Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Komentarz o ID 36193 do audycji:
(wróć do audycji)
  • Antares
    (2017-04-24 10:36:44)
    | 👮 raport

    No cóż, co do Fundacji Nautilus i sposobu prowadzenia narracji, to zawsze mnie wkurzało, że co mieli właśnie dawać dowody na stół to zawsze kończyli program czy wpis. Taka metoda, uprawiana przez Roberta Bernatowicza mogła być jakoś do wytłumaczenia w przypadku Radia Zet (choć zadziwić mogła regularność tej metody – praktycznie zawsze), ale w Necie, gdzie mówić może skolko ugodno jest już po prostu oszustwem.

    Osobiście też mogę mieć pretensje. Pamiętam wiele lat temu sążnisty artykuł na temat mothmana okraszony rzekomo autentycznym zdjęciem mothmana lecącego pomiędzy wysokimi budynkami w dużym mieście. Napisałem, że to żaden mothman, a lecąca bernikla kanadyjska (miałem wątpliwości co to za ptak, ornitologią interesowałem się tylko po amatorsku zapytałem się więc uniwersyteckiego ornitologa który nie miał wątpliwości). Bernikla leciała w drugą stronę – to co było rzekomymi nogami mothmana było szyją bernikli, a ponieważ zdjęcie było robione pod światło to wydawało się że lecący obiekt jest czarny. Do wpisów był potrzebny wtedy e-mail, podałem autentyczny. Nie tylko dostałem bana, ale też zaczęły się obraźliwe maile przychodzące na mój adres, łącznie ze straszeniem sądem, co mnie rozśmieszyło bo mieszkałem wtedy w USA, a czym podzieliłem się z FN, więc rozpoczęły się inwektywy przy których te które dostał Ivellios były szczytem wykwintu.

    Co do reszty instytucji i osób wymienionych w audycji mam różny stosunek. Roman „Obywatel Wszechświata” Nacht, jest dla mnie enigmą. Nie chcę nikogo obrazić, ale w jego wieku ludzie często mają różne ekscentryczne pomysły, podobnie jak nastolatki, więc nie wiem. Chyba nie jest to jednak zły człowiek, dla którego sensem życia stało się „strzyżenie baranów”.

    Witolda Zaleckiego (aka zalwita) z Hamburga, tego co ma kanał na YT i przeprowadził wywiad z „drakonem Nufuwyrem” przyznam, że darzę sympatią a nawet lubię. Facet być może i błądzi (a kto nie błądzi?), ale bez wątpienia sprawa nie ma żadnego drugiego dna. Podoba mi się też u niego podejście „nie wiem jak jest ale musicie przemyśleć to sami”, ponadto zawsze mówi skąd to wziął, pokazując nawet czasem okładki publikacji źródłowych. W dzisiejszych czasach już to całkiem sporo. To nie jest niejaka Madlen Namro, która potrafiła „gonić króliczka” zwanego Max Spiers, pomimo że o Maksie wypowiedzieli się już matka, była dziewczyna oraz znajomi i z tego rysował się obraz żałosnego konfabulanta, któremu w gruncie rzeczy należało współczuć.

    Jest jeszcze „król toczenia beki”, jakim bez wątpienia jest Mehran Keshe wraz z jego fundacją.
    Gdybym brał na serio jego enuncjacje, to mógłbym powiedzieć, że nie ma cech boskich ale wręcz jest bogiem.
    Parę osiągnięć (nie wyczerpujących listy):
    - transmutacja dowolnego pierwiastka w dowolny ad hoc i niskokosztowo (sam twierdzi, że może wytwarzać pluton za mniej niż dolara za kilogram)
    - rozwiązanie problemów energetycznych świata (magravy)
    - leczenie dowolnego nowotworu w ciągu mniej niż miesiąc w warunkach domowych (ogłoszone przed tygodniem)
    - loty kosmiczne (na razie do orbity Marsa, wkrótce w zasięgu będą gwiazdy)
    - energia którą może przesuwać płyty kontynentalne i strącać meteory z orbity
    - itp. Itd. Oczywiście wszystko opanowane i naukowo udowodnione, hehe. Już jedna taka rzecz spowodowałaby, że ludzie nosiliby go na rękach.

    Jednocześnie zadziwia – nie boję się tego napisać - ewidentna tępota i brak krytycyzmu jego wyznawców (bo tu nie ma mowy o zwolennikach, a wyznawcach). Jeśli czytam sobie coś takiego w artykule o Fukushimie: ”Najgorsze jest to, że w każdej chwili w Fukushimie może dojść do wybuchu plutonowego. Nie wiadomo nawet jak on wygląda, bowiem jak dotąd dokonywano jedynie wybuchów termojądrowych – opartych na syntezie wodoru (tzw. bomba wodorowa)” (podaję za „Mehran Keshe o Fukushimie: może dojść do niewyobrażalnego w skutkach wybuchu PLUTONOWEGO’, podane za www.monitor-polski.pl/meh... ) to się człowiekowi aż drobne w kieszeniach nie zgadzają. Z ciekawości sprawdziłem na anglojęzycznej stronie FB keshystów i okazuje się że tam jest napisane to samo (namiarów nie dam, tam też dostałem bana). Otóż wybuch plutonowy jak najbardziej miał już miejsce i to w tej samej Japonii, dokładnie 9 sierpnia 1945 w Nagasaki. Pomijam, że zapalnikiem do syntezy podczas wybuchu termojądrowego służy bomba atomowa, w tym może być taka oparta na plutonie. Co prawda o znajomość choćby podstaw nauk wszelakich keshystów nie podejrzewam – nawet w komentarzach pod audycjami w Radio Paranormalium keshyści próbowali mnie przekonać, że epoka żelaza rozpoczęła się w XIX wieku (nie, nie przed Chrystusem…) czy że Tales z jego twierdzeniem to hochsztaplerka. Jest jeszcze wg nich możliwość ulepienia kolumny z rtęci na wolnym powietrzu w upalnych Indiach, a to dzięki wysmarowaniu sobie łap aminokwasami. To być może o ludzie o czystym sercu, ale pustych głowach że aż echo dudni, ale Keshe podobno ma coś wspólnego z fizyką atomową, więc łże z rozmysłem. Reszta jego wynurzeń jest równie składna. Keshe niewątpliwie robi to w złej woli, jest słupem czy co tam jeszcze, ale z niego taki zbawca ludzkości jak ze mnie delfin.

    I rozumiem, że można mieć wątpliwości i mieszane uczucia. Sam takowe mam i to często. Dam przykład, może nie z ogródka ufologicznego ile spiskowego. Mawia się, że grupa Bilderberg jest potężna. Dziś wypływa wiadomość, że Macron (zapewne przyszły prezydent Francji) brał udział w obradach Klubu Bilderberg w 2014 roku, zaraz po tym jak przeflancował się z banku Rotschilda do socjalistycznego rządu Hollande’a. I nie jest to bynajmniej plotka. Ktoś mógłby powiedzieć: bingo, rzeczywiście są wszechpotężni! Rzecz w tym, że w obradach tego samego klubu brała udział Anne Applebaum, która od dwóch lat usiłuje znaleźć jakąkolwiek fuchę dla swojego męża i jakoś nie może od czasu gdy ten został wyślizgany przez pewnego środkowoeuropejskiego premiera który zainstalował się w Brukseli . A ambicje Radek ma potężne, kiedyś przymierzał się do steru NATO i ONZ (nie, to nie żart…) więc bycie mężem żony mu nie starcza. Tak więc dla niektórych nie tyle progi są za wysokie ile nogi za krótkie. Tylko jak to się ma do tej wszechwładności Bilderbergów? W Polsce byle prezydent miasta czy minister jest bardziej wszechwładny, czego dowodzi casus Misiewicza czy Ryszarda „wydmuszki” Petru. Więc jak to jest?



    • maple
      (2017-04-24 14:27:48)
      | 👮 raport

      Sikorski to stary agent CIA. Podobnie jak ludzie z otoczenia Macierewicza. Sikorski może nie ma stanowiska, ale nie oznacza to, że nie dostaje pieniędzy...

      Odpowiedz


    • Antares
      (2017-04-25 7:20:28)
      | 👮 raport

      @maple
      Tego nie wiem, a jak nie mam twardszych dowodów to zwyczajnie moje opinie trzymam dla siebie.

      Za to opinią że Sikorski to patologia w czystej postaci mogę się podzielić. To zadziwiające jak media kreowały go na jakiegoś gentlemana. A to ten sam Sikorski który w ogóle odpuścił sobie sprawę Piotra Stańczaka w 2009 aby zgłosić kandydaturę na szefa NATO, na co miał czysto teoretyczne szanse. Skończyło się to dekapitacją Stańczaka przez islamistów. Na pogrzeb wysłał zastępcę departamentu (sic!).
      Parę tygodni temu po zamachu w Londynie jakiś brytyjski deputowany do Izby Gmin (ex-żołnierz,nazwiska nie pamiętam) ratował rannego. Nasz dzielny były wiceminister obrony i ex-mudżahedin nawet nie wysiadł z taksówki tylko filmował z niej smartfonem ofiary, a później popędził do telewizji aby móc się produkować "na szkle".
      On ma megaparcie na stanowisko i do mediów. Gdyby mógł się produkować to by się produkował. Tu wracam do poprzedniego wpisu - Applebaum nie jest w stanie zagwarantować mu żadnej fuchy.

      Zresztą Applebaum to też ziółko. Kto uwierzy, że zbierała materiały do swojej ksiązki w głębi Kaukazu i azjatyckiej części Rosji będąc jeszcze w zaawansowanej ciąży (co łatwo sprawdzić nawet zestawiając daty). W Rosji, gdzie dostępu nie mają nawet lokalni badacze od Jurija Lewady i Memoriału. A media przeszły nad tym do porządku dziennego.

      Odpowiedz


    • Gigolo
      (2017-04-25 9:17:32)
      | 👮 raport

      Fundacja nautilus nie jest żadną organizacją badawczą. Jej struktura jest typowa dla organizacji o charakterze sekt, gdzie jest prowadzący (guru); jego zwolennicy, wykonujący wskazane zajęcia i przekonani o nieomylności "kapitana"; siedziba o charakterze zamkniętym; przedmiot wiary (ufo, zanieczyszczenia powietrza, proroctwa mitomanów). Typowe jest również stawianie kapliczek w miejscach "objawień" (Emilcin i być może Zdany, kto wie), co kłóci się z ich przekazem negacji religii. Na pewno jest to organizacja skupiająca ludzi "paranormalnych" i propagująca niesprawdzalne teorie, w większości kolidujące nie tylko z obecnym stanem wiedzy, ale i zwyczajnie niespójne logicznie. Ma w sobie potencjał na zrobienie doktoratu z dziedziny psychologii wierzeń.

      Odpowiedz





SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium