Panie Mariuszu! Dziękuję za podesłane linki. Szczególnie ten o geodezji dużo mi wyjaśnił, że sprawa mocno "śmierdzi". Oficjalna nauka w geodezji, mówiąca o odginaniu się promienia świetlnego w kierunku Ziemi. Tego nie wiedziałam, bo z geodezją nie miałam styczności. Jedynie z fizyki poznałam, że światło idzie po liniach prostych i ulega zagięciu od refrakcji w atmosferze związanej z ciśnieniem temp. itp. Oczywiście przyczyna mojej częściowej niewiedzy tkwi w marnych programach nauczania i tego że stajemy się jedynie specjalistami od wybranych rzeczy. Panie Mariuszu, proszę powiedzieć; Skoro poznał pan geodezję z racji swojego zawodu, to dlaczego przez ponad 100 lat po odkryciu zjawiska odginania się światła od Ziemi do góry, nie dążono do wyjaśniania tego zjawiska, a zamieciono sprawę pod dywan, przyjmując w nauce geodezji, że promień świetlny zagina się ku ziemi, po to tylko, aby móc dokonywać pomiary i tworzyć mapy na wypukłym odwzorowaniu. Czy nauka starała się poszukiwać przyczyn tego dziwnego zjawiska? Albo teoretycznych dociekań? Jest więcej śladów naukowych poszukiwań oprócz doświadczenia w 1897 na Florydzie?
Na wizualizacji nieba w podanym obrazie gif, widziałam też drogę mleczną. Pomyślałam wtedy: Po co by Pan bóg kreował artystycznie na wstępie mleczny pas, gdy budowano sztuczną mechaniczno-elektryczną Ziemię? To wręcz jest tak, aby zrobić projekt specjalnie taki, aby miał dwie wersje na interpretację. No bo droga mleczna to poszlakowy dowód na istnienie Ziemi w galaktyce o płaskim kształcie.
A geostacjonarne satelity? Na jakiej podstawie utrzymywałyby się nieruchomo w kuli Ziemi? Na gifie widziałam okrąg z oscylującymi satelitami geostacjonarnymi. Jak one tam lądują, że spowolnią i staną? No i ten ciekawy teleskop Keplera, gdzie on by mógł krążyć we wnętrzu Ziemi?
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych