LD ? OOBE ? czy zwykly paraliz ? co to bylo ?

Tematy dotyczące świadomego śnienia (LD), doświadczeń pozacielesnych (OOBE) oraz podróży mentalnych. Pytania o sposoby osiągania, ćwiczenia itd LD i OOBE prosimy umieszczać w przyklejonych tematach
marcin89
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 1
Rejestracja: 2010-06-14, 00:18

LD ? OOBE ? czy zwykly paraliz ? co to bylo ?

Post autor: marcin89 »

Witam
Pozwole sobie najpierw się przedstawic - jestem Marcin, mam 21 lat. Zaklad temat, by się was poradzic co przytrafilo mi się w nocy z piatku na soboe...

Na poczatku dodam, ze w sprawie paralizu sennego jestem jako tako obeznany - doswiadczylem go ze 4 razy dokladnie dwa lata temu, zaraz po maturach. Z poczatku bylem wtedy smiertelnie przerazony hehe, standardowe "objawy" - ucisk na klacie, brak mozliwosci wymowienia czegokolwiek, paraliz ciała, obecnosc w pokoju kogos jeszcze, ogolny niepokoj. Zaczalem wtedy czytac o zmorach (co mnie najbardziej schizowalo) az w koncu zapoznalem się dokladnie przez neta z paralizem sennym i jakos tak uwierzylem w to, co mi się przytrafilo. Przerazalo mnie to (i przeraza) ale jednoczesnie jakos tak fascynuje. I choc teraz przez 2 lata tego nie doswiadczalem, to jednak sporadynie wracalem do lektury nt. paralizu sennego i z jednej strony balem się tego (bo nie kojarzylem tego milo), to jednak jeszcze ze 2 miesiace temu jakos tak "oczekiwalem".

Paraliz senny mialem w okresie pomaturalnym, kiedy jeszcze się do konca nie odstresowalem po tym meczacym okresie i teraz mam w zasadzie taki sam stresujacy okres - ciezka sesja na studiach. I wydaje mi się, ze to ogolne zmeczenie ma jakis wplyw na zjawisko paralizu sennego, ALE DO RZECZY.

Ucze się do 2:30 po czym klade się spac. Wszystko jest ok, do czasu az przychodzi cos dziwnego. Sen - inny, zaczyna się od tego, ze lece w gore. Lece do gory, jestem nad jakims drzewkiem, w miejscu ktore kojarze, po czym... otwieram oczy. To bylo bardzo dziwne, bo otworzylem oczy i widzialem swoj pokoj, mimo ze caly czas spalem. Bylem juz swiadomy, ale sen trwal. Pomyslalem, ze sprobuje się ruszyc by zobaczyc godzine. Nie moglem, bylem sparalizowany, ale sen trwal - widzialem wciaz jak lece do gory po czym to się zmienia - nagle obraz na sekunde znikl. To wszystko trwa tak szybko w tym samym czasie - zaczynam się schizowac i chce poruszyc reka, chociaz palcem. Nie moge, calkowity paraliz jak wtedy, 2 lata temu. Ale byla pewna nowosc - widzialem swoj sen przed oczami, mimo ze widzialem caly czas rowniez swoj pokoj. Obraz ze snu byl jak w okularach 3d w kinie - dokladnie przede mna, ale mam otwarte oczy i widze szafe, sufit. Obraz ze snu znikl na sekunde po czym wyswietla się nowy - zaczynam kontrolowac to, co ma się wyswietlac. I robic to, co chce. Pomyslalem, ze chce pograc na gitarze, wiec biore gitare, widze w tym momencie siebie jak leze na lozku z ta gitara (mimo, ze widze tez w tle tego obrazu caly czas sufit !!), w miedzyczasie zerknalem katem oka na zegarek(bo ruszyc się "swiadomie" w dalszym ciagu nie moge) i bylo jakos ok. 3:40, gram na tej gitarze, widze obraz ze snu jak leze i trzymam gitare na klatce i gram piosenke - zaczalem się schizowac, bo ta gitara uciskala mnie na klacie (**czyli paraliz senny?**) i chce rowniez przerwac ta gre bo mysle KUZWA, OBUDZE WSZYSTKICH !, ale nie, ja wcale nie gram, bo nie moge się ruszyc na lozku...i w tym momencie kontrolujac jednak ten sen przestalem grac i zaczeli mi do glowy przychodzic jakies z dupy rzeczy, no o czym pomyslalem to mi się ten obraz w 3d wyswietlal... bylem baaardzo przerazony i juz chcialem to przerwac za wszelka cene sprobujac się ruszyc. w momencie gdy ze wszystkich sił chcialem odzyskac panowie nad cialem i ruszyc palcem to przyszedl najgorszy moment : czulem, no i widzialem zreszta tez, jak się rzucam na lozku jak poje**ny, to byl jak jakis atak, normalnie caly skakalem na lozku jak w jakims horrorze, trwalo to kilka sekund, po czym przestalo i w tym momencie poczulem cieplo od palca ktory za wszelka cene chcialem ruszyc, przeszlo przez cala reke, paraliz minal a ja się poderwalem z lozka do gory i sprawdzilem szybko jak mi serce napier**la... Bylo jakos koło 3:50, dokladnie nie pamietam.

Opis dlugi, wiec teraz zapytam krotko : co to było ?
wszystko byloby moze ok, gdyby nie te wstrzasy cialem na sam koniec tego stanu... Co to bylo ? Mam wrazenie, ze to juz nie byl paraliz senny, a cos o krok do przodu. Z jednej strony bylem przerazony, z drugiej zalowalem, ze tak szybko się zeschizowalem i chcialem to przerwac - moze gdybym wytrzymal dluzej "wyswietlajac" sen w tym obrazie 3d to osiagnalbym cos naprawde ciekawego i niesamowitego. No ale ten "powrot" do normalnego stanu na koniec to byl jednak przerazajacy.

Siostra mi uwierzyla w to, ale się przestraszyla i kazala sprawdzic czy sztucow ne przyciagam :) :)
Czego doswiadczylem ? Paraliz senny, świadomy sen (LD ?) czy OOBE ??
dzieki za pomoc, nie mam w tej chwili czasu na glebsze zastanowienie się co mi się przytrafilo, bo wolny czasu to glownie nauka, ale mimo to jakos tak przez weekend myslalem jednak o tym...
tak

Re: LD ? OOBE ? czy zwykly paraliz ? co to bylo ?

Post autor: tak »

Sprawia wrażenie świadomego śnienia, ale jak sam piszesz w pewnym momencie przestraszyłeś się mocno i kiedy tak samo mocno popłynęły hormony - czyli kiedy Twoje ciało posłusznie podążyło za umysłem - obudziłeś się bo najprawdopodobniej przesadziłeś z siłą tej emocji. Żadne ciało napompowane adrenaliną nie śpi. Więc się obudziłeś.

Zdarzyło Ci się zastanawiać dlaczego budzisz się zlany zimnym potem, akurat w kulminacyjnym punkcie koszmaru..?
Ostatnio zmieniony 2010-06-14, 01:04 przez tak, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „OOBE, LD, podróże mentalne”