierpienie??
Cierpeinie bezsensowe tylko zmniejsza kontakt ze światem, ogranicza jego rozumienie...
W pewnym sensie masz rację, ale myślę, że osoby które dużo przecierpiały po prostu bardziej doceniają to, co mają... Ale czy to jest tak bardzo potrzebne, całe cierpienie??
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Nagroda w jakiejkolwiek postaci zaspokaja jakąś z ludzkich słabośći (np. chęć posiadania). Słabości otwierają drogę do potrzeb, które z koleji niezaspokajanę powodują cierpienie.Grzybu123 pisze:Moim zdaniem ludzie nie robią czegoś, tylko dlatego, żeby omunąć bólu ale robią to dla przyjemności, dla nagrody... dla własnej lub czyjejś satyswakcji
Ktoś robi coś dla satysfakcji czy przyjemności, a ich brak często powoduje cierpienie. Robi węc to żeby nie cierpieć. Tak można to ująć w skrócie.
Gdyby ludzie nie cierpieli z zimna i nie bali się ciemności, pewnie nie zainteresowali by się ogniem.
Pojedynczy człowiek pewnie dobrze by sobie żył, jednak by się nie rozwijał na poziomie filozoficzno etycznym. W społeczeństwie natomiast brak cierpienia spowodowałby, że ludzie by się nawzajem krzywdzili i zabijali, nie widząc w tym nic złego.Grzybu123 pisze:Pomyśl jak bardzo zamyka się w sobie człowiek cierpiący, a jak bardzo rozwija wolny
Nie da się tak ustawić świata, by nie było cierpienia. Zeby jeden żył i nie był głodny musi umrzeć ktoś inny - lub jakieś zwierzątko.
Grzybu123 pisze:Chciałbyś mieć dziewczynę, która zadawałby Ci ból ?? Ja na pewno nie ...
To już by to było coś.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 76
- Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
- Lokalizacja: http://szort.pl/sycow
Ale potrzeba matką wynalazków... ale nie dlatego czlowiek wymyślił ubikacje, żeby nie załatwiać się na dworze ale dlatego, żeby robić to w domu?łabości otwierają drogę do potrzeb, które z koleji niezaspokajanę powodują cierpienie.
Ludzie woleli ciepło, woleli jasno... może i się bali, ale na pewnie nie mniej niż ognia...Gdyby ludzie nie cierpieli z zimna i nie bali się ciemności, pewnie nie zainteresowali by się ogniem.
Przeczysz sam sobie - przecież zabijanie i krzywdzenie to cierpienie, więc jak taki kraj możesz nazywać "bez cierpienia" ? Zresztą w każdym kraju są i bedą zabójstwa, tak samo jak zawsze znajdą się jacyć debile w dresach... takie jest życie - a uwierz, że to nie jest różnica czy to będą faszystowskei Niemcy, czy wolna Polska...W społeczeństwie natomiast brak cierpienia spowodowałby, że ludzie by się nawzajem krzywdzili i zabijali, nie widząc w tym nic złego.
I nie musi umierać... wystarczy to dobrze zaplanować... Jednak teraz jużjest za dużo ludzi i to doprowadzi do śmierci wewnętrznej ziemi - ale nie martwicie się nikogo nie trzeba zabijać - sami to zrobimy wcześniej czy później ziemia sama wyreguluje naszą ilość... W dużym tłumie łato o wypadek..
I to oczywiste, że cierpienie będzie zawsze... Nie będzie cierpienia, jak umrą wszyscy...
wolność, Wolność, WOLNOŚĆ...
Pozdrawiam!
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę