Z wilkołakami rzecz ma się bardzo różnie. Ja mam "Mały futerkowy problem" w stopniu bardzo ograniczonym. Objawia się u mnie niepokojem i bezsennością w okolicach pełni, a stale nadwrażliwością słuchu i węchu. W stanach silnego wzburzenia mój świat staje się monochromatyczny i wydaje się poruszać znacznie wolniej. W mojej rodzinie często padają żarty (może nie żarty) na temat elementów wilkołactwa choć nie wiem ile w nich prawdy bo temat jest ucinany jak się zada choć cień pytania. Mój brat porasta sierścią na plecach odkąd skończył 5 lat, a dermatolog nie jest w stanie tego zaleczyć... Może coś w tym jest, a może nie... Na koniec akcent humorystyczny: zdecydowanie bardziej cenię sobie surowe mięsko od dobrze wypieczonego...
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych