Też średnio czuję Pana Campbella. W sumie nic nowego od niego się nie dowiaduję. Jako osoba od wielu lat doświadczająca już dawno sam doszedłem do wniosków że jesteśmy w pewnym sensie awatarami, bo nic nie jest takie na jakie wygląda. W wielu jego wykładach sam przeczy temu co wcześniej mówił. Jasne, poglądy się zmieniają, mi też ale często u Niego zniamy są u korzenia teorii. Kiedyś rozwinę tę kwestię. Osobiście polecam Toma bo ma lepiej gadane ode mnie :). Ale to zachęta na początek i dobrze bo i tak każdy indywidualnie dojdzie do tego że to wszystko musi przerobić na sobie samym. I jeszcze jedno: to że ktoś był fizykiem NASA (wiemy co to za twór) w "moich oczach" nie stawia go na pozycji, ,lepiej wiedzacego", wręcz przeciwnie robię się bardziej czujny. Do wyboru do koloru. Pzdr
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych