Niemiły tekst o Janie Pawle II
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
To, że żyjemy w niby katolickim kraju nie znaczy, że wszyscy mają uznawać sferę tabu jaką się tworzy. Godzi to w wolność słowa i obiektywizm historyczny. Ledwo wyszliśmuy z radzieckich manipulacji, a już wchodzimy pod Watykańskie - a raczej Polskie, tworzone na rzecz Watykanu.ADRIAKOS pisze:Gdybym dorwał tego gościa i jego parszwe sugestie...
Jego sugestie nie śą parszywe, a nierozwinięte. Autor tylko wspomina o kolejnych zarzutach, przez co wygląda to na historyjki wyssane z palca albo wręcz oskarżające o zbrodnie.
Choćby początek i HiV - nieco to przejaskrawił i nie wyjaśnił. Chodzi tu o krytykę antykoncepcji w tym prezerwatyw - co ma mięć wpływ na rozwoj HIV.
Świętym można natomiast zostać nawet dzięki ludobujstwu. Tytuł świętego jest dla mnie pozbawiony sensu, jest to bowiem zaczerpana z animizmu atrakcja religijna.
- ..::Mothwoman::..
- Aktywny pisacz
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-04-15, 14:53
Wg mnie napisał to ktoś, kto ma zaburzenia emocjonalne. Normalny człowiek nie zrobiłby z innego mordercy i wielkiego przestępcy, w dodatku tak dokładnie zbierając zarzuty. Ktoś, kto rzekomo zabił tylu ludzi i zrobił tyle złego, raczej nie mógłby być papieżem. W końcu to głowa Kościoła. Ciekawe, czy zastanowił się nad tym, co on zrobił, tak oczerniając byłego papieża? Skandaliczne.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Zaburzenia emocjonalne wg. mnie mają też wszyscy, którzy czczą papieża jak boga..::Mothwoman::.. pisze:Wg mnie napisał to ktoś, kto ma zaburzenia emocjonalne.
Jest to normalna ludzka reakcja - ktoś coś usłyszy i nie doszukując się prawdy sam dopisuje resztę. On jednak w tym dopisywaniu nie posunął się dalej niż KK, wiec katolicy nie powinni mu tego wytykać...::Mothwoman::.. pisze:Normalny człowiek nie zrobiłby z innego mordercy i wielkiego przestępcy, w dodatku tak dokładnie zbierając zarzuty.
Chyba przede wszystkim mógłby zostać papieżem. ;p..::Mothwoman::.. pisze:Ktoś, kto rzekomo zabił tylu ludzi i zrobił tyle złego, raczej nie mógłby być papieżem...
Nie potrzebnie robi się szum wokół samego JP2. Można mu zarzucić kilka rzeczy, ale jest on tylko kolejnyym narzędziem czy "ofiarą" KK.
Autorowi można zarzucić wiele, ale dobrze, że takie teksty powstają, bo jak pisałem, jest wiele tekstów upiększających JP2, piszących o nim w samych superlatywach a z zarzutów do jego osoby robi się tabu - a to uniemożliwia ocenę sprawy...::Mothwoman::.. pisze:Ciekawe, czy zastanowił się nad tym, co on zrobił, tak oczerniając byłego papieża?
- ..::Mothwoman::..
- Aktywny pisacz
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-04-15, 14:53
Cóż, to jest twoje zdanie. Ja mam inne i uważam, że- fakt- niektóre rzeczy się ukrywa lub nie mówi o nich, by nie wywoływać kontrowersji, jednak według mnie, opinia autora tego tekstu jest przesadzona i niezbyt adekwatna do faktów, gdyż wiele rzeczy zostało wyolbrzymionych. Nie zgadzam się także z twoim zdaniem na temat tego, że papież jest czczony jako Bóg. Być może ty odnosisz takie wrażenie- jeśli tak, to nieco przesadzone.
Z tym także się nie zgadzam, gdyż- faktycznie- są teksty trochę ubarwiające osobę papieża, ale nie jest ich wiele. Takie jest moje zdanie.Nightwalker pisze:Autorowi można zarzucić wiele, ale dobrze, że takie teksty powstają, bo jak pisałem, jest wiele tekstów upiększających JP2, piszących o nim w samych superlatywach a z zarzutów do jego osoby robi się tabu - a to uniemożliwia ocenę sprawy.
-
- Aktywny pisacz
- Posty: 161
- Rejestracja: 2006-01-25, 21:27
- Lokalizacja: Zielona Góra
JP2 to nie bóg ale kawał histori przemian jakie się dokonały autor nie rozumie że w tamtym czasie liczyło się jedynie walka o pokojowe rozwiązania a inne tematy były mniej ważne, JP2 słusznie postąpił stopując przemiany w kościele tym samym podkreślał jak ważne następują zmiany na świecie to prosta zasada nie wszystko naraz.
Ludzie, czy tak trudno uwierzyć że nawet JP2 miał jakieś skazy? On nie był świętym, na Boga! Nie możecie kogos bronić bez względu na to jak wygląda prawda! A prawda jest taka że były Papież popełaniał błędy, był wszak człowiekiem.
Za te najbardziej rażące uważam
1.Nietolerancję wobec mniejszości seksualnych, bo to tez ludzie, a że kochają osoby tej samej płci, co to kogo obchodzi?
2. Wybaczenie i ułaskawienie księży-pedofili. Nie pamiętam już co mówił na ten temat ale chyba coś o tym że trzeba wybaczać...puścił ich wolno. Jak tak można? Przecierz pedofili należy kastrować i zamykać!
3. Beatyfikowaniew roku 1980 jezuity Jose de Anchiety, określenie go jako wzór do naśladowania i apostołem Brazylii. Dla nie wiedzących, Anchieta był jezuickim misjonarzem odpowiedzialnym za masowe rzezie innowierców Brazylijskich podczas nawracania ich. Kazał chrzcić indiańskie noworodki a potem roztrzaskiwac im glowy kamieniami, żeby mogły iść do nieba już ochrzczone. Pozatym słynny cytat Anchiety brzmi
-"Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje".
I kogos takiego nalezy szanować?
Dlaczego nie spróbujecie przeanalizować sprawy JP2 z otwartym umysłem, a nie czcić go jak Boga bo był głową kościoła i wszyscy go kochali? Zachowuję respekt i nie obrażam go, bo zawdzięczamy mu upadek komuny itp, ale moich klęczek się nie doczeka.
Czyżby tylko Nightwalker na tym forum miał podobne zdanie do mnie? Bo resza widocznie ślepo uwielbia JP2...
Za te najbardziej rażące uważam
1.Nietolerancję wobec mniejszości seksualnych, bo to tez ludzie, a że kochają osoby tej samej płci, co to kogo obchodzi?
2. Wybaczenie i ułaskawienie księży-pedofili. Nie pamiętam już co mówił na ten temat ale chyba coś o tym że trzeba wybaczać...puścił ich wolno. Jak tak można? Przecierz pedofili należy kastrować i zamykać!
3. Beatyfikowaniew roku 1980 jezuity Jose de Anchiety, określenie go jako wzór do naśladowania i apostołem Brazylii. Dla nie wiedzących, Anchieta był jezuickim misjonarzem odpowiedzialnym za masowe rzezie innowierców Brazylijskich podczas nawracania ich. Kazał chrzcić indiańskie noworodki a potem roztrzaskiwac im glowy kamieniami, żeby mogły iść do nieba już ochrzczone. Pozatym słynny cytat Anchiety brzmi
-"Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje".
I kogos takiego nalezy szanować?
Dlaczego nie spróbujecie przeanalizować sprawy JP2 z otwartym umysłem, a nie czcić go jak Boga bo był głową kościoła i wszyscy go kochali? Zachowuję respekt i nie obrażam go, bo zawdzięczamy mu upadek komuny itp, ale moich klęczek się nie doczeka.
Czyżby tylko Nightwalker na tym forum miał podobne zdanie do mnie? Bo resza widocznie ślepo uwielbia JP2...
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę