Papieżyca Joanna

Dział na wszelakiego typu tematy religijne, dotyczące wiary oraz zagrożeń związanych z działalnością sekt
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Papieżyca Joanna

Post autor: cleric »

Autor tekstu: Bogdan Motyl; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,2803
W korowodzie dziejów chrześcijaństwa istnieje podanie o papieżycy Joannie, która miała zasiadać na Stolicy Apostolskiej po Leonie IV (847-855) jako Jan VIII, od sierpnia 854 r. do września 856 r., a przed Benedyktem III (855-858). Inne źródła podają datę jej pontyfikatu na lata 855-858. Joanna miała być pochodzenia angielskiego, chociaż urodziła się w Niemczech. Nosiła się w męskich ubraniach. Po ucieczce do Grecji ze swoim kochankiem, benedyktyńskim mnichem, przybyła do Rzymu, gdzie w jakiś czas później została kardynałem, a następnie papieżem. Miała umrzeć na ulicy w czasie połogu, rodząc na oczach tłumu dziecko. W roku 1863 Ignaz von Dollinger podjął próbę wykazania, że opowiadanie o papieżycy jest legendą, a nie faktem historycznym...

Informacja o papieżycy Joannie wzięła się z „Kroniki" (najbardziej rozpowszechnionego w średniowieczu podręcznika historii Kościoła) autorstwa śląskiego dominikanina Marcina Polaka (zm. 1278). Wcześniej pisali o papieżycy m.in. tacy kronikarze jak: Othon z Frisingen (1160 r.), Rudolf de Flais (ok. 1160), Godefroy de Viterbo (ok. 1190), czy wreszcie teolog Stefan z Narbonny (ok. 1125). Trzej pierwsi, informacje o papieżycy kwitują uwagą: „Papissa Joanna non numeratur" — papieżyca Joanna nie liczy się w szeregu papieży. Ale cóż za znaczenie może mieć ta uwaga, skoro w poczet prawowitych papieży, nie zaliczono wielu papieży-mężczyzn, którzy nie figurują w oficjalnym wykazie Watykanu?

Zdaniem niektórych historyków jest to zmyślona przez dominikanów legenda, ale nikt nie wie, w jakim celu ją stworzono, i to w XIII wieku, a więc w czasach, w których inkwizycja nie darowałaby twórcom podobnej „opowieści", kompromitującej Namiestników Chrystusa! Wyraża się tezę, że legenda mogła powstać z krótkiej wzmianki (interpolacji) w kronice Anastazego Bibliothecariusa z IX wieku. Niektórzy historycy kościelni twierdzą, że rozpowszechnili ją Grecy w zemście „na łacinnikach" za to, że papież Leon IX (1048-1054) swojego czasu zarzucał im, że mieli na tronie patriarchy Konstantynopola eunucha, a nawet kobietę.

W oficjalnym spisie papieży Jan VIII miał panować chrześcijaństwu w latach 872-882. Źródła kościelne podają pod rokiem 844 krótkotrwały pontyfikat jakiegoś Jana... Nie można także wykluczyć, że skandal z kolumnami w bazylice św. Piotra, jakiego dopuścił się Bernini (Giovanni Lorenzo: 1598-1680), słynny artysta baroku, nie ma związku z papieżycą Joanną.

W roku 1866 ukazała się w Atenach książka pióra Emanuela Roidisa (1835-1904), pod tytułem: „Papieżyca Joanna". Wkrótce zyskała ona rozgłos i została przetłumaczona na inne języki. Grecki Kościół wydał natychmiast stosowną encyklikę (4 IV 1866 r.) wyklinającą tę „bluźnierczą i występną książkę"... „Powieść "Papieżyca Joanna", wydana tu niedawno przez E.D. Roidisa," — czytamy w tym dokumencie — „pełna jest niestety, różnego rodzaju bluźnierstw i nieprzyzwoitości, ponieważ autor jej, powodowany duchem antychrześcijaństwa i zazdroszcząc sławy niektórym wrogom naszego Kościoła prawosławnego, nie tylko bezczelnie wyśmiewa jego dogmaty, sakramenty, święte obrzędy, jego obyczaje i porządki, znęcając się, wyszydzając, ironizując i stale przyrównując rzeczy najświętsze do bluźnierczych, ale też urąga dobrym zwyczajom nieprzyzwoitymi opisami i opowiadaniami. Synod... wyklął tę powieść jako antychrześcijańską i amoralną i powiadomił o tym ministerstwo, aby przeciwko niej i pisarzowi podjęto odpowiednie kroki. Ponieważ książka już się rozpowszechniła w stolicy królestwa, i jest możliwe, że poszczególne jej egzemplarze trafiły na prowincję, synod, w ojcowskiej trosce o zbawienie dusz wszystkich bogobojnych prawosławnych chrześcijan, zaleca wam imieniem Chrystusa, Boga naszego, dopomóc radą i przywrócić ducha Kościoła rozsądnej trzodzie chrystusowej w waszej parafii, aby nie tylko ustrzec wiernych przed czytaniem tej szkodliwej dla ich duszy i ciała książki, ale też obrzydzić do niej ludzi, jak do choroby zakaźnej, aby ją wszędzie palili i nigdy nie wpadali w pokusę i nie narażali się na wieczny ogień."

Aż nie do wiary, jak tak mała książeczka mogła zatrząść Kościołem...? Kilka wieków trwały dyskusje i spory historyków na temat papieżycy Joanny; czy taka postać istniała naprawdę? Kościół rzymski negując oczywiście fakt jej historycznego istnienia, pomija jednak wiele istotnych szczegółów... Np. w katedrze w Sienie, do końca XVII wieku znajdował się pomnik papieżycy, a do XVI wieku istniał oficjalny zwyczaj (a może raczej obowiązek!), polegający na badaniu płci nowo wybranego papieża. Pomnik w Sienie miał początkowo bardzo wydatne kształty kobiece, które papież Klemens VIII (1592-1605) nakazał „zreformować", czyli najnormalniej w świecie zniwelować, a sam posąg poświęcił pamięci papieża Zachariasza (741-752). Papież Aleksander VII ( 1655-1667) nakazał rzekomo usunięcie tego posągu.

Jeden z papieskich sekretarzy, Dietrich de Niem, żyjący w początkach XV wieku, opowiadał, że widział w Rzymie posąg Joanny-papieżycy, jakkolwiek on sam i jemu współcześni nie znali jego pochodzenia. Gilbert Burnet (1643-1715), anglikański teolog i historyk, twierdził, że oglądał pomnik papieżycy Joanny na jednym z placów miejskich Bolonii. Z kolei inni świadczyli, że ów pomnik był wzniesiony nie Joannie, ale papieżowi Mikołajowi IV ( 1288-1292). Nie brakowało opinii, że ten posąg był starym pogańskim bożyszczem.

Gdyby w Joannie nie odezwała się natura kobieca, nie byłaby zaszła w ciążę. W trakcie uroczystej procesji do Lateranu, na skutek nieuwagi, papieżyca spadła z konia i urodziła dziecko na oczach tłumu. Ta ponura tradycja pozostała po dziś dzień: papieże omijają domniemaną trasę przejazdu papieżycy Joanny i procesje prowadzone są okolicznymi ulicami. Według innych relacji, papieżyca niesiona w stroju pontyfikalnym z tiarą na głowie, siedząc pod baldachimem, urodziła na ulicy dziecko. W parę godzin później nie żyli oboje: matka-papieżyca i noworodek-papiątko.

Przez dłuższy czas w miejscu tragedii stał pomnik, symbol hańby, który nakazał usunąć papież Sykstus V (1585-1590). Jest faktem bezspornym, iż Rzymianie wystawili Joannie-Janowi pomnik z napisem: „Papa Pater Patrum Peperit Papissa Papellum" — (Papież, Rodzic Ojców, papieżyca spłodziła papiątko.) W jakim celu postawiono ów pomnik, i co było inspiracją do utrwalenia tego legendarnego wydarzenia?! Faktem jest również i to, że Jan Piotr Valerian jeszcze w roku 1531 zalecał kardynałowi Hipolitowi Medyceuszowi wprowadzenie obowiązku noszenia brody przez papieży, bowiem gdyby przestrzegano jej noszenia, nie byłoby papieżycy Joanny. Papież Klemens VII (1523-1534) uznał racje Valeriana...

Specjalny fotel, zwany „sedes stercoraria", na którym badano męskość papieża, mogą do dzisiaj oglądać w Watykanie nieliczni wybrańcy. Ten swoisty rekwizyt kompromitacji papiestwa, jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju, jest jedną z nielicznych, ale autentycznych relikwii rzymskiego Kościoła... „per attrectationem genitalium, ab ultimo diacono factum, probatur sexus neoelecti."

Rzekoma legenda była tak mocno żywa i miała tak duże cechy prawdopodobieństwa na Watykanie, że kardynałowie zdecydowali się każdorazowo sprawdzać co trzeba u nowo obranego papieża, który musiał zasiąść na sedesie i poddawać się upokarzającym badaniom na kościelnym „wykrywaczu kłamstw". Skoro jest to tylko legenda, to skąd w takim razie wziął się ów „fotel prawdy"? Otóż, jak tłumaczą kościelni historycy, podobno „sedes stercoraria" zainstalowano w bazylice już na około sto lat przed papieżycą Joanną. Był zrabowany z jakiejś pogańskiej świątyni w Rzymie lub w Termach. Zasiadał na nim papież podczas uroczystości kościelnych w bazylice na Lateranie. Rzekomo nie kształt „sedesu" zadecydował, że znalazł się w chrześcijańskiej bazylice, lecz wysoka wartość materiału, z którego został wykonany przez pogańskich rzemieślników. Jedno jest natomiast pewne: „sedes stercoraria" był wygodny i praktyczny... Ostatnim papieżem, który musiał usadowić się na tym katolickim „przyrządzie prawdy", był ponoć Leon X (1513-1521).

autor:Bogdan Motyl, www.racjonalista.pl
(jesli byl podobny wątek kiedys to przepraszam:) )
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Papierzyca. Dość ciekawe, głównie ze względu na to, że papież miał być facetem. Podobno dopiero od tego czasu powstało krzesło, gdzie ktoś miał sprawdzać wszystkich chętnych na papierza, żeby być pewnym, czy to męzczyzna. Ale biorąc pod uwagę, że wtedy kościół potrafił zatwierdzić, że kobieta z dzieckiem jest dziewicą (to byłby już drugi raz w skali świata), to wszystkiego się po nich można było spodziewać.
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Post autor: cleric »

Mawerick pisze:kobieta z dzieckiem jest dziewicą
nie byle jaka kobieta, to byla przecie córka papieża :]
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Kobieta to kobieta. Ale to prawda, wtedy wystarczyło mieć stanowisko i wszystko dało się zrobić.
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Post autor: cleric »

Cogito pisze:że nie rośnie jej wogóle broda
ale wtedy raczej duchowni nie nosili zarostu :) tak przynajmniej na zalaczonym obrazku widac
Cogito pisze:ona musiała mieć duży brzuch
moze mysleli ze się papiez upasl albo cos, zreszta zdarza się i dzis ze rodzina nie zauwaza ciazy u kogostam, a jedna koszykarka do momentu porodu nawet nie wiedziala ze jest w ciazy :P
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Cogito, mnie również zaskoczyło, że nie zwrócił nikt uwagi na takie rzeczy, ale jak widać, mogło się to zdarzyć. Ciekawe, bo i głos kobieta musiała mieć tubalny, żeby jej nikt nie rozpoznał.
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Post autor: Darnok »

To wszystko domysły, legendy. Mogła istnieć, albo nie mogła. Co prawda śmieszne wydarzenie (kobieta papież, a nie zgon), no ale zdarza się.
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Papierzyca Joanna to fakt historycznyDarnok,
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Post autor: cleric »

Mawerick pisze:to fakt historyczny
no wlasnie nie do konca jest to pewne, ale pewne fakty na to wskazuja :)
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Z tego co czytałem, to prawie pewne.
Alphar

Post autor: Alphar »

Mawerick pisze: Ale biorąc pod uwagę, że wtedy kościół potrafił zatwierdzić, że kobieta z dzieckiem jest dziewicą
Wyjaśnienie tego stwierdzenia jest dość proste, w Średniowieczu i wcześniej słowo dziewica oznaczało kobietę;-)

Cogito- co do dużego brzucha... nie będę odwoływała się do swoich doświadczeń, ale moja matka, kiedy rodziła mojego brata ważyła 49 kg (razem z płodem). Dodatkowo jest mojego wzrostu 170cm. Nie było po niej za grosz widać, że jest w ciązy.

Co do wątku samej Joanny wydaje mi się, że jest to "fakt" dość konkretnie wyssany z palca. Chociaż podobno w kazdej legendzie możemy doszukiwać się źdźbła prawdy :)

Mawerick (wybacz jesli przekręciłam ksywkę) "prawie pewne", czyli jednak niepewne.. ? :)
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Alphar pisze: dziewica oznaczało kobietę
nie żebym się kłócił, ale różnica pomiędzy dziewka, a dziewica jest aż nazbyt uderzająca.
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Post autor: cleric »

Alphar pisze:słowo dziewica oznaczało kobietę
chodzilo konkretnie o uznanie ciezarnej za dziewice, by mogla zawrzec malzenstwo
Alphar

Post autor: Alphar »

nie chodzi o dziewkę, lecz o dziewicę Maw,
Cleric- wiem o co chodziło, tymniemniej tak własnie przeinacza się fakty- pisząc ogólnikami: "dziewica"
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Awięc powiedzmy, że poprostu miała być czysta, nie skażona męrzczyzną. Może tak?
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Post autor: cleric »

Alphar pisze:jest to "fakt" dość konkretnie wyssany z palca
dlaczego?
Alphar

Post autor: Alphar »

ponieważ nie ma jednoznacznych dowodów, poza podaniami. Napisałam wydaje mi się- that's mean subiektywnie :)
Awatar użytkownika
Mawerick
Senior forum
Senior forum
Posty: 2070
Rejestracja: 2006-08-29, 18:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Mawerick »

Podaniami zapisanymi nie w jednym, ale w kilku źródłach, a to sprawia, że możemy mieć większą pewność co do ich prawdomówności!
Alphar

Post autor: Alphar »

W wielu źródłach było też napisane, ze dziecko anety k. jest dzieckiem łyżwińskiego, niestety wg jednego źródła tak nie jest :-) i chyba wystarczy. Oczywiście możesz mieć rację, nie przeczę... ale ja nie uznałabym tego za fakt. Możliwe, ze Kościół chciał ukryć tak haniebną historie, ale prędzej było to dzieło nieprzychylnych Kościołowi instytucji, anizeli prawda... Takie jest moje zdanie :)
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Wiara, religie i sekty”