Czy to zbieg okoliczności?
Re: Czy to zbieg okoliczności?
Zbieg okoliczności. Nie mam wątpliwości.
-
- Tropiciel tematów
- Posty: 96
- Rejestracja: 2008-08-15, 12:04
- Lokalizacja: Czasem lepiej jest nie wiedzieć
Re: Czy to zbieg okoliczności?
Nawet jakby to był znak to zauważyłbyś go po fakcie, no chyba że jak dostałeś tą line to wiedziałeś że wujo się na niej powiesi.
Zwykły zbieg okoliczności. Nie bądź taki drobiazgowy.
Zwykły zbieg okoliczności. Nie bądź taki drobiazgowy.
Re: Czy to zbieg okoliczności?
Paradoksalnie coś takiego jest zgoła udukomentowane!
Istnieje zjawisko ,,jagodowego puddingu" i istnieje też zjawisko ,,wiśniowego puddingu".
O ile niektórzy z jagodowym mogli się już spotkać, o tyle z wiśniowym może raczej nie, ja sam dowiedziałem ostatnio od kolegi będącego psychologiem o takiej zależności.
Marry dostała od babci pierścionek. Babulinka była mocno schrowana, niebawem umarła a Marry przeżyła jej śmierć. Kilka lat później dostała także pierścionek od brata, aż w końcu weszła w narzeczeństwo dostając zaręczynowy pierścionek od swojego narzeczonego.
Każdy inny pierścionek kojarzył się Marry właśnie z tym. Jest to zjawisko czysto psychologiczne, nie paranormalne polegające na tym, że pewne przedmioty podświadomie lub świadomie kojarzymy z danymi osobami, uważam, że ,,nas prześladują" albo ,, są nam wyjątkowo bliskie". Kwestia identyfikacji.
Stąd fakt powieszenia wujka skojarzyłeś niezwłocznie z liną, którą Ci podarował kilka lat temu.
Pojęcie JP wymyślił znany aktor Antony Hopkins. Jest ono zbliżone do deja vu. Został on kiedyś zaproszony przez znajomych na pudding jagodowy, a kiedy go spożywał jedna z osób będących w towarzystwie powiedziała ,, Antony! Jaki ty masz piękny, czarny krawat!". Niby nic niezwykłego ale to zdarzenie zapadło mu w pamięci. Kilkanaście lat później, kiedy był w goście u tych osób sytuacja się powtórzyła. Co więcej - na planie ,,Czerwonego Smoka" zdarzyło mu się także jeść jagodowy pudding, kiedy to weszła scenarzystka mówiąc ,,Antony! Jaki ty masz ładny, czarny krawat!".
Niebywały zbieg okoliczności albo coś więcej;).
Pozdrawiam.
Istnieje zjawisko ,,jagodowego puddingu" i istnieje też zjawisko ,,wiśniowego puddingu".
O ile niektórzy z jagodowym mogli się już spotkać, o tyle z wiśniowym może raczej nie, ja sam dowiedziałem ostatnio od kolegi będącego psychologiem o takiej zależności.
Marry dostała od babci pierścionek. Babulinka była mocno schrowana, niebawem umarła a Marry przeżyła jej śmierć. Kilka lat później dostała także pierścionek od brata, aż w końcu weszła w narzeczeństwo dostając zaręczynowy pierścionek od swojego narzeczonego.
Każdy inny pierścionek kojarzył się Marry właśnie z tym. Jest to zjawisko czysto psychologiczne, nie paranormalne polegające na tym, że pewne przedmioty podświadomie lub świadomie kojarzymy z danymi osobami, uważam, że ,,nas prześladują" albo ,, są nam wyjątkowo bliskie". Kwestia identyfikacji.
Stąd fakt powieszenia wujka skojarzyłeś niezwłocznie z liną, którą Ci podarował kilka lat temu.
Pojęcie JP wymyślił znany aktor Antony Hopkins. Jest ono zbliżone do deja vu. Został on kiedyś zaproszony przez znajomych na pudding jagodowy, a kiedy go spożywał jedna z osób będących w towarzystwie powiedziała ,, Antony! Jaki ty masz piękny, czarny krawat!". Niby nic niezwykłego ale to zdarzenie zapadło mu w pamięci. Kilkanaście lat później, kiedy był w goście u tych osób sytuacja się powtórzyła. Co więcej - na planie ,,Czerwonego Smoka" zdarzyło mu się także jeść jagodowy pudding, kiedy to weszła scenarzystka mówiąc ,,Antony! Jaki ty masz ładny, czarny krawat!".
Niebywały zbieg okoliczności albo coś więcej;).
Pozdrawiam.