Jakoś nie widzi mi się zakrycie tak umiejętnie rękoma ognia, żeby odciąć powietrze... Nie wiem w jakim kształcie trzeba mieć dłoń, żeby idealnie odciąć "Tlen" tak jak to zrobił profesor... Pomijam fakt że tlen jest transportowany przez krew -,-
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych