Servitory.

Praca z energią, sposoby na gromadzenie, ćwiczenia itp.
Sarabysa
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 6
Rejestracja: 2009-06-17, 15:40

Servitory.

Post autor: Sarabysa »

Servitory
Podstawy

Servitor z angielskiego „serve” oznacza służyć, są to więc myślokształty, które mają za nas wykonywać pewne zadania. Jest to technika Magii Chaosu, zależnie od przyjętego obecnie światopoglądu servitory są bytami astralnymi, lub tez programami dla naszej podświadomości. Można je wykorzystywać zawsze tam gdzie potrzebne jest stałe działanie, a nie możemy ciągle utrzymywać w świadomości naszego celu. Przypuśćmy, że chcemy ciągle drenować naszego wroga. Programujemy, servitora, aby wysysał energię z tej osoby. Należy jednak pamiętać, że jeżeli sami nie umiemy tego zrobić, to servitor również nie będzie tego umiał, gdyż jest to cząstka nas samych.

Sposób na stworzenie servitora:
Na samym początku trzeba dokładnie zaplanować servitora. Należy wiedzieć:
-Jak będzie wyglądał servitor oraz jego imię
-Jaka będzie jego funkcja
-Jak długo będzie miał on działać
-Wybrać dla niego źródło energii
-Wybrać fizyczny odpowiednik – mieszkanie (można, ale nie trzeba)

Usiądź wygodnie, odpręż się i zbierz w sobie energię. (Wizualizuj jak z całego świata spływa do Ciebie energia). Gdy zbierzesz jej wystarczająco dużo wizualizuj jak przez Twoje ręce spływa energia i tworzy pulsującą kule. Po chwili z kuli wyłania się Twój servitor. Podam na przykładzie wampira – czarna kulka z kłami. (Forma jest dowolna, ja wybrałem taką, bo taka symbolika odpowiada mi). Gdy już servitor ma określoną formę, tłumaczymy mu, co ma robić, jak długo działać i całą resztę. Gdy nasza praca jest skończona należy wizualizować, jak servitor odlatuje i rozpoczyna naszą pracę.

Trzeba pamiętać, że servitory cały czas korzystają z naszego źródła energii. Jeżeli jesteśmy nim my sami to może to spowodować duże osłabienie. Wampir natomiast będzie się karmił z ofiary. Zdarza się, że servitor uzyska świadomość i zbuntuje się przeciw twórcy, dlatego też, nie zaleca się tworzenia świadomych servitorów przez początkujących. Jeżeli chce się pozbyć servitora to należy użyć komendy ‘destrukcja’, która najlepiej zainstalować podczas tworzenia. Lub, jeżeli tego nie zrobiliśmy, wizualizować jego wybuch oraz wchłonięcie energii przez twórcę.

----------------------------------------------------------------------------------------

ABC tworzenia serwitorów
Co to są serwitory?

Serwitory są niezależnymi bytami astralnymi, stworzonymi lub przywołanymi przez maga, posiadającymi najczęściej ograniczoną inteligencję i świadomość. Mogą istnieć zarówno samodzielnie (w przestrzeni astralnej) lub być przypisane do jakiegoś przedmiotu. Sama ich nazwa (to serve - służyć) wskazuje na ich przeznaczenie - wykonują zlecone im zadania. W zasadzie te zadania stanowią jedyny cel ich istnienia.
Serwitory mogą być wykorzystywane przede wszystkim do zadań nie wymagających podejmowania decyzji, ale postępowania według pewnego schematu. Bardzo dobrze sprawdzają się jako strażnicy czy systemy ochronne. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, iż działają jak stale powtarzający się rytuał.

Jak zdobyć serwitora?

Zanim zaczniesz tworzyć swojego własnego serwitora, przeczytaj kilka razy ten artykuł i postaraj się ułożyć sobie wszystko w głowie. Nie ma nic gorszego, niż szukanie notatek w środku procesu tworzenia.
Istnieją dwa sposoby: przywołać go lub stworzyć.
Pierwszą metodą nie będę się tutaj zajmował, ponieważ wymaga ona wielu przygotowań i jest raczej domeną magii rytualnej niż magii chaosu. Przywołane serwitory są najczęściej świadome i mają wysoką inteligencję, dlatego musimy im coś zaoferować w zamian za służbę. Z serwitorami tworzonymi od podstaw nie ma takich problemów.

Na początek kilka zasad, o których trzeba pamiętać:
- Twórca serwitora jest jego Bogiem;
- Serwitor będzie wiedział tylko to, co zakoduje mu jego Twórca;
Sam proces tworzenia można podzielić na kilka zasadniczych etapów:

1 . Planowanie serwitora;
2 . Gromadzenie energii;
3 . Tworzenie rdzenia;
4 . Kodowanie procedur;
5 . Ostatnie poprawki

Każdy etap powinien być wykonywany z najwyższą starannością - niedokładność może spowodować niewłaściwe działanie produktu końcowego. Poniżej opiszę poszczególne etapy z zaznaczeniem rzeczy, o których warto wiedzieć. Pod koniec każdego etapu napiszę, jak robiłbym przykładowego serwitora - w tym wypadku będzie to serwitor przechowujący energię i dający mi ją na żądanie. Nazwałem go "Bateryjka".

Etap I - Planowanie serwitora
Podczas tego etapu należy dokładnie przemyśleć, co dany serwitor w ogóle ma robić, jakie jest jego możliwe zastosowanie. Potem można przystąpić do rozpisywania jego działań na poszczególne procedury. Na tym etapie ustala się również inne rzeczy, które trzeba wiedzieć, zanim przystąpi się do fizycznego tworzenia serwitora: jego wygląd (astralny), źródło energii, "kolory" procedur (wyjaśnię później), ewentualny pojemnik fizyczny i inne "drobiazgi". Bateryjka

Założenia:
- gromadzi energię do maksymalnego (bezpiecznego dla siebie poziomu);
- na rozkaz przekazuje energię do odbiorcy (może nim być Twórca albo inna osoba lub nawet inny serwitor);
- wygląd: bateria "paluszek" (serwitor przypisany jest do fizycznego pojemnika - zużytej baterii);

Jak widać, jest to bardzo prosty serwitor, praktycznie bez żadnych zabezpieczeń i "bajerów". Przechodzę teraz do rozpisywania zadań serwitora na poszczególne procedury (zaczynam od rdzenia):

======================

Kursywą zaznaczyłem pojęcia, których trzeba serwitora "nauczyć" - trzeba mu je wyjaśnić, w przeciwnym wypadku nie będzie rozumiał poleceń.

Rdzeń:
Nazwa serwitora: Bateryjka 1
?ąródło energii: runa Sowelo
Limit życia: 1 rok
Wygląd: bateria

Zasada działania:
- zbiera energię do maksymalnego bezpiecznego poziomu;
- zebraną energię filtruje poprzez rozszczepianie na poszczególne kolory żywiołów i łączenie ich w kolor biały;
- na rozkaz przekazuje energię do odbiorcy;
- jeżeli ktoś spróbuje zmieniać serwitora po zakończeniu tworzenia - przekaże energię do Twórcy i ulegnie autodestrukcji ;
- po przeżyciu ustawionego limitu czasu ulegnie autodestrukcji ;

Szczegółowe działanie:
Przez cały czas serwitor sprawdza, czy poziom energii jest równy limitowi. Jeśli nie - pobiera energię z runy Sowelo, po czym filtruje ją. Na żądanie (wykreślenie bramy z runy Ingwaz) przekazuje energię do odbiorcy.

======================

Na co zwrócić uwagę?

1 . Wygląd serwitora

Wygląd powinien odpowiadać funkcji serwitora. Jeśli jest przypisany do jakiegoś fizycznego pojemnika, powinien być z nim jakoś związany (Serwitor Bateryjka w astralu wygląda jak bateria i jest przypisany do zużytej baterii-paluszka).

2 . Czas działania

Poważnym błędem spotykanym u początkujących Twórców serwitorów jest niewłaściwe ustalenie czasu działania (lub nieustalenie go w ogóle). Serwitor, który ma na celu wykonanie jakiegoś konkretnego, jednorazowego zadania, powinien po jego zakończeniu ulec samodestrukcji. Serwitory ochronne lub inne "użyteczne" (takie jak Bateryjka ) nie powinny mieć ustawionego czasu działania dłuższego niż kilka lat (5 to IMHO absolutne maksimum). Po co w ogóle limit czasowy? Po prostu serwitor, który "żyje" zbyt długo, może uzyskać świadomość i zbuntować się przeciwko swojemu Twórcy. Pół biedy, jeśli zbuntuje się taka Bateryjka , ale co będzie, jeśli zaatakuje Cię Twój własny serwitor obronny?

3 . Rozpisanie procedur

Etap planowania serwitora można uznać za zakończony, kiedy wszystkie działania serwitora będą opisane. Należy pamiętać, że serwitor będzie wiedział tylko to, co mu zakodujemy, więc jeśli Twórca nie umie np. linkować, to nie ma silnych - jego serwitor też nie będzie tego potrafił... No chyba że jest świadomy i sam się nauczy, ale tego bym nie polecał.


Etap II - Gromadzenie energii

Jest to bardzo ważny etap podczas procesu tworzenia. Stworzenie serwitora jest zadaniem bardzo energochłonnym i naprawdę wiele moich projektów nie wypaliło właśnie z powodu braku energii. Jakie są najczęstsze źródła E.? Ja osobiście pobieram energię z Bateryjek , ale trzeba mieć przecież wystarczającą jej ilość do stworzenia także i tych serwitorów. Trzeba więc poszukać jej gdzie indziej... Dobrym źródłem energii są rośliny. Energia lasu powinna wystarczyć do stworzenia nawet bardzo potężnego serwitora.

Na co zwrócić uwagę?

1 . Ewentualna szkoda

Nie należy wysysać energii z istot żywych. Jeśli pobiera się ją z lasu, zbiera się tylko tą, która krąży nad nim, energię w stanie wolnym. Jest jej wystarczająco dużo (szczególnie wieczorem) i nie trzeba krzywdzić drzew...

Etap III - Tworzenie rdzenia

Podczas tego etapu zaczyna się właściwy proces tworzenia - budowa rdzenia. Rdzeń jest to wewnętrzna i podstawowa część serwitora, zawierająca wszelkie niezbędne informacje (takie jak np. runy, źródło energii, itp.). Jak się go tworzy? Ja osobiście korzystam z Energii Żywiołów. Polega to na tym, iż podczas wdechu wciągam do płuc powietrze z energią w stanie wolnym (lub pobieram ją z jakiegoś źródła), a podczas wydechu z końców moich palców tryska energia w jakimś kolorze odpowiadającym żywiołowi najbardziej odpowiedniemu do konkretnej procedury. Za pomocą tej swoistej "farby" maluję kształt serwitora (najczęściej na początku jest to kulka - w końcowym etapie serwitor przyjmuje założoną wcześniej postać). Sam rdzeń jest u mnie najczęściej biały (chociaż w serwitorach leczniczych może być niebieski lub zielony, w serwitorach służących do walki - czerwony). Następnie koduję wszystkie wewnętrzne informacje - podczas "instalacji" run najpierw wizualizuję je przed sobą, a potem przesuwam do środka serwitora; serwitor "uczy się" znaczenia runy. Tak samo pokazuję mu, jak należy linkować, pobierać, gromadzić lub przesyłać energię - czyli programuję wszystkie procedury zapisane kursywą w etapie pierwszym.

======================
Bateryjka

Jak już pisałem - rdzeń "maluję" za pomocą Energii Żywiołów - tutaj jest to Żywioł Eteru (kolor biały). Następnie koduję znaczenie run Sowelo i Ingwaz, a także wszystkie obiekty oznaczone kursywą. Kiedy jestem pewien, że na pewno wie, o co mi chodzi, przechodzę do kolejnego etapu...

======================

Na co zwrócić uwagę?

1 . Stabilność rdzenia

Do kolejnego etapu można przejść dopiero wówczas, kiedy jest się absolutnie pewnym, że nie będzie się już modyfikować rdzenia. Późniejsze manipulacje w nim mogą uszkodzić całego serwitora.

Etap IV - Kodowanie procedur

Teraz za pomocą Energii Żywiołów w odpowiedniej fazie (kolorze) koduję pozostałe procedury. Można to robić na dwa sposoby: albo przesyłać strumień "danych" za pomocą energii bezpośrednio do serwitora, albo tworzyć oddzielną kulkę zawierającą procedurę i później "wtapiać" ją w rdzeń.

======================
Bateryjka

Rzeczy do zakodowania:
- serwitor gromadzi energię przez runę Sowelo ;
- filtrowanie energii następuje poprzez jej rozszczepienie i ponowne połączenie;
- przekazywanie energii następuje poprzez runę Ingwaz ;
- procedura autodestrukcji;
- reakcja na wykreślenie bramy;
- reakcja na polecenia: "AUTODESTRUKCJA", "PRZEKAŻ ENERGIÄ?", "KONIEC PRZEKAZYWANIA";

======================

Na co zwrócić uwagę?

1 . Odpowiednie kolory

Każdej procedurze można przyporządkować kolor jednego z Żywiołów (Powietrze - żółty, Ogień - czerwony, Woda - niebieski, Ziemia - zielony). Należy pamiętać, by daną procedurę "malować" za pomocą konkretnego koloru (jeśli nie można określić koloru, można posłużyć się kolorem białym - Żywiołem Eteru).

2 . Stabilność procedur

Zanim przejdzie się do ostatniego etapu, należy się upewnić, czy wszystkie procedury są dokładnie zakodowane - potem nie będzie można wprowadzać żadnych poprawek do zakodowanych już rzeczy!

Etap V - Ostatnie poprawki

No, serwitor jest już prawie gotowy. Teraz trzeba mu ustawić pewne wartości (stałe używane w programie, wygląd, czas działania). Robi się to dokładnie tak, jak z innymi procedurami. Jeśli serwitor jeszcze nie ma imienia, teraz trzeba mu je nadać. No a potem można go odesłać do pracy...

======================
Bateryjka

Koduję wygląd baterii paluszka, ustawiam czas działania na 1 rok, nazywam serwitora -
" Bateryjka 1 " (chcę mieć ich jak najwięcej, a muszą się czymś różnić) i odsyłam do pracy.
======================

Na co zwrócić uwagę?

1 . CZAS DZIAŁANIA!!!

Nie będę się powtarzał: po prostu pamiętajcie o ustawieniu tego drobiazgu

2 . Właściwe zamknięcie serwitora

Należy zaakcentować zakończenie programowania (i tworzenia) serwitora. Może to być powiedzenie "Stań się!" albo inne tego typu. Najczęstszym błędem początkujących jest odesłanie serwitora do pracy bez jego zamknięcia.

Tak, serwitor jest już gotowy... Teraz może opiszę zagrożenia, które mogą spotkać serwitora stworzonego przez niedoświadczonego Twórcę:

1 . Brak energii

Jeśli nie zostanie zakodowane w serwitorze wewnętrzne źródło energii (w postaci np. run Fehu lub Sowelo), należy zaprogramować mu jakiś sposób "odżywiania się". Głodny serwitor najpierw zacznie szukać energii w otoczeniu (czyli może pobierać od swego Twórcy), a potem przestanie funkcjonować...

2 . Uzyskanie świadomości

Jeśli serwitor zostanie pozostawiony bez konkretnego zadania lub nie będzie miał ustawionego limitu czasu działania (nie wspominając już o niezamknięciu go podczas tworzenia), może uzyskać inteligencję i świadomość. O zagrożeniach z tym związanych pisałem wcześniej.

3 . Przeenergetyzowanie

Jeśli energii jest w nadmiarze (np. w Bateryjce ) może dojść do przeładowania (i w rezultacie uszkodzenia serwitora). Dlatego na wszelki wypadek warto "zainstalować" procedurę regulującą ten problem.

4 . Włamanie

Jeśli serwitor nie jest przypisany do przedmiotu, jest widoczny w astralu. Dobry (i wredny) mag może się do niego włamać i pozmieniać jego program. Pół biedy jeśli serwitor przestanie działać. Ale co jeśli zaatakuje swego Twórcę, a jest serwitorem przeznaczonym do walki? Dlatego warto "zainstalować" procedurę, która przynajmniej zasygnalizuje fakt włamania.

Informacje dodatkowe

Bardzo ważną kwestią jest komunikacja z serwitorem po zakończeniu jego tworzenia. Najczęściej odbywa się ona poprzez nawiązanie linku astralnego lub poprzez bramę. Co do pierwszego sposobu, nie będę go opisywał, gdyż linkowanie jest tematem zbyt obszernym jak na taki artykuł. Natomiast co do bramy - kilka podstawowych informacji:
- brama tworzy całość z odpowiednim kluczem;
- zarówno bramę jak i klucz należy wkodować już bezpośrednio w rdzeń serwitora;
- bramą może być dowolny symbol wizualizowany w dwóch miejscach: wewnątrz serwitora i przed Twórca;
- kluczem może być cokolwiek: słowo, gest, wykreślenie kształtu bramy, odprawienie rytuału itd.;
- po otwarciu bramy nawiązany zostaje link astralny pomiędzy obydwoma jej końcami - cokolwiek "wejdzie" z jednej strony, "wyjdzie" automatycznie z drugiej;
- poprzez bramę można wydawać serwitorowi polecenia, na które reakcję należy zakodować jako procedury;

(Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za szkody wynikłe z niewłaściwego stworzenia lub użytkowania serwitorów - Twój servitor, Twój sługa, Twoja odpowiedzialność)


Skopiowane z http://energyforum.pl/servitory-t32.html.
tak

Re: Servitory.

Post autor: tak »

Żeby nacisnąć "ctrl+c" i "ctrl+v" nie trzeba chyba specjalnej filozofii..

Ile takich serwis-stworów mikropotworów udało Ci się już stworzyć Sarabysa?
..bo mniemam, że pisząc "takie rzeczy" jak twój post powyżej - masz jakieś doświadczenie!?

Jakie?
Sarabysa
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 6
Rejestracja: 2009-06-17, 15:40

Re: Servitory.

Post autor: Sarabysa »

W sumie raz próbowałam stworzyć servitora. Był już teoretycznie gotowy, gdy wydałam mu komendę i znikł. Chyba dałam mu zbyt mało czasu istnienia oraz zadanie, które wymagało sporo czasu. Od tamtego czasu nie tworzę nowych. ;p Brak czasu.
Ostatnio zmieniony 2010-07-18, 20:06 przez Sarabysa, łącznie zmieniany 1 raz.
zblazowany

Re: Servitory.

Post autor: zblazowany »

Ten servitor istniał tylko w twojej wyobraźni.
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Servitory.

Post autor: Chantelle »

A co za roznica, jesli spelnialby swoje zadanie??
zblazowany

Re: Servitory.

Post autor: zblazowany »

Nie widzicie żadnej różnicy między istnieniem a nieistnieniem? Bo ja widzę.
Dobra tam serwitor bateryjka- szkoda mojego czasu na takie rzeczy.

To jest właściwie to samo co psi balla, tylko inaczej nazwane.

Jeżeli takie serwitory są tylko wytworem waszej wyobraźnie( a na pewno tak jest), to nic nimi nie zdziałacie. Nie przekażecie tych energii innej osobie. Inaczej by było gdyby takie energie naprawdę istniały.
Dalej nie widzicie różnicy?
tak

Re: Servitory.

Post autor: tak »

Heej - racja! ..ale pomyśl chociaż przez chwilę -> czy to co mam w głowie - ma wpływ na to co robię? Czyli na świat zewnętrzny!?

To żadna różnica czy coś jest, czy tego nie ma - jeśli z powodzeniem mogę założyć że jest i zachować się właśnie tak jak gdyby było i jeśli tylko otrzymuję dokładnie zamierzony efekt?
Wystarczy w zupełności kiedy zdasz sobie sprawę, że ponad 55% efektu działania KAŻDEGO leku to czysty efekt placebo czyli jeśli wiesz już jak wiele zależy wyłącznie od odpowiedniej formy podania czyli umysłowego kontekstu to możesz przypuszczać też, które umysłowe mechanizmy mogą na świat fizyczny -być może- oddziaływać, a jakie jednak nie.

Co za różnica, czy nazwę coś fartem, metodą, czy umysłową magią skoro działając w zasadzie w ten sam sposób otrzymuję wciąż ten sam powtarzalny efekt!?
I mam wrażenie że gdybym był nawet skrajnie zbłaznowanym świrem zamkniętym we własnym zaśmierdłym już i ograniczonym półświatku zniekształconych prawd i zracjonalizowanego piękna to chyba z premedytacją nawet nie mógłbym nie zauważyć tej nie aż tak bardzo subtelnej więzi pomiędzy czymś co mam w wyobraźni i czystą wolą podpartą działaniem mogę zamienić w materię, a czymś co śnię teraz niefizycznie, umysłem i czego dotknąć ręką nie mogę.. bo tego nie ma w fizycznym świecie - jest gdzieś głęboko w moim umyśle, w tak zwanym niekiedy "astralu", czy też "na ścieżce"..

I czy tego chcesz, czy nie chcesz - to jest świat jak ten, tylko inny. Coś może być tu, albo tam, albo i tu i tam..
Lecz prymitywy i ślepcy drugiego dna nie widzą.. nigdy.. nie mogą! ..bo z własnej i nieprzymuszonej woli wciąż noszą na oczach te prymitywne, końskie klapki.



Kiedy je zdejmiesz?
zblazowany

Re: Servitory.

Post autor: zblazowany »

Przypuśćmy, że chcemy ciągle drenować naszego wroga. Programujemy, servitora, aby wysysał energię z tej osoby
Całą teoria sypie się jeśli przyjmiemy że powyższy fragment jest zgodny z rzeczywistością.

Coś co nie istnieje nie może mieć wpływu na rzeczywistość. Jedynie może wpływać na osobę która w takie coś się bawi. Wyobrażanie sobie nieistniejących bytów: kul energii, aniołów, elfów itp. naturalnie ma skutki w psychice. Małe dzieci wymyślają sobie niewidzialnych przyjaciół. Wszystko zależy od tego jak silną sugestią podziałamy na siebie. Im mamy większą wyobraźnię, tym lepiej. Łatwiej będzie nam uwierzyć w to że wymyślony przez nas byt istnieje nie tylko w naszych fantazjach.

I to właściwie wszystko, bo reszta tej teorii jest już kompletnie mylna.
Wystarczy zrobić proste doświadczenia. Bierzemy takiego psiballowca i poddajemy go testom. Do tego będzie potrzebna jeszcze grupka ochotników.
Psibalowiec wchodzi do pokoju, siada na krześle. Potem wchodzą kolejno do tego pokoju osoby. Wszyscy mają zapamiętać swoje odczucia i potem je spisać. Następnie wymieniamy tego psi ballowca na przypadkową osobę, nie związaną w żaden sposób z ezoteryką. Dalej kontynuujemy badania, czyli wpuszczamy do pokoju inne osoby.
No i tak dalej. Wynik tego jest przewidywalny. Nic nie będzie wskazywało na to że psi ballowiec odebrał komuś energię albo trochę jej dostarczył. Bo na tym ten test miał polegać. Odsetek osób twierdzących że energia została im odebrana albo dostarczona będzie w przypadku psi ballowca taka sama jak w przypadku tej drugiej osoby.

Dzieje się tak dlatego że coś co nie istnieje nie może być przekazane. Nie ma materiału, nie ma energii, a więc nie może być ona dostarczona albo odebrana. To jest proste i logiczne.
Tutaj tylko może zadziałać sugestia psi ballowca, na którą oczywiście nie możemy pozwolić.
Reszta jest iluzją. Osoby z grupy nie będą odczuwały czegoś, czego nie ma.

kapujesz to?
Cytat z racjonalisty:
Nie można natomiast dowieść nie tylko nieistnienia jakiegokolwiek osobowego boga, ale także duchów, wilkołaków, czarownic, krasnoludków itp., jeżeli w ich opisach nie ma wyraźnej sprzeczności. A na ogół nawet nie warto jej tam szukać m.in. dlatego, że opisy takich domniemanych bytów są nader niejasne i nie zawierają odpowiedzi na wiele istotnych pytań, dotyczących właściwości owych bytów. Mglistość tych koncepcji zabezpiecza je zarówno przed sprzecznością wewnętrzną, jak i przed podważeniem (ale także przed potwierdzeniem) ich w taki sposób, w jaki podważamy lub potwierdzamy rozmaite hipotezy w życiu codziennym i w nauce - mianowicie przez opieranie na nich pewnych przewidywań i obserwowanie, czy się sprawdzą. Z drugiej strony, stwierdzenie, że istnienie owych tajemniczych bytów jest zupełnie nieprawdopodobne w świetle całej naszej wiedzy o świecie - tak mniej więcej, jak istnienie perpetuum mobile — spotyka się z repliką, iż są to byty nadprzyrodzone,więc ludzka wiedza o świecie nie może ich dotyczyć. W ten sposób nasze władze poznawcze — rozum i doświadczenie — zostają odsunięte od kontroli nad doktrynami głoszonymi przez ludzi, którym zależy na wpojeniu innym wiary w istnienie bytów wyposażonych w rozmaite niezwykłe moce.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,250 ... ra.Stanosz
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Servitory.

Post autor: Chantelle »

Sluchaj zblazowany , nie ukrywajmy , ze mozna 'zaprogramowac' swoj umysl na pewne rzeczy . Zmiana sposobu myslenia itd , w celu rzucania papierosow, czy ogolnie odnoszenia sukcesow i jest to powszechnie stosowane.
Co za roznica jak to nazwiesz i jak cos osiagniesz , jesli się uda? Jaka roznica miedzy zastosowaniem wizualizacji i np hipnozy , by rzucic papierosy czy dzieki plasterkowi.
Oprocz tego , czemu uwazasz , ze nie ma czegos takiego jak energia i nie mozna jej pobierac?
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Servitory.

Post autor: Darnok »

Sluchaj zblazowany , nie ukrywajmy , ze mozna 'zaprogramowac' swoj umysl na pewne rzeczy
Owszem, można, ale programowanie serwitora by pomagał innej osobie to tak, jakby samemu wejść w stan placebo a następnie przekazać go innej osobie, nawet bez dobrej woli. Tak się nie da.
zblazowany

Re: Servitory.

Post autor: zblazowany »

Chantelle, o tym właśnie pisałem. Można zaprogramować swój umysł, poddać się autohipnozie metodami naturalnymi albo przez zażycie substancji psychotropowych. Ogólnie ze swoją psychiką można robić niesamowite rzeczy. Można też te same metody wykorzystać na drugiej osobie a nawet na grupie osób. Przecież widziałaś filmy derrena Browna i wiesz co facet może zrobić.
Uważam że energia psi nie istnieje. Wejdź do tematu ,,ruchy ideomotoryczne" tam napisałem nowego posta, sporo na temat radjestezji.
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Servitory.

Post autor: Chantelle »

Ja to wszystko rozumiem , ale co za roznica , czy ktos sobie zrobi servitora , czy się zahipnotyzuje, kazdy jest inny i co innego lepiej mu sluzy.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Servitory.

Post autor: Darnok »


Naprawdę nie jest ważne, czy ty masz rację, czy też Chantelle - faktem jest, że servitory działają w ten a nie inny sposób, obojętnie dlaczego.
Gdyby tak każdy myślał, to nie mielibyśmy współczesnej nauki.
zblazowany

Re: Servitory.

Post autor: zblazowany »

Właśnie nie można mówić że działanie servitorów to fakt. Bo ja akurat twierdzę że jest przeciwnie. Servitory nie działają, bo ich nie ma. Takie cos nie może działac na innych.
tak

Re: Servitory.

Post autor: tak »

zblazowany pisze:Servitory nie działają, bo ich nie ma. Takie cos nie może działac na innych.
TAK!! Błaźnie - MASZ RACJĘ! Serwitory nie działają i ich nie ma.
Nie mają najmniejszego prawa zadziałać bo nie spełniłeś podstawowego warunku, aby zadziałały. Tak jak lodówka nie działa bez ODPOWIEDNIEGO prądu, tak magia nie działa bez ODPOWIEDNIEJ wiary.

A skoro ty nie masz krztyny wiary w magię, dlatego tak jak lodówka bez prądu nie mrozi - tak Twoja magia nie działa.. :lol:
Ostatnio zmieniony 2010-07-23, 19:35 przez tak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sothis
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 789
Rejestracja: 2008-09-09, 22:39
Lokalizacja: Sheol
Komentarze: 1

Re: Servitory.

Post autor: Sothis »

Warn kolezko.
Powod znasz.
Pozdrawiam.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Servitory.

Post autor: Darnok »

A skoro ty nie masz krztyny wiary w magię, dlatego tak jak lodówka bez prądu nie mrozi - tak Twoja magia nie działa.. :lol:
Złe porównanie- ja bym do "prądu" porównał prawa fizyki- servitory ich nie spełniają, więc nie istnieją ;)
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Energia”