Z przykrością muszę stwierdzić, że Teorię Chaosu od dłuższego czasu toczy rak trollingu.
Trolle opowiadają bujdy w Stradivariusach zamiast przyjąć do wiadomości racjonalne i znane wyjaśnienie. Na krytykę trolle odpowiadają "a zrobiłeś?! udowodniłeś?!", swoich tez oczywiście nie musząc udowadniać.
Trolle posługują się także spaczoną logiką, zgodnie z którą jedynym kryterium prawdziwości tez jest stopień dopasowania do światopoglądu - przecież najlepszy dowód przeciwko tezie to z pewnością fałszywka Rockefellera, a najgłupszy dowód za jest święty.
Trolle posuwają się także do wyśmiewania i obrażania słuchaczy, odsyłania ich do szóstej klasy, podczas gdy sami mylą stożek hiperprzestrzeni ze zniekształceniami grawitacyjnymi (w końcu wiedzę naukową czerpią z czasopism młodzieżowych, ewentualnie z połowicznie zrozumianych książek Michio Kaku).
Co gorsza, takich trolli nie jest w stanie zrazić nic - są całkowicie odporni na krytykę i żyją sobie radośnie w swojej bańce.
Na szczęście jest jeszcze parę osób, które taki trolling wyłapują i punktują, bo bez tego byłby to tylko nieciekawy śmietnik.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych