Żenady ciąg dalszy, trzy godziny a wszystko można było spokojnie streścić w kwadrans. Michał chyba dostaje stanu upojenia samego siedzenia przed mikrofonem i nadawania, a tymczasem te audycje to parodia jego samego sprzed pięciu lat. Po prostu Michał się uwstecznia i nic nie wskazuje na to aby ten proces miał ulec spowolnieniu, nie mówiąc o zahamowaniu. O odwróceniu chyba nikt nie marzy, bo ile można żyć złudzeniami?
chłopaki przez trzy godziny odkrywają amerykę, że smartacz to prywatny szpieg a komputer w szczególności z korporacyjnym systemem i oprogramowaniem także można zaliczyć do prywatnych szpiegów a w internetach prywatność to mrzonka no naprawdę odkrycie wszech czasów :) www.youtube.com/watch?v=_...
No faktycznie ma audycja taki trochę vibe jak jakiś program z gatunku "sieniorzy odkrywają [coś normalnego dla osób urodzonych po 1990 roku]" tylko że panowie na antenie nie mają siedemdziesiątki a dopiero czterdziestkę z groszem. Nie pomaga reguralne wspominanie Michała jak kiedyś to było, jak on w internecie na uczelni sciągał anarchist cookbook, jak było taniej kupić płytę na bazarze niż pobrac empetrójkę i o supremacji kaset nad płytami albo analogu nad cyfrą (chcociaż to zależy jak mu się w danym momencie wzmacniacz sprawuje). Słuchaczom się to udziela: kiedyś to była teoria, dzisiaj nie ma teorii...
@dejwid ajk w sumie i tak można uważać za optymistyczne, że nie zaczęli powtarzać bredzenia szurów jakoby 5G nadpisywało świadomość i robiło mind control smażąc wszystkim mózgi :) W zasadzie audycja była w miarę poprawna merytorycznie poza kilkoma może technikaliami nie ma się do czego przyczepić.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych