Michale, a więc nikt nie ma prawa krytykować Nautilusa, "bo Nautilus poświęcił najwięcej czasu na badanie zdjęć ze Zdanów", tak? Skoro mam powody by kogoś krytykować i dysponuję argumentami - będę krytykował, obojętnie czy to komuś pasuje, czy nie.
Opowiem wam teraz ciekawą sytuację. Otóż zarejestrowałem się niedawno na forum FN. Przeglądając je, natknąłem się na temat o Zdanach, nie omieszkałem więc zajrzeć doń, a przejrzawszy go postanowiłem napisać.
Na sugestię, że test z miskami w Zdanach powinna przeprowadzić jakaś instytucja niezależna od Nautilusa (test taki wykonali tylko nautilusowicze), otrzymałem niezbyt grzecznie sformułowane pytanie "A jaką to ty organizację uznajesz za niezależną?" (tu padło kilka nazw)
W dalszym toku dyskusji wytknąłem im Nautilusowi pewne nieścisłości przy badaniu sprawy Zdanów. Oczywiście moderator zaraz rzucił tekstem, że "krytyka bezpodstawna, proszę wrócić do tematu" (kiedy ja cały czas pisałem na temat). W końcu kilka postów później tenże sam moderator napisał prośbę, aby wszelkie wątpliwości ws Zdanów wyjaśniać... drogą emailową - bo na forum lepiej nie, bo cośtamcośtamcośtam. No ja przepraszam, ale chyba po to jest forum, żeby to na nim wyjaśniać wątpliwości, a nie prosić o wyjaśnienia na emaila...
Dziwne, że zamiast wytłumaczyć coś oficjalnie na publicznym (tak żeby każda zainteresowana osoba mogła się z tymi tłumaczeniami w każdej chwili zapoznać), wolą to robić na emaila. Po publikacji powyższego artykułu ja również takiego emaila dostałem - pani z Nautilusa tak się rozpisała, że z tego emaila możnaby książkę wydać. Wszystko pięknie wyjaśnione, informacje kim jest szef Nectona i skąd się wziął itp itd - morze informacji. Bardzo niepozytywnie się jednak zdziwiłem, spostrzegłszy, że żadnego (żadnego!) z tych wyjaśnień nie ma na stronie FN.
Wracając do forum FN, napisałem w temacie kolejnego posta, że po to jest forum, żeby to na nim wyjaśniać pewne sprawy, a nie kazać userom pisać emaile. Parę godzin później chciałem zajrzeć i popatrzeć, co w temacie słychać - a tu komunikat o dożywotnim banie, a w powodzie napisane, że "pańska działalność ograniczyła się do siania zamętu na forum, proszę to robić na onecie a nie u nas".
Kolega z forum paranormalne.pl miał to samo - skrytykował Nautilusa w innej sprawie, wytknął jakieś nieścisłości itd. I też skończyło się banem za "oczernianie Nautilusa"...
Krytyka = oczernianie i sianie zamętu. Nie wiem jak z Nautilusowiczami jest w realu, ale obserwując serwis Nautilusa i ich forum (i to co się tam dzieje) doszedłem do wniosku, że ta organizacja ma alergię na jakąkolwiek krytykę. Każde wytknięcie jakiejkolwiek nieścisłości, każda krytyka - kończy się soczystym tekstem ze strony któregoś z członków bądź czytelników FN lub blokadą konta na ich serwisie.
A prośba o wyjaśnianie wątpliwości drogą emailową to już w ogóle IMO jeden wielki śmiech na sali.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych