A ja, zamiast bawić się w cięcie nagrania, polecam raczej zaopatrzyć się w odtwarzacz pozwalający na dodawanie zakładek do nagrania. Ewentualnie jakiś program generujący pliki *.cue, czyli zawierający "rozdziały" nagrania.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych