Buddyzm a kobieta

Dział na wszelakiego typu tematy religijne, dotyczące wiary oraz zagrożeń związanych z działalnością sekt
michalina
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 3
Rejestracja: 2011-06-06, 20:31

Buddyzm a kobieta

Post autor: michalina »

Najczęściej przytaczany chyba cytat dotyczący stanowiska Buddy wobec kobiet pochodzi z sutty Attha garrudhamma: .
Oto ów cytat:
"Jeśliby, Anando, kobiety nie porzucały domów wybierając bezdomność, aby obrać stan mniszy wedle reguły i Dharmy nauczanej przez Tathagatę, czysty zakon trwałby długo. Anando, Dobra Nauka utrzymałaby się przez tysiąc lat. Skoro jednak, Anando, kobiety porzucają domy wybierając bezdomność i zostają adeptkami Reguły i Dharmy głoszonej przez Tathagtę, czysty zakon, Anando, nie przetrwa długo. Teraz, Anando, Dobra Nauka trwać będzie (tylko) pięćset lat.r1;
CV X, 2, Attha garudhamma (Kania 1999:340)

Słowa te wypowiedział Budda zaraz po ustanowieniu kobiecego zakonu. Zgodził się na jego powstanie po długotrwałych prośbach kobiet, w tym swojej ciotki Maha Pradżapati Gotami, a także po wstawiennictwach Anandy, ulubionego ucznia Siakjamuniego. Słowa te wyrażają zdecydowane niezadowolenie Buddy z powstania zakonu. Zanim jednak wysuniemy wniosek, że Budda nie cenił on religijnych aspiracji kobiet przyjrzyjmy się miejscu kobiety w społeczeństwie ówczesnych Indii. Zwyczaje i zasady, zebrane później w Kodeksie Manu, już obowiązywały. Zgodnie z nimi kobiety zajmowały podobny status w życiu religijnym jak siudrowie i niewolnicy r11; nie mogły studiować Wed, uważano je za niezdolne do gromadzenia jakiejkolwiek religijnej zasługi, nie mogły wykonywać żadnych religijnych rytuałów . Jedyną właściwą drogą dla kobiety było posłuszeństwo i działanie według nakazów najpierw ojca, potem męża. Bardziej powinien więc dziwić fakt założenia zakonu, niż początkowa niechęć Buddy, ujawniona w cytowanej sutcie. Zakon męski założony został kilka miesięcy po osiągnięciu oświecenia przez Buddę, żeński w niespełna pięć lat póoźniej. Zakon został więc ustanowiony i dzięki temu wiele kobiet mogło zaspokoić swe duchowe aspiracje dążenia. Losy tych kobiet do tej pory są źródłem inspiracji dla praktykujących buddystów, gdyż spisano je dla następnych pokoleń a imiona zapamiętano. W Therigacie, 9 Księdze Khudakka Nikaji, znajdziemy kilkadziesiąt historii praktykujących kobiet .. Zanim zostały mniszkami ich losy były rozmaite. Były gospodyniami domowymi, prostytutkami, matkami , a także córkami bogaczy.
Oto opowieść Sumanagali :

rWyzwolona! Wyzwolona!
Całlkowicie wyzwolona.
Od mojego tłuczka,
Od bezczelnego męża
I parasoli, które wyrabia,
Od stęchłego garnka,
Cuchnącego wodnym wężem.
Niechęć i pożądanie
Odcięłam toporem.
Usiadłam u stóp drzewa,
Medytuję ogarnięta błogością.
Cóż za szczęścier1;." (ThiG II.3)

Więcej - Źródło;

http://antyreligiant.ubf.pl/forum/viewt ... #post_1739

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Wiara, religie i sekty”