czyli Twoim zdaniem psychodeliczny bełkot umalowanej jak trup staruszki od wibracji ego jest o wiele bardziej szkodliwy od kolejnego pajaca promującego płaską ziemię? No ciekawe podejście...
Co do seryjnego samobójcy dającego spokój ofierze gdy ta zdecyduje się upublicznić niewygodne fakty to też jakiś mit. Prosty przykład Garego Webb'a, którego dopadli po kilku dobrych latach od ujawnienia afery udowadnia, że to bzdura.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych