Rozbawił mnie komentarz o braku jednej szalupy i kota z pokładu. Wygląda na to, że kot zamordował całą załogę, wyrzucił trupy do morza, a następnie sam spokojnie odpłynął do brzegu na szalupie.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych