Autor pomija szczegóły techniczne działań operacyjnych, pisze, że coś się robi, ale nie pisze, jak to się robi? Np. jak można zahipnotyzować człowiek tak silnie, jak to opisuje (hipnotyzerzy sceniczni lub terapeutyczni, nie uzyskują takich efektów). Jak można człowiek zabić myślą? Konkretnie, jaki jest algorytm działań, jaki składniki przepisu? Na czym polegają urządzenia techniczne używane do manipulacji ludźmi, o których wspomina? Ja zdaję sobie sprawę, że autor był przedmiotem, a nie podmiotem tych działań operacyjnych, nie wie więc wszystkiego, ale czegoś może się domyślać, a nie opisuje nic z aspektów technicznych tych działań.
Widocznie autor nie chciał, aby ta wiedza wpadła w niepowołane ręce. Bo przecież nie ma kontroli nad tym, kto czyta jego książkę. Albo wie, co się dzieje, ale nie do końca zna mechanizmy takich działań.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych