SkrzydlataŻmijo, obiecałem sobie że, nie będę się już udzielał w komentowaniu niebocentryzmu (zrobię jednak wyjątek). Podsumowując, wg mnie cały ten nc próbuje się poskładać z niepasujących do siebie strzępów paranauki i religii w jakąś iluzoryczną całość.
"Żyjemy w środku ziemi, gdzie są dwa otwory na biegunach przez które, można przelecieć samolotem. W wnętrzu ziemi jest jądro wszechświata które, zamieszkuje Starotestamentowy Bóg. Jest on zawistny i zazdrosny, unicestwi każdego innowiercę który śmie twierdzić że, żyje na zewnątrz planety i wierzy w naukę. W środku ziemi jest słońce i księżyc, które nimi nie są. Jest też (żelowa?!?) czy szklana linia Karmana i cała reszta". Reszty pozwolę sobie nie cytować.
Warto byłoby zapytać o punkt widzenia pilotów, przelatujących na wysokim pułapie z dużą prędkością 1/3 ziemi oraz astronautów co sądzą o nc (z tym może być ciężko).
Zdjęcia rzekomo potwierdzające nc, są zrobione w dzień w gęstej atmosferze, pełnej zanieczyszczeń w dodatku nad taflą wody, która odbija światło i paruje. Aparat fotograficzny i lornetka nie jest żadnym urządzeniem pomiarowym. Moim zdaniem nc nie istnieje.
Co innego gdyby cały Układ Słoneczny był zamknięty w olbrzymiej sferze... Nad tym mógłbym się zastanowić.
PS. James May z Top Gear, miał kiedyś swój program, gdzie leci w samolocie U2 na granicy atmosfery. Myślę że P.Szczytyński powinien go zapytać na twitterze, jak jest naprawdę.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych