Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Wszystkich komentarzy: 22
  • Ivellios
    (2008-04-19 18:56:42)
      📧 pw | 👮 raport

    Wszystkie te doświadczenia są tylko oszukiwaniem ludzkich zmysłów. Naukowcy pokroju Ehrssona źle do tego się zabierają, bo nie da się zrozumieć zjawisk niezrozumiałych, myśląc ich kryteriami. Naukowcy tutaj nic nie udowodnią, są za bardzo przyziemni. Ja też mogę wsadzić komuś hełm na głowę, zamontować dwie kamerki i dotykać gościa patyczkiem, wmawiając mu, że wywołałem u niego OOBE...


    | Odpowiedz



  • skols
    (2008-04-19 21:13:22)
    | 👮 raport

    Ludzki mózg jest o wiele bardziej skomplikowany niz sie wydaje naukowcom i minie jeszcze wiele lat zanim dowiedza sie jak powstaje OOBE


    | Odpowiedz



  • robertcb
    (2008-04-21 21:16:06)
    | 👮 raport

    Moja teoria jest taka.

    Ludzki mózg to komputer kwantowy a na nim system operacyjny i oprogramowanie.(wszelkie doświadczenie życiowe, wykształcenie, wiedza, języki itp.)

    .

    ...ale jest on połączony bezprzewodowo z Internetem (niewyczerpanym źródłem wiedzy,mądrości), i sama świadomość nie znajduje się w mózgu, ale w tej analogi - na zdalnym serwerze, i za życia ściśle współpracuje z mózgiem tworząc w pewnym sensie jedność, mózg jest idealnym dwukierunkowym przekaźnikiem, a wszelkie wrażenia są zapisywane zarówno w mózgu jak i na serwerze który jest być może rodzajem pola kwantowwego splątanym z każdym atomem nie tylko mózgu ale i ciała człowieka (chodzi tu o duszę).

    Uszkodzenie mózgu ,niedotlenienie, choroba psychiczna - powoduje problemy z połączeniem internetowym, podobnie jak zawirusowany system operacyjny, czy problem z modemem. a zatem utratę świadomości bądź błędne postrzeganie rzeczywistości.

    w chwili gdy następuje śmierć kliniczna (odwracalna) lub biologiczna (nieodwracalna) dochodzi wówczas do całkowitego "przerwania połączenia", ale świadomość nadal istnieje i jest świadoma rzeczywistości, ale nie może współpracować z mózgiem.



    | Odpowiedz



  • Nikodemus
    (2008-05-10 13:52:26)
    | 👮 raport

    Po lekturze książek Lobsanga Rampy postanowiłem sam poeksperymentować z opuszczaniem ciała. Postępowałem zgodnie ze sposobem przedstawionym przez autora. Z początku nie udawało mi się, nie potrafiłem odpowiednio się skoncentrować. Udało mi się po paru miesiącach. Wyglądało to tak: Leżąc wyprostowany i odprężony wyobrażałem sobie, że lewituję ponad swoim ciałem. Nagle poczułem, że moja jedna noga, a za chwilę druga oddzieliła się od mojego ciała i podniosły się pionowo w górę ( oczywiście leżałem dalej wyprostowany, a te nogi były moim niefizycznym ciałem). Następnie przyszedł czas na ręce. Było to niesamowite wrażenie. Leżąc normalnie na wznak czułem wyraźnie w górze swoje ręce i nogi. Potem wielokrotnie regularnie opuszczałem ciało. Latałem i czułem prędkość latania, fikałem koziołki, nurkowałem i wszystko z pełną świadomością i realnym odczuwaniem. Stało się to dla mnie tak normalne, jak świat fizyczny. Znam dobrze to uczucie, które towarzyszy opuszczaniu ciała. Jest to tak, jakby jakaś energia wypychała mnie z niego. Pewnego razu będąc na wczasach leżąc samotnie w pokoju w środku nocy spróbowałem wykonać ćwiczenie opuszczenia ciała. Kiedy przerwałem z jakiegoś powodu i otworzyłem oczy zobaczyłem nad sobą cudowne zjawisko. Była to kula wielkośći piłki futbolowej. Z tej kuli regularnie ułożone na całej jej powierzchni wychodziły mniejsze kule o średnicy ok 5 cm. Było to niesamowicie piękne zjawisko przy swojej prostocie. Kula ta była całkowicie przezroczysta, swieciły się tylko kontury ( wyglądało to tak, jakby nić pajęcza, ale o wiele bardziej misternie ) i lewitowała obok mnie. Nie bałem się tego zjawiska zupełnie, było cudowne i dobre. Przetarłem mocno oczy, bo wydawało mi się, że śpię, ale zjawisko trwało nadal. Uszczypnąłem się i uderzyłem dłonią policzek. Wszystko trwało nadal. Po jakimś czasie usiadłem na łóżku, kula podniosła się wraz ze mną. Pod ręką miałem lamkę nocną, którą zapaliłem, kula dalej lewitowała obok mnie, a po pewnym czasie powoli zanikła. Nikt nie potrafił mi wytłumaczyć co to było. Oczywiście nie rozpowiadałem o tym na prawo i lewo, bo większość na pewno odesłałaby mnie do psychiatry. Może ktoś z Was miał podobne doznania? Od tego czasu minęło kilka lat, zanim udoskonaliłem sposób opuszczania ciała. Zacząłem to robić poprzez oczy. Pierwszy i jedyny raz, kiedy mi się to udało opisałem natychmiast po fakcie. Było to 10 grudnia 2006 roku o godzinie 2,30 w nocy ( niedziela). Zamknąłem oczy. Wyobrażałem sobie, ze przede mnę stoi czarna ściana, przez którą muszę przejść (oczywiście przed tym byłem bardzo odprężony i pozbyłem się zupełnie wszystkich myśli). Po pewnym czasie przed moimi oczami ukazały się piękne, symetryczne wzory, jakby misternie tkane firanki. Dalej pojawiły się lalki, były płaskie jakby wykonane z plastiku tylko różnokolorowe ich kontury. Poruszały się, mrugały oczami. Potem przyszły obrazy trójwymiarowe, jakieś piękne, poplątane i kolorowe konstrukcje, które widziałem z różnych stron i zgodnie z zasadami rzutowania, kiedy zmieniał się mój kąt patrzenia sprawiały wrażenie rzeczywistych i stałych. Można było w nie wejść do środka. Potem jakaś siła wyrzuciła mnie z ciała do góry. Leciałem z wielkim pędem wśród otaczających mnie skał. Wszystko było tak rzeczywiste! Czułem nawet wiatr, który owiewał mi policzki. Szybkość była bardzo duża i na zakrętach czułem siłe ciążenia! Tak przez pewien czas latałem do góry i w dół. W pewnym momencie usłyszałem jednostajny, piękny i bardzo głośny dźwięk jakby trąb. Trudno sobie wyobrazić, aby dźwięk jednostajny i monotonny był piękny. Ale wierzcie mi, tak właśnie było. Wtedy wyraziłem chęć spotkania się z moim przewodnikiem duchowym. Nie widziałem go, ale słyszałem. Mówił głośno, słyszałem wyraźnie każde słowo po polsku, potem nawet krzyczał, ale nie pamiętam co. Pamiętam tylko, że nazywa się Rinpocze. Chciałem doświadczyć, czy ta sytuacja jest dla mnie rzeczywista. Podniosłem więc leżącą obok mnie deskę i zacząłem nią wywijać. Czułem, że ostre kanty drewna wbijają się w moje niefizyczne dłonie. Poprosiłem Przewodnika, aby odwiózł mnie z powrotem do ciała. Znowu ten straszny pęd w dół. Gdybym miał kiszki, uciekłyby mi do gardła! Zakręcaliśmy wielokrotnie. Nawet fiknąłem koziołka. Na koniec powiedział mi jak kumpel z humorem: no, dowiozłem cię do ciała, możesz wskakiwać. I jeszcze dodał słowa, które wbiły mi się w mózg: Przygotuj się, mamy jeszcze tyle do zrobienia! Gdy się już upewniłem, że jestem z powrotem, otworzyłem oczy. W pokoju było ciemno, a ja przed oczami miałe te same firanki, które widziałem na początku. Miały grubą, ziarnistą, wypukłą strukturę. To widziałem przy otwartych oczach. Spojrzałem na zegar. Była 3,04.

    To było ostatnie tak realne dośwadczenie. Do tej pory nie potrafię już opuszczac ciała, choć bardzo się staram i brakuje mi tego. Ostatni raz około roku temu już nawet mi się to zaczęło udawać starym sposobem, nogi już miałem oddzielone i wtedy do pokoju weszła moja chora mama. Rozmawiałem z nią, czując jednocześnie swoje niefizyczne nogi sterczące pionowo. Potem jeszcze raz w czasie snu wiem, że opuściłem ciało, bo znam bardzo dobrze to uczucie. I to już wszystko. Czyżbym utracił swoje umiejętności? Bardzo proszę, może ktoś podzieli się ze mną swoimi doświadczeniami. Nie mam z kim na ten temat pogadać. Nikt z mojego otoczenia by mnie nie zrozumiał.


    | Odpowiedz



  • lukasz92
    (2008-06-18 18:20:02)
    | 👮 raport

    Oj nie wiem czy będziesz miał z kim pogadać bo ja nie znam nikogo z takimi przeżyciami jak ty choć ja sam bardzo chciałbym coś takiego przeżyć zakładając, że to nie jest jakiś głupi żart z twojej strony mógłbyś mi opisać dokładnie jak to robiłeś i w ogóle bo przypuszczam, że ta wersja jest nieco skrócona.


    | Odpowiedz



  • Nikodemus
    (2008-06-28 23:33:41)
    | 👮 raport

    Odpowiadam szczególnie Łukaszowi, bo mnie zapytał, ale może to zainteresuje również innych. Na początek podam książkę, która stanowi przedszkole do prób opuszczania ciała. Autor opisuje dokładnie krok po kroku jak mamy postępować. Jest to pozycja Lobsanga Rampy " Ty - na zawsze". 30 lekcji, które pomagają czytelnikowi zrozumieć i doskonalić umiejętność relaksu, kontroli myśli, widzenia aury, telepatii, jasnowidzenia i właśnie opuszczania ciała i podrózy astralnych. Chociaż jak wcześniej pisałem jest to przedszkole, wprowadzające w tę tematykę. Dopiero potem można sięgnąć do dalszej lektury, np do książek Roberta Monroe "Podróże poza ciałem", "Dalekie podróże" i "Najdalsza podróż" ( należy te pozycje czytać w tej kolejności ). Na pewno nie należy dosłownie i na ślepo odbierać tego, co tam jest opisane, ponieważ wrażenia każdego człowieka mogą być zupełnie inne. Podyktowane to jest indywidualnym odbiorem umysłu każdego z nas. Trudno to jest mi określić, ale wrażenia odbierane nie znane nam do tej pory umysł interpretuje jako wrażenia mu znane, przeżyte już w świecie fizycznym i zapamiętane. Rozpisałem się i za bardzo filozofuję. Wiem tylko, że ta wiedza przyjdzie do Ciebie w miarę, jak będziesz osiągał coraz lepsze efekty.
    Muszę tutaj opisać dalsze moje przeżycia związene z opuszczaniem ciała. Po wielu nieudanych próbach i jakiejś niemocy udało mi się znowu kilka razy przeżyc podróż astralną. Szczególnie jedna była bardzo trudna. Będąc już gdzieś bardzo daleko jakiś złośliwy byt zagrodził mi drogę. Złapał mnie, oplótł rękami i nogami i zaczął mnie dusić. Uścisk miał bardzo mocny, tak, że nie mogłem się ruszyć, a moje niefizyczne kości zaczęły trzeszczeć. Nie należy się tego obawiać, bo poza ciałem nic nie może nam zrobić żadnej krzywdy. Tylko trzeba zachować spokój i nie bać się. Tak też zrobiłem. Po kilku chwilach znowu powróciłem do ciała. Jednak nie było to miłe przeżycie.


    | Odpowiedz



  • korski
    (2008-11-26 22:20:38)
    | 👮 raport

    kiedy czytam te teksty nie wiem czemu ale czuje gęsią skórkę i ogólnie jakieś dziwne odczucia zimna. I wystarczy ze pomysle o tym nadal mi się robi zimno. Nie wiem czemu ale czuje jakis dziwny strach przed tym(jak podczas powrotu do chaty przez ciemne miejsce po ogladaniu lub sluchaniu horroru, strasznych rzeczy). macie tak?? intryguje mnie także jak ktoś wpadl na TO, bo przecież to nie jest koło czy maszyna parowa lecz coś w stylu hipnozy lub laleczek wudu. a zarazem czy twoim zdaniem Nikodemus mozna zaznac OOBE bez czytania tych wszystkich ksiazek (nie ze nie lubie czytac ale ciezko zapamietac 3 czy iles tam ksiazek i wszystkie wskazowki). a poza tym to przeciez czlowiek uzywa circa 9% swojego mozgu wiec nigdy nic nie wiadomo a naukowcy podchodza do tego wedlug zbyt "prymitywnie'' i biora pod uwage tylko fizycznosc. z gory dzieki za informacje dodane w tych komentarzach


    | Odpowiedz



  • lukasz92
    (2008-12-07 00:08:52)
    | 👮 raport

    Niestety po pół roku prób nadal nie udało mi się tego zaznać cóż OOBE zostaje tylko marzeniem, a wielka szkoda nie wiem czemu mi się nie udaje może nie każdy tak może


    | Odpowiedz



  • golo
    (2009-01-17 21:22:55)
    | 👮 raport

    kiedyś z ld wszedłem do obe ale tak się wystraszyłem, że postanowiłem obe zakończyć. Miałem wszystkie obiawy do jego rozpoczęcia. Widziałem nawet jak wychodzę z ciała


    | Odpowiedz



  • kwadzik
    (2009-02-12 21:31:20)
    | 👮 raport

    OOBE iluzja. Dobre naukowcy g***o wiedza i poczatkach szamanizmu. Wiele ma wspulnego ma didgeridoo z oobe.
    A to ze potrafisz wedrowac pozacialem to sie uczysz w punkcie nr.5
    a jest ich na moja skale 10.


    | Odpowiedz



  • Nikodemus
    (2009-03-15 19:31:09)
    | 👮 raport

    Drodzy, aby doznać OOBE nie należy dążyć do tego na siłę. nic z tego nie będzie. Trzeba podejść do tego jak do zwykłej codziennej czynności; ale też trzeba się do tego przygotować: odprężyć i odsunąć od siebie wszystkie myśli. Najlepszy jest moment tuż przed zaśnięciem. A że się boimy? No cóż, boimy się nieznanego. Zaręczam, że przy zrozumieniu istoty rzeczy wszystko stanie się dla nas normalne. Nie będziemy bać się duchów ( wśród których żyjemy i którymi sami jesteśmy - czy tego chcemy, czy nie chcemy - w opakowaniu naszych ciał ), horrorów, które pomimo misternej reżyserii są tylko iluzją dążącą do wprowadzenia nas w stan niepokoju i innych niewytłumaczalnych zjawisk. Nasze życie tu na ziemi jest tylko chwilą, a do naszego prawdziwego DOMU powrócimy po naszej fizycznej śmierci. Tam jest wieczne życie. Na ziemi, jak również być może na innych światach fizycznych będziemy pojawiać się jeszcze wielokrotnie i pokonywać trudności, osiągać cele, które dla doskonalenia siebie sami sobie wyznaczyliśmy. Życzę wszystkim osiągnięcia tych celów i rozwiązywania problemów, których nie szczędzi nam życie.


    | Odpowiedz



  • CestBeau
    (2009-05-28 18:41:04)
    | 👮 raport

    Co do latania, umierania i innych zbytków we śnie do najbardziej pokręconych zaliczam cofnięcie w czasie i ucieleśnienie się z jednym z dwóch uciekających ludzi przed (zdaje się) Niemcami.
    Całość rozegrała się w moim miejscu zamieszkania , zaznaczam że nie sprawdzałem topografii mieściny z tamtego okresu przed tym snem. Po weryfikacji szczątkowych zdjęć które udało mi się znaleźć byłem zszokowany gdyż odpowiadały w 100% temu co widziałem w trakcie tej szaleńczej ucieczki, jednakże obudziłem się zaraz po zauważeniu mnie i mojego kompana przez żołnierzy.

    Zabawne w tego typu snach (gdyż dla mnie jest to tylko sen a nie żaden wyższy stan świadomości) jest to że mają one miejsce zazwyczaj w godzinach wczesno-porannych , u mnie okolo godz. 3-4-tej i kończą się poprzez zakłócenie ich przebiegu lub czysty strach powodując samoistne przebudzenie.

    Potrzebujemy pomocy kosmitów oraz agentów Scully i Mulder'a aby rozkminić nasze zawiłe mózgownice ;)

    pozdrawiam.


    | Odpowiedz



  • Ogasalara
    (2009-06-08 17:53:48)
    | 👮 raport

    Moje zdanie na ten temat jest takie ze dla ludzkiego mozgu to OOBE to nic trudnego... gdybysmy tylko potrafili go dobrze wykorzystywac opanowalibysmy caly wszechswiat bez problemu


    | Odpowiedz



  • fantasmagoria
    (2009-06-20 13:25:02)
    | 👮 raport

    "naukowcy" po prostu boją się zburzenia swoich teorii, lubią miec na wszystko wyjaśnienie, a przecież nie wszystko da się wyjaśnić-cytuję-z pomocą kamery i chirurgicznego młotka, i to się nie tyczy wyłącznie OOBE. Są nawet rzeczy, w które trzeba wierzyć albo nie, bo na nie wyjaśnienia NIE MA.


    | Odpowiedz



  • Olaf
    (2010-05-02 23:16:44)
    | 👮 raport



    "Co nam dały te badania?"

    No co nam dały, potwierdziły że 99,99% przypadków OBEE to nic innego jak iluzja.
    Jest oczywiście ten niewielki odsetek prawdziwych przypadków, które trzeba zbadać.
    Chciałbym jednak zauważyć jedną rzecz. Dzięki popularyzowaniu tego zjawiska jako łatwego do osiągnięcia, "w kilku prostych krokach", jako powszechnego, możliwego do osiągnięcia dla każdego i tak dalej zwiększa się sukcesywnie ilość przypadków fałszywych. Co jednocześnie zmniejsza możliwość zbadania zjawiska.

    Dokładnie tak samo jak z UFO, gdzie większość rzeczy to złudzenia optyczne a nadgorliwi "łowcy nieznanego" (przykład - Fundacja Nautilus) katalogują je jako "dowody". Obniża to wiarygodność późniejszych obserwacji, bo skoro ze 100 opublikowanych fotografii 95 jest plamą na obiektywie, to jak potem poważnie traktować kolejne? :(

    Tu podobnie. Należy jasno i wyraźnie powiedzieć - OBEE NIE JEST POWSZECHNE i łatwe do osiągnięcia.



    | Odpowiedz



  • Anpolade
    (2010-05-04 17:14:56)
    | 👮 raport

    To jest kwestia dostrojenia własnych wibracji ciała do wibracji kosmosu.Podróże w tym stanie są szokujące,chodzi mi o prędkość z jaką to coś nasze się porusza
    Prędkość światła blednie przy tej prędkości.Jednak jest podstawowa zasada nie może ta nazwijmy to nasza świadomość przebywać poza ciałem zbyt długo.
    To się po prostu czuje ,że trzeba wracać do naszego ciała.
    W przeciwnym wypadku nasze ciało by umarło.
    To coś ma kształt naszego ciała i czuje się gdy przenikamy przez coś.
    Ale ma się świadomość ,że nic nie jest w stanie zrobić nam krzywdy.Jednak trzeba być czujnym ,gdyż mogą być zagrożenia dla nas w tym stanie o których jeszcze nie wiemy.


    | Odpowiedz



  • Olaf
    (2010-05-04 21:47:38)
    | 👮 raport

    Anpolade - zdajesz sobie sprawę co napisałeś?
    Skąd sobie to wymyśliłeś, nie mów że na trzeźwo.


    | Odpowiedz



  • KOLIBER
    (2010-05-20 21:45:36)
    | 👮 raport

    nie jest łatwe do osiagniecia... ja bym powiedziała ze jezeli baardzo chcesz wyjsc z ciała i tylko na tym sie koncentrujesz to nic z tego nie bedzie...Mnie OOBE zadaza sie w najmniej odpowiednich momentach im bardziej nie chce wyjsc tym trudniej mi przerwac ten idiotyczny paraliz przysenny...a kiedy chce na ogoł poprostu zasypiam. W pokoju mam szlak astralny wiec OOBE nie nalezy tam do szczegolnie miłych doswiadczen.. mam raczej wspomnienia z idiotycznymi bytami ktore sie na mnie gapia, probuja mnie złapac czy smieja sie histerycznie...nikomu nie zycze... zanim nauczyłam sie blokowac OOBE spanie w nim było dla mnie koszmarem =_=''


    | Odpowiedz



  • freak78
    (2010-10-08 13:40:56)
    | 👮 raport

    witam, pozdrawiam wszystkich:) Zdarzyło mi się coś ciekawego, mianowicie kiedyś śnił mi się jakiś sen, ot zwykły sen, różne przedmioty i inne treści których nie pamiętam, natomiast do tej pory pamiętam to co było później, a więc obudziłem się, usiadłem na łózku, rozejrzałem się po pokoju, widziałem kompa i meble w pokoju, lekko uchylone drzwi i sączące się światło z przedpokoju, bo to był już poranek i mama wychodziła do pracy, no i pomyślałem że pójdę do WC za potrzebą, no i chciałem się poruszyć, i nagle szum w uszach i dopiero otworzyłem oczy na łóżku... Może tak być że fałszywe przebudzenia są formą OOBE, nie wiem co to było, ale chodzi mi o coś innego, mianowicie rzekomo pobudzanie magnesem skrzyżowania ciemieniowego powoduje OOBE, oni bawili sie elektrodami dotykając mózgu w odpowiednich miejscach, ale popełnili podstawowy błąd, ja bym zrobił test nawet na zdrowych ochotnikach, (nie musieli by być niewidomi, choć na osobach niewidomych od urodzenia byłby taki test najbardziej niepodważalny) ale oczki bym im przesłonił klapkami i wtedy na otwartym mózgu bym ich pobudzał, jeśli by coś widzieli mimo to i miałoby to pokrycie w realu, to sprawa załatwiona:)


    | Odpowiedz



  • anty_ezo
    (2013-04-30 13:51:18)
    | 👮 raport

    Cała prawda, to tylko mózg, idioci. Zamknijcie mordy i skończcie pisać wasze ezo bzdury, bo to tylko wasze pieprzone łby, w głowach macie to ***o i koniec kropka.


    | Odpowiedz



  • anpolade
    (2015-10-21 14:09:22)
    | 📧 email | 👮 raport

    To co napisałem to prawda.
    To nie są żarty.
    Np we śnie udało mi się go raz kontrolować to postacie w nim występujące zachowują się interaktywnie tzn chciałem zorientować się który to rok więc zapytałem osobnika który mamy rok? Co zrobił? Odrócił się na piecie i poszedł w przeciwnym kierunku nie ogpowiadając na moje pytanie.
    Gdy zapytałem dwie panie co obsługiwały stragany co to za miasto.
    Spojrzały na siebie jakby porozumiewawczo na mnie nie i dalej krzątały się przy straganach.
    Chciałem sprawdzić w jakim czasie to się dzieje i gdzie. Niestety postacie ze snu, że tak powiem odmówiły współpracy a szkoda.


    | Odpowiedz



Wszystkich komentarzy: 22
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium