nie wiem jak to wyjaśnić większość ludzi nie bardzo mi wierzy więc próbuje tutaj. Od wypadku (5 lat temu) nie mam problemu z widzeniem aur ludzkich i aury jaka panuje w danym miejscu. niedaleko mojego domu jest stara chałupa w której nigdy nikt nie mieszkał zawsze tam była strasznie ciężka aura czułem że coś mnie od tego miejsca odpycha a kiedy przechodziłem obok tego domu nocą furtka zawsze była uchylona a z kolei dzień w dzień jak leciałem do sklepu rano na furtka zamknięta była na łańcuch. Gdy miałem już dość tej atmosfery wracając w nocy zatrzymałem się przed tym domem i odmówiłem inkantację w imieniu Adonaja (na wszelki wypadek zrobiłem krąg). Gdy skończyłem rozmazałem okrąg i poszedłem do domu to było jakoś koło 00.30 uznałem że trzeba coś zjeść gdy zamknąłem lodówkę i się odwróciłem zobaczyłem przed sobą starą pomarszczoną kobietę wpatrującą się się we mnie ze złością myślałem że dostanę zawały gdy się wywaliłem na podłogę i spojrzałem w miejsce gdzie stała ta kobiet już jej nie było. od tego momentu już nie widziałem że furtka była kiedykolwiek otwarta za to cały czas czuję że ktoś mnie obserwuje ... o ile furtkę można wytłumaczyć w sposób logiczny o tyle jestem przerażony tą kobietą i nie wiem co zrobić czy modlitwy o opuszczenie czy się do egzorcysty zgłosić a może wyjściem jest nekromancja?
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?