W końcu! Za oknem typowo wiosenny wieczór. Świeży i orzeźwiający wiaterek wpada przez lekko uchyloną "pecefałkę", przewietrzając pomieszczenie po dopiero co spalonym papierosie, a zapachowe świeczki tworzą nastrój iście edeński. Zimne piwko szroni pokal, a przy klawiaturze uśmiecha się do mnie kolejny "fajek". Za wspomnianym oknem, przez odsłonięte żaluzje obserwuje...