Ja chciałbym opisać moją historię. Ja byłem pierwszy, a potem doszli jeszcze kumple. Znam kilka osób, które widziały czarnego ziomka w kapeluszu i z psami. Oni na początku widzieli jego, a potem całą masę dziwnych rzeczy. Ja i moi kumple zajmujemy się takimi rzeczami. Rozpoznajemy tych, którzy mówią prawdę właśnie tym czarnym kapelusznikiem. Taki jeden uważał, że ześwirowałem, aż pewnego dnia pojawił się właśnie ten koleś. Stał na środku drogi i spojrzał się na nas, następnie wszedł w krzaki. Po tym jakiś czarny pies przebiegł przez drogę z niewyobrażalną prędkością. Od tamtej pory ten kumpel jest jednym z nas.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych