blacha na dach https://phd.pl/blachy-na-dachy/



Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum
Komentarze do artykułu: Czy demony naprawdę istnieją?
Wszystkich komentarzy: 140
  • przerazona
    (2008-09-21 05:17:12)
    | 👮 raport

    hej.
    od kilku lat w moim życiu dzieje się coraz wiecej dziwnych rzeczy.
    wiele osob mi bliskich szybko umarło w niewyjasnionych okolicznościach. dzieje sie tak od czasu posiadania pewnego domu. na poczatku kazdy zbagatelizował moje myslenie iz dom moze byc w pewien sposob opetany lub przeklęty... dopoki wiekszosc mieszkancow nie odczuła tego na wlasnej skorze.
    po ostatnim wypadku moja rodzina postanowiła sprzedac dom.
    każdy odetkchnol z ulgą... szczególnie ja gdyz najbardziej w to wszystko wierzyłam.
    niestety nowy nabywca skarzyl sie od czasu kupienia domu na klopoty rodzinne.
    natomiast ja zaczynam miec przerazajace sny zwiazane z tym domem i osobami ktorych zupelnie nie znam... sa to bardzo straszne rzeczy... sny te sa naprawde bardzo meczące psychicznie.
    nie wiem co mam zrobic zeby te "osoby" ktore mi sie snia a zupelnie ich nie znam i prawodpodobnie nie zyja dały mi spokój.
    prosze o jakaś rade i odpowiedz.



    | Odpowiedz



  • Sonia
    (2008-09-21 05:28:37)
    | 👮 raport

    nie jestem żadną ninormalną osóbką... ale musze powiedzieć że demony na prawde istnieją .... uczęszczam do organizacji pozbywania się takich .. problemów .. potwierdzić to może biskup parafii w krakowie ... to jest prawdą one istnieją i jest ich coraz wiecej zarówno w ludziach jak i poza nimi...


    | Odpowiedz



  • user
    (2008-09-29 04:21:25)
    | 👮 raport

    od 2 miesięcy, budzi mnie "cos" w nocy 24-1 godz,
    Czasem widzę 2 duze czrne psy, spokojnie leżące obok mojego łóżka a na segmencie siedzą 2,3 koty , które poruszają się, innym razem jest to postac wysokiej kobiety,w długiej szarej szacie,która stoi bokiem obok mojego poslania, niekiedy jest z nią mała postać tez odwrócona tyłem ,myśle ze to dziecko, ma świderkowo skręcone wlosy. Bardzo się boje, mieszkam sama, jestem przerażona ale patrze na te zjawy i modle się,użyłam też swięconej wody do pokropienia lecz bezskutecznie, , oczy szybko mi się męczą i zasypiam trwa to około pół godziny, Prosze o rade , mam 62 lata, nie znajduje wytłumaczenia.


    | Odpowiedz
    • Ember
      (2015-12-27 22:23:48)
      | 👮 raport

      Tak szczerze to nie radzę wogóle "używać" egzrocyzmów w stosunku do demonów. To tylko pogorszy sytuację. Ludzie mają różne zdania na ich temat. Najczęściej oceniają wszystkich razem. Jakby byli tacy sami... Mają różne osobowości, jak ludzie. Wiem, bo miałam z nimi doczynienia. I nawiasem mówiąc nadal mam. Nie wiem nawet od czego się to zaczęło, mieszkają w tym samym miejscu odkąd pamiętam, wszystko było normalne. Miałam przyjaciół i kolegów. Zmieniło się to kiedy poszłam do szkoły. Za nic nie mogłam znaleźć tam dla siebie miejsca. Byłam strasznie samotna... Wtedy zdarzało mi się widzieć kątem oka poruszające się cienie itd. Uznałam to za zwykły objaw mojej psychozy. Norma. Olałam, zignorowałam. Potem zaczęło się budzenie w nocy i widzenie... kogoś, stojącego w drzwiach do mojego pokoju. Na początku się bałam i to bardzo. Za każdym razem męczył mnie koszmary, ale potem coś zrozumiałam. To nie było ludzkie. Albo zupełnie zwariowałam albo naprawdę miałam doczynienia z jakąś siłą nadprzyrodzoną. Wolałam wierzyć, że to druga opcja. Ucieszyłam się, nie powiedziałam nikomu, zrozumiałam, że jeśli się postaram może uda mi się zyskać towarzystwo. Byłam szczęśliwa, że ktoś wreszcie zwrócił na mnie uwagę. Nie byłam całkowicie obojętna, niewidzialna. Brzmi to dziwnie i zupełnie nieprawdopodobnie, wiem. Miałam pewność, że to on stoi za tymi koszmarami i całą resztą. W koszmarach stawałam oko w oko z tym czego się bałam. Nie miałam mu tego za złe. Wręcz przeciwnie byłam mu wdzięczna. Pomógł mi przezwyciężyć najgorsze lęki, nauczył jak z nimi walczyć. Stał się moim... przyjacielem. Chyba tak moge bo nazwać. Jedynym jakiego mam. Nigdy nie umiałam dogadać się z ludźmi. Nie rozumiem ich. Chce tylko wam uświadomić, że nie wszystkie demony są złe. Można się z nimi dogadać, ciężko jest ale się da. A jak już się uda, to można zyskać naprawdę wyjątkowego towarzysza. Ale chyba oczywistym jest, że jak na wstępie pokazujesz mu wyjście to szansę na "sojusz" spadają do zera. To tyle z mojej strony. Takie małe ostrzeżenie i uwaga.

      Odpowiedz





  • Pomocny
    (2008-09-30 09:41:35)
    | 👮 raport

    Zwykła modlitwa czy woda święcona może nie wystarczyć.
    Radziłbym się dowiedzieć kto w Diecezji jest mianowanym przez biskupa Egzorcystą. Zwykle każda Diecezja w Polsce posiada conajmniej jednego takiego kapłana... Nie radzę zgłaszać się do świeckich egzorcystów.


    | Odpowiedz



  • Tajniak
    (2008-11-04 14:49:48)
    | 📧 email | 👮 raport

    Witam wszytskich.
    Chciałemna pisac o swoim problemie, takim przeklenstwie czy nie wiem jak to nazwac. Mam 26 lat. Swoja obserwacje "paranormalna " zauwazyłem kilka lat temu i do dzis sie sprawdza. Chodzi mianowicie o cos takiego ze czesto kilka razy dziennie badz raz niekiedy wogole widuje na zegarku czy to na reku czy w komputerze czy w miejscach gdzie jest zegarek elektroniczny godziny typu te same minuty i godziny jak np 09:09, 13:13, 20:20 itp sa one rozne i nie chodzi juz op powtarzajace sie dane godziny tylko wogole ich widzenie. Wiaze sie to zawsze z czyms zły. Chodzi o to ze po spojrzenieu na zegarek gdzies i zobaczeniu takiej godziny z tymi samymi minutam i godzinami zdarza sie cos złego w moim zyciu. Czy to w ciagu krotkiego okresu barz tego dnia czy nastepnego. Pzrewaznie jest to szybkie spełnienie siesie tej "przepowiedni" ze tak to ujme. Czytajac to wydaje sie ze co ja pisze ze zbieg okolicznosci a złe rzeczy zdazaja sie kazdemu na codzien. Ale to nie tak. Zauwazyłem ta zbierznosc jakies 7 lat temu jak byłem z pewna dziewczyna. z poczatku smiałes sie i wychodziłem z podziwu ze nie raz 5 razy dziennie akurat musiałem spojrzec a zegarek gdzie była ta charakterystyczna godzina. Przeciez to naprawde jest trudne , moze sie zdazy zbieg okolicznosci tego typu bo jest na to 60sekund mozna powiedziec zeby trafic w ta sama minute. czesto było tak ze spojzawszy na zegarek była dana godzina np 12:12 i po sekundzie sie zmieniała na 12:13 tak jak by czekała specjalnie na moje spojrzenie. Walczyłem z tym myslac ze to te godziny wywołuja ze spojrze i to znaczy ze musi sie cos stac. Ale to nie tak. Po latach wiem juz ze spojrzenie na godzine to jak by ostrzezenie ze w najblizszym czasie cos sie stanie. Ze np, daje przykład ze spotkam sie z dziewczyna teraz bo czekam na nia i juz moge podejrzewac ze cos sie złego wydazy pokłocimy powaznie czy co i było tak ze spotkanie przebiagało fajnie wychodzimy z padu idziemy przez skrzyzowanie i na swiatłach staje jej były zapatrzył sie na nia dojechał do srodka jezdni za głeboko i udezyło auto w niego. ona w panike itp dzwoni do niego , mna sie zaczyna nie interesowac martwi o niego i po dwoch dniach mnie zostawia tak sie zblizaja pzrez wypadsek. to przykładek z setek jakie miałem przez te lata. zauwazyłem ze godziny 10:10 , 15:15 i 22:22 sa godzinami ktore przepowiadaja mi powazne wydazenia. Jest cos takiego ze jesli nie widze godziny danego dnia a zdaza sie tak oczywiscie to dzien mija fajnie spokojnie nic sie ne wydaza!!! jest tak tez ze przez np kilka dni je widze na potykam w zyciu codziennym bo na czas sie spoglada czesto to nie uniknione i widze te godziny i nic sie nie dzieje dzien dwa trzy to znaczy ze sie cos złego szykuje !!! przewaznie łacze to z tym o czym mysle w momencie przed spojrzeniem na godzine. Jesli mam sprawe jakas , interes czy cos przeskrobałem i mysle o rezultacie i akurat godzina mnie w tym czasie na potyka wiem ze bedzie zle zmieniam plany badz postepuje inaczej.I nie raz sie uda. to jak by przestroga od kogos z gory, czy osoby ktora nie zyje a ma piecze nad demna , czy anioła stroza niewiem mysli miałem rozne zeby sobie to wytłumaczyc. Bo pomysl sobie osobo czytajaca moj przypadek ze majac na to wiele miesiecy kombinuje sie , prubuje sie to rozszyfrowac. Ciezko to mi opowiedzec wszystko ujac w literkach w krotkiej wypowiedzi ale mysle ze przedstawiłem to dosc dobrze. Jeszce taka ciekawa rzec zaobserwowałem ze dziewczyny ktore były ze mna było ich dosc duzo kilka z nich miało to co ja. Opowiadałem swoja "historie" tym z ktorymi byłem dłuzej i na powaznie, nie wierzyły mowiły ze sbieg okolicznosci itp ale trzy z tych ktore poznałem maja do dzis tak samo. i tez wprowadzały to w zycie. Pisalismy sobie ze znowu trafiłem godzine ona mi nie raz kilka razy dziennie ze tez czy raz roznie bywa i potem sie sprawdzało. I zaczynały sie bac tego , wierzyc. Kierowac sie tym w codziennosci. Ale pytanie czemu nie wsyztkie, czemu tylko trzy. wytłumaczyłem sobie to tez ale nie wiem czy wnioski mam słuszne ale to za duzo psania. Na pisałem to bo moze ma ktos podobnie w polsce jak ja , moze ktos zna sie na tym przeczyta to ,podzieli sie ze mna spostzrezeniami, moze czytał jakas ksiazke czy ma wiedze na ten temat mi doradzi odpowie na pytania mnie nurtujace. MOj adres poczty @ to [kliknij w przycisk email] Gg 3316217 prosze pisac. Nie chce czucsie sam z tym. Jesli jestem ja moze ktos ma tak tez i cos zauwazył czy wywnioskował madrzejszego. od tego sie nie da uciec jesli wyłaczyłem telefon to w komputerze mnie dorwała godzina , jeli nie kozystałem z komputera to w radiu spiker podaje godzine np 14:14, jelsi nie tak to ide przez deptak i nie wiem czemu podchodze do witryny u zegarmistrza i na wystawie w zegarku jest taka godzina, jesli nie tak to ktos mnioe pyta o godzine i ja nie majac zamiaru patzrec na czas to ktos inny jak by mnie zmuszał a tu znowu taka sama godzina jak minuty. I wiele innych przypadkow kiedy nie patrze specjalnie na czas a on mnie znajduje. to jest meczace nie raz. NIe raz spogladam na zegarek i jest np 15:14 i mysle o!!! uwaga zeby pzrez minutke uciekac od spojrzenia na czas a tu np za kilka minut przychodzi sms od kogos czy sygnał od znajomego u ktorego jest godzina i tak z tymi samymi minutami bo tak jest czas ustawiony u niego inaczej w telefonie i jego godzine mi wyswietli chodz u mnie jest juz np 15:18 to jego sie spoznia i jest 15:15 daje przykład bo tak było wiele razy przez te lata. Mozna by mnozyc przypadki gdy chce jakos oszukac to a i tak sie gdzies na dziewam na godzine. Prosz eo kontakt o podzielenie sie spostrzezeniami. dziekuje z gory Pzremek


    | Odpowiedz



  • Pani Mroku
    (2008-11-09 16:19:47)
    | 👮 raport

    Hej Tajniak napisałeś tutaj że ciągle kiedy ma cię spotkać coś złego to najpierw widzisz takie same godzine i minute , a może to wcale nie jest coś złego , może możesz zrobić coś aby zmienić udrękę w dar ?
    Może (o ile jest to prawda) możesz np. uniknąć jakiegoś wypadku czy nawet uratować komuś życie ?
    zastanów się nad tym.


    | Odpowiedz



  • Tajniak
    (2008-11-09 19:17:02)
    | 👮 raport

    Moze i dar, jak juz zauwazyłem pomaga to nie raz uniknac jakis sspraw przykrych albo chociaz przygotowac na nie. Nie mam pojecia. A co do prawdy to chyba dziwne by było jak by to ni ebyła prawda a ja rozpisywał sie na 300zdan tutaj podajac mail i gg. Prosze pisac. Pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • Pani Mroku
    (2008-11-10 10:50:07)
    | 👮 raport

    No sorki za to zwątpienie ale chyba jest to jednak zrozumiałe że mam pewne wątpliwości w końcu cię nie znam.
    A do tej sprawy to ostatnio nieco się tym zainteresowałam i bardzo chciała bym się dowiedzieć na ten temat coś więcej.



    | Odpowiedz



  • Monomagnum
    (2008-11-21 11:15:40)
      📧 pw | 👮 raport

    Tajniak, to naprawde interesujące... ale mogłeś to opisać gdzie i indziej, bo nic demonicznego w tym nie widze. No ale ok- co do sprawy, wiesz słyszalem o jednym jasnowidzu, który miał te samą przypadłość. mianowicie na zegarze pokazywala sie godz. 11:11, lecz on brucilto w dobrą strone i teraz nieżle zarabia... naprawde musisz poszukać rozwiązania tej sprawy- chodzi mi oto byś sprubował należycie (z kozyścią dla ciebie i może innych nawed) kożystać...
    Pozdrawiam !!!!


    | Odpowiedz



  • dim mok
    (2008-11-28 17:59:24)
    | 👮 raport

    no właśnie,to że zadajemy sobie takie pytanie CZY ISTNIEJE DEMON,SZATAN itp,to dowodzi temu że świetnie udowodnił to że go nie ma.Diabeł tkwi w szczegółach, więc nie kpijmy z tego,bo nawet samo myślenie czy niedaj boże czyny w sposób negatywny to tych istot może mieć negatywne efekty w stosunku do nas.Zło istnieje czy tego chcemy czy nie,czy w to wierzymy czy nie wierzymy,a co do niedowiarków czy kompletnych ateistów jesteście ludzmi biednymi duchowo i wasze nastawienie jest na ciągłe nie,a to jest warte jedynie współczucia.


    | Odpowiedz



  • Monomagnum
    (2008-12-01 22:26:22)
      📧 pw | 👮 raport

    Tak muszę podpisać się pod tymi słowami. Kolega wyżej ma świętą racje, nie kpijmy sobie ze zła- wiele osób myśli że szatan, demony ,i inne zostały wymyślone przez człowieka po to by nie czynił zła. W przeciwnym razie spotka go coś złego z ich strony. Jest to jak najbardziej błędne myślenie i nie życzę wam ani sobie przekonać się o tym na własnej skórze.
    POZDRAWIAM
    PS.Pochwała za mądre słowa dla Dim mok-a!!!


    | Odpowiedz



  • TarjaStorm
    (2008-12-11 21:16:54)
    | 👮 raport

    Miałem to co user śniła mi się cztery razy kobieta z długimi czarnymi włosami i w szarej sukience a znią zawsze stała moja siostra która ma loki. Później byłem w sanatorium i tu zdarzyło się coś okropnego... Mam 14 lat i byłem zdenerwowany bo taki chłystek z 6 klasy bardzo mnie zdenerwował. Więc w nocy podkradłem się do jego pokoju i wysmarowałem go pastą i gdy wychodziłem zadowolony dopadły mnie drgawki przez pół godziny mnie trzymały i wreszcie póściły myślałem że gorączka i się trzesę. Lecz nagle usłyszałem pociąg niby nic takiego bo sanatorium mieściło się koło stacji, ale te pociągi były co minute na przemian z dziwnym cykaniem, trąbieniem. Zasnąłem koło godziny 4 nad ranem. Więcej się to nie powtórzyło ale to było na tyle nie dawno że boję się by nie wróciło!! Do teraz boje się każdego szemrania i ciężko mi zasnąć w nocy. Czy to jakiś pierwszy stopień opętania czy jeszcze nie, jeśli tak jak to zniszczyć na panewce??


    | Odpowiedz



  • fak
    (2008-12-30 01:03:16)
    | 📧 email | 👮 raport

    Witam,mam pewien problem,ktory moglby was zainteresowac...
    9 lat temu ze swoja rodzina przeprowadzilismy sie do centrum miasta.Przedtem zylismy calkiem spokojnie i dostatnio.Po przeprowadzce mialy miejsce pewne zmiany,zarowno finansowe jak i te,ktorych nie umiem nawet nazwac .Dotycza one szeregu kamienic,ktory zamieszkuje...zauwazyc mozna,ze mieszkaja tam kobiety,ktore utracily swoich męzow i synow.Prawie 4 lata temu spotkalo to rowniez moja rodzine...czy ktos moze mi wytlumaczyc o co w tym wszystkim chodzi????????? Wychodzac noca na miasto odczuc mozna,ze cos wisi w powietrzu w domu ,czuc czyjas obecnosc.Po odejsciu ojca wszystko zaczelo przybierac normalny obrot...a moze mezczyzni maja jakis szczegolny wplyw na to miejsce i wydarzenia... Miejscowosc ta to Dzialdowo w woj. warminsko_mazurskim .Prosze o udzielenie odp no moj problem...zostawiam swojego maila


    | Odpowiedz



  • Woo
    (2009-01-09 16:55:16)
    | 👮 raport

    Powtarzajace sie Godziny: mam 21 lat, od paru lat przezywam to samo, codzien po kilka razy gdy spojrze na zegarek widze te godziny. Zaczelo sie to gdy poznalem dziewczyne z ktora bylem 3 lata, miesiac temu z nia zerwalem definitywnie. Ktos mi powiedzial ze jesli widze taka godzine np 13:13 czy kazda inna powatarzajaca sie to oznacza ze ktos o tobie BARDZO MOCNO mysli, teskni. ile w tym prawdy? Nie wiem... W moim zyciu nic szczegolnego sie nie dzieje gdy widze te godziny. tylko tyle ze czasem mnie juz to wkurza:) Jestem optymista, korzystam z zycia prawie w pełni, beztroskie zycie... A tak poza tym Godzina demona to 3:00, gdy budzisz sie o tej godzinie w nocy to w okol ciebie zyja złe duchy. Pozdrawiam!


    | Odpowiedz



  • golo
    (2009-01-17 21:01:40)
    | 👮 raport

    z tymi minutami i godzinami mam identycznie ale mi to szczęście przynosi ale najwięcej o 22:22. Zawsze patrze na zegarek kiedy te godziny się pojawiają


    | Odpowiedz



  • Paranolmalnaa Laskaa
    (2009-01-28 20:05:52)
    | 👮 raport

    hm...Wieem Coś o tym i w to wierzee:P
    Miałaam w swoim mieszkaniuu Duchaa..a raczej Demonaa..Któryy mi bardzoo dokuczał...bral roznee rzeczy a poteem oddawal...;(:(
    Ale wyprowadzilismy sie z tamtąd...teraz nikt taam nie mieszka...


    | Odpowiedz



  • angel
    (2009-02-02 10:31:13)
    | 👮 raport

    jezeli chodzi o demony to czy my wiemy ilu ich jest i jak ich poznac co czuje sie w wypadku nawiedzenia to cos znikomego a jak sie ich pozbyc


    | Odpowiedz



  • IceMann
    (2009-02-06 22:28:25)
    | 👮 raport

    Czy demony istnieja? Oczywiscie! Nie ma co do tego watpliwosci. Nie wiem jak wy ale nie mam zadnych... Moze cos o demonach; upadli anilowie wyzuceni z nieba przez Boga i zeslani za kare na ziemie i jej okolice. Czym sie charakteryzuja? Sa zlosliwi, zli, lubuja sie w czynieniu zla, mozna nawet zaryzykowac stwierdzenie ze upajaja sie tym. Nawiedzaja i "strasza" ludzi, przeszkadzaja im w codziennym zyciu z nienawisci do rodzaju ludzkiego... Starozytne teksty mowia nam bardzo wiele o demonach i szczegolowo opisuja ich charakteryzacje, niektore nawet wymieniaja je z Imienia.
    Paranormalna Laska napisala ze miala w swoim mieszkaniu ducha, czy tez demona i musiala z niego wyprowadzic... Powiem tylko tyle jest to ostatecznosc. Dlaczego? Demony zazwyczaj sa w jakis szczegolny sposob przyciagane do danego miejsca, zadziej pojawia sie ulubienie danego miejsca ale to juz w wypadku obecnosci czy to dczuwalnej czy ten widzialnej, wtedy natomiast mozna zauwac obecnosc wielu demonow (duchow jak to mniemaja niektorzy). Sposob w jaki demon wybiera miejsce przebywania:
    1. Miejsce kiedys uzywane do jakis okultystycznych praktyk
    2. Miejsce, ktore ludziom kojazy sie z jakims strasznym zdazeniem
    3. Przedmiot lub przedmioty w domu (innym miejscu) uzywane przez osoby majace bezposredni kontakt z demonami
    4. Przedmioty uzywane do wywolywania duchow
    5. Sporadycznie wybrane przez nich osoby...

    Czego odradzam w przypadku zaobserwowania obecnosci demona(ow)? Mianowicie uzywanie Egzocyzmow, czy tez kozystanie z uslog ludzi tym sie trudniacych, w wiekrzosci przypadkow to nie pomaga a moze nawet pogorszyc sytuacje.
    Moja rada. Zapoznac sie z historia danego miejsca, poszukac eventyalnych przedmiotow, ktore moga miec jakis zwiazek ze spirytyzmem czy tez okultyzmem, moga to byc rowniez nietypowe przedmioty takie jak stara talia kart czy tez broszka babci lub jakies zdjecie na strychu...
    Jezeli bedziecie mieli jakies pytania piszcie w komentarzach a ja w miare mozliwosci postaram sie na nie odpowiedziec...


    | Odpowiedz



  • z92Ewenement B.S.T.O.K.a
    (2009-02-07 17:21:04)
    | 👮 raport

    oO tez czesto tak mam w ciagu dnia gdzie nie spojze 13:13
    17:17 czy 22:22 ale niezwrucilem na to uwagi czy spotka mnie jakies zlo do zla sie przyzwyczailem jak to w zyciu chyba dales mi do myslenia i jakis obserwacji .


    | Odpowiedz



  • Mazurek
    (2009-03-13 01:13:52)
    | 📧 email | 👮 raport

    Zastanawiam się na ile moja historia ma związek z demonologią a na ile jest to coś innego, bo szczerze mówiąc nigdy nic dziwnego (prócz gasnących na ulicach rzędów latarni, co jest pewnie zbiegiem okoliczności) mi się nie zdarza.
    Rzecz miała się jakiś czas temu. Bodaj w styczniu. Wynajmuje pokój w Warszawie. Pewnej, chłodnej nocy nie mogłem zasnąć, wiercąc się z boku na bok. Kiedy tylko zamknąłem oczy, pod powiekami, zamiast zwykłej ciemności, wylewał się deszcz kolorów. Trwało to jakiś czas. Dziś nie umiem powiedzieć już czy było to kilka, czy kilkanaście minut. W każdym razie w pewnym momencie poczułem czyjąś wyraźną obecność. Nie tyle, kogoś zauważyłem, co miałem świadomość, że ktoś jest w pokoju. Jest na tyle mały, że mogę go ogarnąć wzrokiem. Nikogo tam nie było. Z opowieści słyszałem, że tak może objawiać się wizyta ducha, lub czegoś tam innego. Nie wiem czy powinienem się bać. W każdym razie nie bałem się. Byłem zmęczony i nie miałem ochoty na jakiekolwiek wizyty w środku nocy. Wiem, że to brzmi banalnie, ale tak wtedy pomyślałem. Wyobraziłem sobie, że moja energia tworzy klosz ochronny, którego zadaniem miało być odizolowanie mnie od tego typu bodźców i pozwolenie mi zasnąć w spokoju. Mam pewne doświadczenie z uwalnianiem energii, mimo to nie wiem na ile udało mi się, a na ile wmówiłem sobie, że tak można jej użyć. W każdym razie w chwilę później rozległ się huk. Podniosłem się z łóżka i powinienem być przerażony, a ja zakląłem tylko pod nosem idąc do włącznika światła. Nie macie pojęcia jakiego szoku doznałem, kiedy odkryłem źródło hałasu. Był nim mój pad od kompa. Trzeba wam wiedzieć, że zanim znalazł się na podłodze, leżał na parapecie. Za stosem pudełek z grami komputerowymi, przyborami toaletowymi i różnymi pierdołami, jakie tam trzymam. Podkreślam za. Nie leżał na brzegu, więc nie mógł się zsunąć. Nie mógł też być popchnięty, bo inaczej spadłby biorąc ze sobą przybory toaletowe. Jedyny sposób w jaik można było go zrzucić w taki sposób by nie poruszyć nic innego, to wziąć w dłoń, przenieść nad resztą i po prostu zrzucić. Myślę, że tak też się stało. Kontroler huknął o kaloryfer znajdujący się pod parapetem, a następnie wylądował na ziemi. Zasnąłem potem spokojnie i spałem do południa. Mój współlokator wrócił następnego dnia po 23. Zapytany czemu tak późno, powiedział, że był na policji. W lasku niedaleko naszej kamienicy znalazł trupa. Jakiś bezdomny zamarzł na śniegu.
    To w zasadzie druga sytuacja, kiedy ktoś mnie odwiedza. Myślę, że mam jakieś predyspozycję do widzenia takich "rzeczy". Nie wiem tylko w jaki sposób to rozwijać. Jeśli ktoś ma jakieś rady chętnie wysłucham.


    | Odpowiedz



  • squall
    (2009-03-28 00:25:51)
    | 👮 raport

    czy jest jakas mozliwosc przywolania demona czy instnieja naprwde jakies rytualy czy cos chcialbym keidys sam zobaczyc takie zjawisko


    | Odpowiedz



  • Ard Glaeddyv
    (2009-04-08 21:52:10)
    | 👮 raport

    Nawiedzały mnie (i nawiedzają :/) demony albo duchy. Wszystko zaczęło sie od budowania obozu w lesie z kolegami. Wszystkich, którzy budowali ten obóz na swój sposób straszyło. Ja widziałem ciągle w oknach lub w dużych odległościach szare postaci - niektóre były ogromne, inne całkiem małe. Raz spojrzałem prosto w oczy takiej istocie - jej oczy były czarne, bezdenne, biło od nich śmiercią. W snach widziałem małe, czarne potworki, a te sny były prorocze. W snach widziałem, jak będzie wyglądać fragment nieukończonej palisady obozu. Najlepiej pamiętam przypadek, gdy, nie wiem czemu, obudziłem sie w nocy. Wstałem, i stanąłem w drzwiach swego pokoju. Po chwili bezruchu (z drzwi mojego pokoju widać prawie cały dom) słyszałem, jak coś lata po domu, okropnie tupiąc. To coś było niewidzialne. Po jakimś miesiącu strachów obóz został zniszczony całkowicie. Tamten obóz budowaliśmy w lesie w parku. Nowy obóz planowałem w moim lesie, bo było tam zawsze spokojnie, dużo ptaków, nikt nie podglądał. Gdy po planowaniu i przygotowaniach poszedłem do lasu poczułem niepokój, tak jakby ktoś obsewował. Wszedłem dalej, i zobaczyłem leżącą na zwalonym drzewie kość wygryzioną tak, aby zostały na niej "pierścionki" mięsa. Kość była świeża. Szybko sie wycofałem i okrążyłem las. Po drodze znalazłem trupy ptaków i nawet trupa psa. Wokół psa widać było ślady walki, ale nie było żadnej krwi. Wszystkie trupy były świeże, z wczoraj. A właśnie wczoraj planowałem tam obóz. Od tamtąd mój las stał sie miejscem strasznym i mrocznym. Ciągle widuje tam dziwne rzeczy. ostatni raz jak tam byłem, pomodliłem sie o ochronę przed demonami do Boga. W lesie słyszałem odgłosy biegnięcia w moją stronę i nagłego zatrzymania sie. Jakby to coś trafiło na mur. Zewsząd czuć było nienawiść. Nawet odebrałem taką jakby "wiadomość" składającą sie z dziwnych obrazów jakie tam zobaczyłem, że to coś, jak jeszcze raz wejdę do lasu, to powiesi mnie na drzewie.


    | Odpowiedz



  • dim-mok
    (2009-04-23 19:44:25)
    | 👮 raport

    raczej bym nie kombinował z wywoływaniem czegokolwiek , chodzi oczywiscie o duchy itd. Wywołać to wywołać , a jak odwołać


    | Odpowiedz



  • IceMann
    (2009-04-28 16:25:36)
    | 👮 raport

    dim-mok... masz racje, zabwa w wywolywanie czy tez przywolywanie duchow, demonow, czy tez stwozen metafizycznych, badz 4-ro wymiarowych jest bardzo niebezpieczne. Przywolanie to nie problem, problemem natomiast jest POZBYCIE sie takiego stworzenia, takze nikomu nie polecam, mozna trafic na bardzo "wredne" stworzenie, ktore moze zaczac nam dokuczac, przeszkadzac w zyciu a nawet doprowadzic do smierci...

    Mazurek co do twojej opowiesci do bardzo ciekawe, no pad sam sie nie podniosl i walnal o podloge. Niestety nie opisales wszystkiego na co mogles poprostu zwrocic uwagi, jezeli masz jakies pytania to chetnie udziele ci na nie odpowiedz.

    Ard Glaeddyv, co do ciebie no to jest to ewidenty przyklad nawiedzania, na wstepnie pytanie czy dzieje sie tak, ze widzisz cos i slyszysz w towazystwie kogos kto w ogole nie odbiera takich bodzcow? Poza tym mozesz miec jakis przedmiot, ktory poprostu powoduje, ze tak powiem "przywolanie" demona (ducha), do ciebie. Jezeli jestes osoba wierzaca a domyslam sie , ze tak jest to modl sie do Boga o pomoc i rozwiazanie w tej sprawie, natomiast ja poradze ci poszukac w domu lub w twojej garderobie osobistej przedmiotu, ktory moze byc niewiadomego pochodzenia lub pochodzenia niepewnego, podam ci przyklad broszki po babci mojego kolegi. Broszka ta miala niesamowite wlasciwosci, pomijajace te mniej ciekawe opowiem o jednym, broszka postawiona kolo Pisma Swietego sprawiala ze sie otwieralo i kartkowalo po czym spadalo ze stlu, inne wlasciwosci pomine, moze wspomne tylko o pekajacych przedmiotach szklanych w domu, dziwne zachowania kota, falowanie poscieli podczas spania itd. Po sprzedaniu tej broszki w domu wszystkie te zjawiska ustaly...


    | Odpowiedz



  • Reffus
    (2009-05-13 00:02:09)
    | 👮 raport

    Witam. ja odkąd pamiętam miałem kontakt ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, chodź wole określenie astralnymi.
    Ale pewnego dnia pojawiło się coś więcej, dziwne istoty pałające czystą chęcią czynienia zła, szeroko rozumianego. Jak już ktoś wcześniej ktoś napisał, diabeł tkwi w szczegółach, i trzeba być bardzo uważnym. Demony nie mają nad nami władzy, ani zbyt wielkiego wpływu na nasze życie, dopóki im nie ulegniemy, a raczej pokusom - krótko mówiąc zgrzeszymy. Demony są istotami bardzo przebiegłymi, i dobrze wiedzą co robią, potrafią nas zajść z najmniej oczekiwanej strony. Sam byłem przez kilka lat nękany przez demony, a nawet szatana (jak ktoś nie chce, nie musi mi wierzyć). Gdy złe istoty wtargną do życia, staje się one przerażające.
    Np, kiedyś sobie śpię, i nagle czuje dziwny chłód, i ból całęgo ciałą, na wszelkie sposoby. Trwa to około 10 minut, i nagle przez ułąmek sekundy widze twarz demona, i serce mi przestaje bić. Tej twarzy sie nie da opisać, jak większości rzeczy/zjawisk astralnych. Cała była ciemnych barw, oczy się świeciły na czerwony, ale jakby to była krew, zęby, niby z żelaza, zaostrzone, ale niby szare, niby czarne. To jest tylko jedno ze zjawisk jakie mnie spotkało, a spotykały mnie o wiele gorsze... Gdy dzieje się coś takiego, jedynym ratunkiem jest Bóg i modlitwa. Mi pomogło. Jeśli ktoś chciałby wedzieć więcej, to prosze pisać na gg, oto numer: 15806990
    Taka ciekawostka, trafiłem na tą strone dzisiaj, i to przypadkiem. widziałęm kilka wypowiedzi, i widze że są tu raczej osoby dorosłe. Ja mam 17 lat. I się zajmuje walką z demonami i złymi duchami, bo to jest troche różnicy.


    | Odpowiedz



  • gość
    (2009-07-02 12:53:56)
    | 👮 raport

    przerażona posłuchaj takie nawiedzonne domy naprawde istnieją i nie mają one nic wspólnego z dobrem wręcz przeciwnie postaraj sie skontaktować z jakimś egzorcystą radze Ci z dobrego serca


    | Odpowiedz



  • gość
    (2009-07-30 13:12:12)
    | 👮 raport

    Tajniak,.No fajna rzecz, dobra rada niepatsz na zegarek bo kiedyś możesz sie zagapić i będzie to twoja ostatnia godzina !


    | Odpowiedz



  • gość
    (2009-07-30 13:19:01)
    | 👮 raport

    Sonia,. Co do tego Soniu że demony są w ludzach to sie mylisz,Bóg dał nam wolnom wole i nikt ani nic jej nie morze zachwiać,to ludzie są źli i prubują usprawiedliwiać sie demonami itp.Fakt coś napewno istnieje zło, demony ale w dusze człowieka ingerować niemogą !


    | Odpowiedz



  • Sheevron
    (2009-08-03 17:21:27)
    | 👮 raport

    Zaraz po przeczytaniu posta tajniaka popatrzylem na zegarek i byla godzina 17:17.....


    | Odpowiedz



  • MONA 24
    (2009-08-09 00:20:37)
    | 👮 raport

    hejka! Ja wierzę już prawie we wszystko mam 24 lata i straszne sny nieudane życie i kilka niewyjaśnionych przygód podobno niewolno o tym mówić ja wiem że trudno wiem że isnieje nieopętanie tylko dręczenie i wiem że moje życie niezależy ode mnie ciągle szukam odpowiedzi czasem zapominam czasem niemam już siły ktoś pomyśli że jestem nienormalna dużo widziałam dużo przeżyłam ale mam rodzinę i staram się żyć jak każdy...choć to trudne


    | Odpowiedz



  • Zośka
    (2009-08-12 22:12:09)
    | 👮 raport

    A ja mam taki problem, że jak wchodzę na strony paranormalne, lub cokolwiek z tym związanego(UFO, duchy, kryptozoologia itp.) od razu czuję w pobliżu demony, duchy, czuję, jak mnie zaczynają opętywać. Mam to już od drugiej klasy podstawówki. Jestem wtedy podenerwowana i nie wiem co robić. Przeważnie słyszę wtedy głosy, czasami słyszę też zdanie "jesteśmy dzieci nocy" itp., albo "zginiesz", lub "zginiesz w piekle", "jesteś jednym z nas", albo też, że mnie zabiją itp. Mam też przez nich kiepską atmosferę w domu, taką przytłaczającą. Muszę sie też zwierzyć, że.... czasami mnie gwałcą. Już sama nie wiem co z tym robić! Nie mma jeszcze osiemnastu lat, a już mam takie problemy. Rodzice wysyłają mnie do psychologów, psychiatrów, ale to nic nie pomaga! Byłam też u księdza, ale on powiedziął, że to przejdzie. Jasne :/. Czy może ktoś mi pomóc?


    | Odpowiedz



  • Staffus
    (2010-01-03 16:30:06)
    | 👮 raport

    Sheevron (2009-08-03 17:21:27)
    "Zaraz po przeczytaniu posta tajniaka popatrzylem na zegarek i byla godzina 17:17...."
    A u mnie 16:16 odwracam wzrok i od razu 16:17. Coś w tym dziwnego. Znam też inny przykład czegoś z czasem no nie wiem jak to nazwać. Mój kolega (będę mówił na niego S) miał się spotkać z koleżanką i wziął ze sobą innego kolegę (A). A powiedział, że będą czekać na nią 10 min. Potem powiedział, że jeszcze zostało 6 min czekania i na zegarku upłynęły cztery minuty. A ta koleżanka przyszła tak jak A przewidział. Nie wiem co o tym sądzić.


    | Odpowiedz



  • lysy
    (2010-01-25 15:29:59)
    | 👮 raport

    ja tez mialem sny w kturych budze sie o 2 lub 4 w nocy snia mi sie takie zeczy ze nigdy takich niewidzialem i nie slyszałem czasami jak bywam sam w domu to mam uczucie ze ktos jest kołomnie i czuje ze ktos przechodzi kołomnie czuje leki wiater choc mam okna zamknięte ttez nieraz mam takie cos ze jak spie to cos mnie łapie za ręke albo szarpie budze sie i momętalnie tego niema ostatnio tomialem jeden przypadek w marcu 16 2008 ze czulem jak cos domnie idzie złapało mnie za szyje i dusiłoo pamietam wtedy ze krzyczałem tak glosno ze pół bloku powinoo mnie slyszec atu nic spiąca siostra ktura spała obok pokuj i nic nieslyszala zwracałem sie z tym do ks w mojej parafi i on niepotrafil tego pojąc co to morze byc na początku powiedział ze to urojenia ze ja sam sobie to wbijam do głowy i puziniej to odczuwam ale po pewnym czasie jak bylem w kuchni i robiłem są siniadanie i mój ojciec siedział i pił herbate a tu nagle pułka z łyszkami nozami tak szybko wyskoczyla z szawki ze omalo głowymi nie rozwalilo pylem w szoku dopiero ojciec mi uwerzył poszlismy razem do kosciola modlilem sie ale to nic niepomagało to zaczynalo sie robic coraz częsciej w pewnym czasie mysilałem ze sie głupi robie i ze musze cos z tym zobic wiec pojechalem do innego koscioła opowiedzialem to wszystko ks i on mi wytlumaczył czy dom był swiecony czy przyjmowalismy ks po kolędzie a mój ojciec z 5 lat nieprzyjmowal wiec umuwilem sie na kąkretną godzine z ksiedzem i czekalem na niego to były dwie noce i przez te dwie noce to cos czego ja niewidzialem ale czulem ze jest prubowalem muwic do tego czegos wyzywalem to i w pewnym mąmęcie to cos domnie podeszło i mnie pchneło z taką silom jak by mnie z 4 osoby popchały takie odczucie polecialem na szafki i spłynelem i juz mialem dosc tego chcialem sie wyprowadzic z tego bloku i umniemieszkala taka starsza pani po 80 i poszlem doniej i sie pytalem czy ona tez ma takie problemy i ona mi wtedy powiedziala ze ten blok co my w nim mieszkamy to był kiedys cmętarz niemiecko ruski i jak ks po tych 2 dniach przyjechal to mu to powiedziałem i ks powiedzial ze musmy razem modlic sie no to modlilismy sie i jak ks zaczol kropic mi dom to normalnie to cos prubowało uciec z tego domu i ks nawet byl przerazony i kazal mi okna pootwierac to szybko podlecialem do okna gdzysz bylo juz za puzino szyba była wybita i od tamtej pory ks jest umnie co 2 miesiace i swiecimi dom kiedy to sie skączylo to był too maj 22 2009 i od tamtej pory mam spokuj chodzi czasami mam wrazenie ze to dalej jest alt penie juz mi sie wydawalo i tera sie ciesze ze moge spac spokojnie puziniej mnie to zainteresowało przeczytalem kilka ksązek o demonach


    | Odpowiedz



  • lukasz3265
    (2010-02-02 16:40:05)
    | 👮 raport

    Witam chciałbym opowiedzieć moją historie od jakis 5 lat czuje notorycznie czyjąś obecność oczywiście z przerwami nieraz nawet rocznymi ale powiem Wam szczerze dużo naczytałem się info na temat paraliżu sennego że może mieć on duży wpływ na to co się ze mna dzieje więc miałem pewne wątpliwości co do moich przeżyć.Ale może zaczne od początku kiedys pewna przyjaciółka mojej mamy po przyjściu do nas do domu i po wnikliwym spojrzeniu na mnie poczóła cos nie tak jakąś obcą energie patrząc sie na mnie odmówiła specjalnie dedykowaną modlitwe.Na drugi dzień zaczeło cos niepokojącego dziać się u niej w domu jakby przejeła tą obcą siłe.Niesety dla mnie ona powróciła no i jest do dzisiaj.Podam przykład śpię w pewnym momencie budze sie o godzinie dajmy na to 1 w nocy nie moge sie ruszyć jestem świadomy tego co się dzieje wokół mnie podkreślam jestem wpełni świadomy otwieram oczy czuje w głowie jakieś potworne wibracje jakby ktoś właśnie tam siedział cięzko to nawet opisac to jest cos potwornego nie umiem tego określic czuje jak sie lekko duszę wczesniej dawałem sobie jakos rade niedawno niestety zobaczyłem postac tego demona z drwiącym usmiechem nie wiem czy to był wytwór mojej wyobraźni czy tez nie ale pierwszy raz to zobaczyłem.Niewiem jak to rozumiec na początku nie przejmowałem się tym ale teraz jestem coraz bardziej przerażony to cos atakuje mnie nawet jak śpię u dziewczyny nie wiem co robic.Bardzo prosze o jakąs podowiedz bądz pomoc oto mój numer gg 2173305


    | Odpowiedz



  • koli
    (2010-02-15 17:43:13)
    | 👮 raport

    wierze w to ale nienalerzy sie tym interesowac zbytnio to wprowadza w kłopoty najlepszą bronią na zwalczenie problemu tego typu czy cos upiornego trzeba otym zapomniec modlic sie durzo i branie bibli pod poduszke poswiencenie wszystkiego co sie zle kojarzy przewaznie dziejeto sie w nocy dlatego że zło karmi sie lenkiem cierpieniem a karzdy boji sie niewiedzy iciemnosci ja spotakałem sie z tym moja wina ale nie to jest najwarzniejsze .wszystko w co ludzie niewirzą jest prawdą niebendze przytaczał wam argumentuf mam to gdzies czy ktos wierzy czy nie jego problem bo jesli doswiadczy to w niewiedzy bendzie w szoku i przerarzeniu doswiadczy np sodkania wampira wilkołaka demona anioła krasnoluda elfa wruszki czy jakis innych stworzen radze wam z całego sercA ZEBYSCIE SIE TYM NIEINTERESOWALI TYM DLA WASZEGO DOBRA I SPOKOJU DUSZY .......


    | Odpowiedz



  • samanta
    (2010-02-19 21:14:27)
    | 👮 raport

    Od kilku lat mam to samo z tą godziną.Najpierw zauważyłam,że jadąc samochodem widzę 11:11 bardzo często.Byłam zdziwiona,że na tyle cyfr akurat te muszę widzieć. W domu mam np.tak - wyłączam komputer 22:22 , idę do łazienki i do łóżka - 23:23 , w nocy często się budzę 2:22, 4:14 , albo nad ranem 5:15, rano 8:18. Albo tak- widzę w radiu 13:14 ,myślę oo! a spojrzę na kuchenkę i jest 13:13, tak jest bardzo często.Poznałam bardzo ważną osobę w moim życiu 22.02.2002r.A właściwie , to od poznania tego mężczyzny /normalny facet/ odkryłam różne swoje zdolności np. telepatie, sny,które sprawdzają się.Może miłość sprawia,że ulegamy takiej przemianie duchowej?W noc Nowego Roku sniła mi się kraina szczęśliwości , nawet jej nie opiszę,bo nie znam takich słów, żeby to nazwać.Za 2 dni znowu. Wiem tylko ,że byłam tam bardzo szczęśliwa, tak nie czułam się nigdy w życiu.
    Ja nie kojarzę tych godzin z czymś złym.Myślę raczej,że jest przy mnie Anioł Stróż i tak mi daje znaki.A napewno sie tego nie należy bać.


    | Odpowiedz



  • djjohnydee
    (2010-02-20 07:44:03)
    | 📧 email | 👮 raport

    jesli snia ci sie te osoby jesli nawet zle demony , sny sa zbyt prawdziwe powiem jedno nie pokaz ze sie ich boisz , zaprzu=yjazn sie z nimi w snie , ja mam te same problemy , widze swoja przyszlosc i to sie sprawdza, widzialem w snie wszystko , zle demony i kiedy okazywalem im ze sie ich ie boje ze chce sie z nimi zaprzyjaznic one odchodzily . ja wieze w duchy , kiedys poszedlem z tym do lekarz psychiatry powiedzial ze jestem chory , nie sadze poprostu niektorzy sa wybrani . chcesz porozmawiac napisz na meila


    | Odpowiedz



  • Laurein
    (2010-02-22 14:44:38)
    | 👮 raport

    Czytałam wasze komentarze i szczerze powiedziawszy niektóre bardzo mnie zaintrygowały. Ja osobiście też się z tym spotkałam, nic przyjemnego ,mam prośbę , może wie ktoś, co oznacza sen o końcu świata, to już czwarty raz mi się śni i zaczyna mnie to denerwować. Z góry byłabym wdzięczna.


    | Odpowiedz



  • Brujah
    (2010-03-02 06:17:51)
    | 👮 raport

    myśląc logicznie i po chrześcijańsku.Istnieje Bóg ,anioły i cuda, więc istnieje szatan - demony i piekło, jak trudne może to być??


    | Odpowiedz



  • Lillith69
    (2010-03-15 20:03:16)
      📧 pw | 👮 raport

    Witam.
    Wierzcie mi demony istnieją, od dziecka śniły mi się dziwne postacie, które nigdy nie wyglądały jak współcześni ludzie. Przeważnie była to postać kobiety w długiej zwiewnej szacie, zawsze była w towarzystwie małego dziecka. Jako mała dziewczynka zawsze się bałam położyć spać i to ciągłe niezrozumiałe przeświadczenie, że nie jestem w swoim świecie, ciągła tęsknota za jakimś miejscem. Od pierwszego snu minęło 30 lat, od paru już wiem co to było. Moje pierwsze zetknięcie się z Egiptem i pustynią wyjaśniło wszystko. Chyba nikt, nigdy nie czuł się tak bardzo na swoim miejscu, jak ja wtedy. A sny ustały od kiedy posługuje sie takim nickiem jak widzicie. Nie jestem jakąś nawiedzoną babą, jestem psychologiem i trzeźwo patrzę na świat, tylko jednego nie mogę pojąć, czemu mężczyźni w moim otoczeniu umierają? Kiedy jadę w rodzinne strony mija 3 dni i zawsze umiera mężczyzna. Wracam do domu i na osiedlu po 3 dniach pojawia się nekrolog. Mam 40 lat i pochowałam 2 mężów i przyjaciela. Może to kogoś śmieszyć, ale dla mnie to tragedia. Czy ktoś mi wytłumaczy co się dzieje?


    | Odpowiedz



  • nasir
    (2010-04-09 10:54:22)
    | 👮 raport

    DO Mazurka- Napisałeś że miałeś miejwięcej dwa takie przypadki ,jeżeli w obydwu sytuacjach po tym zdarzeniu odwiedzał cię ten sam kolega to możliwe że on jest źródłem tych niewytłumaczalnych zjawisk. Pamiętam że kiedyś znajoma mojej prababci opowiadała mi o różnych zabobonach min. o strzygach które przychodzą nocą do danej osoby mogą wyglądać dowolnie w każdym badz razie trzeba taka "złapać" i trzymać po pewnym czasie możesz zobaczyć że trzymasz w reku normalny przedmiot który niby zlapales przez sen ale nadal go trzymaj i powiedz tylko żeby przyszedł rano.- to pierwszy w tego sytuacjach przypadek, natomiast ty niczego nie widziałeś a spadł ci pad ale to może być podobnie z tym związane jeżeli wspomniałeś ze później przyszedl twoj kolega i była to pierwsza osoba którą spotkałeś po tym zdarzeniu. Zmierzam do tego że twój kumpel może mieć w sobie strzyge czy też jakaś złom aure.


    | Odpowiedz



  • many1977
    (2010-04-13 01:20:18)
    | 👮 raport

    Bry byłem nękany przez zmore kilkanaście razy tylko w dwóch miejscach jeśli chcecie więcej informacji napiszcie na moje gg 6847023


    | Odpowiedz



  • Starożytny Strażnik ognia
    (2010-04-16 11:14:12)
    | 👮 raport

    Witam chciałbym powiedzieć iż kiedyś miałem podobne sytuacje jak np Uster podobnie wszystko sie działo w godzinach 24-1

    To działo się w mieszkaniu,w którym kiedys mieszkała moja Św pamięci babcia po jej śmierci zamieniliśmy się z dziadkiem na mieszkania ponoć w testamencie takawole miała babcia
    Ale mniejsza o to otuż po jakims czasie mieszkania obudziłem sie w nocy spojrzałem na zegarek była godz 24:40 wtem zobaczyłem iż z sciany na przedpokoju (która znajduje się na przeciwko dzrwi pokoju) zaczyna kształtować się ludzka postać schowałem sie od razu pod kołdre i przez małąszpare widziałem jak 3 białe postacie suneły obok mojego łóżka i znikały przed oknem wyglądały jak z 2 wojny swiatowej i z 2poł19 w końcu wyszła 4 postać tylko że ona zatrzymała się obok mojego łóżka i patrzyla na mie.Po tych wydarzeniach opowiedziałem o tym rodzicom i moja matka poradziła mi co zrobic wieć poniżej napisze co zrobiłem gdy odwiedziły mnie zjawy zrobiłem tak
    Gdy próg mojego pokoju został przekroczony przez widmo zrobiłem znak krzyza to coś spojrzało na mnie z jakby wyrzytem i nienawiścią(tak jakby chciało powiedzieć co ty robisz no tak mi się wydawało) po znaku krzyża zaczałem się modlić zjawa zaczela się cofać a gdy stała już w progu wypowiedziałem słowa "znikaj zmoro nieczysta" i wtedy do coś poprostu zostało rozerwane na częsci i znikło po tych wydarzeniach nic mnie już nie nawiedza
    Może muj sposub pomoze i wam
    P.S
    Potem poprosiliśmy księdza by posięcił i pobłogosławił całe mieszkanie a wtem pokuj w który to się działo potem też sam okadzałem pokuj i samużuwałem wody swięconej by to cos nie wróciło


    | Odpowiedz



  • Kass
    (2010-04-22 21:11:47)
    | 👮 raport

    mam pytanie ale troche od innej strony jednak mozliwe,ze jest to polaczone jakoby z tym tematem...od pewnego czasu w moim zyciu kompletnie nic mi sie nie uklada, zaczelo sie od malych rzeczy a teraz doszlo do tego,ze jem antydepresanty, poprzysieglam sobie,ze Bog nie istnieje skoro ma mnie gleboko w du**e ale od tego czasu jest coraz gorzej, mam wrazenie,ze nade mna cos wisi w powietrzu i to cos bardzo ciezkiego co doprowadza mnie do szalu.Powiem Wam,ze dawniej bylam normalna pogodna dziewczyna ktora cieszyla sie ze zwyklych dni, teraz zyc mi sie nie chce. pomimo tego ze biore antydep. to w moim zyciu nie stalo sie nic tralmatycznego co mogloby mnie wpedzic w depresje:/.prosze odpiszcie co to moze znaczyc. Z gory dziekuje


    | Odpowiedz



  • klal
    (2010-05-10 21:30:20)
    | 👮 raport

    Jeśli macie problemy z koszmarami nauczcie sie swiadomego śnienia bedziecie mogli robic co chcecie jesli neka was ta sama postac dajcie jej jakis prezent (wiem jak to brzmi) postac nigdy juz sie nie pojawi

    co do tematu to jestem przerazony wypowiedziami i bardzo bym nie chcial zeby cos takiego spotkalo mnie:O


    | Odpowiedz



  • Gosc
    (2010-06-30 00:36:13)
    | 👮 raport

    Czytajac wasze artykuly postanowilem dodac cos od siebie. Otoz jestem studentem teolgii (doktryny biblijne) i obecnie znajduje sie w Anglii. Okolo piec lat temu podczas wakacji pojechalem do Niemiec dla zarobku. Pracowalem dla bogatej rodziny w hotelu, ktory zostal zalozony niewiele po II wojnie swiatowej.
    Otoz, gdy przyjechalem na miejsce pierwszego dnia - okolo 3 godziny nad ranem - zostalem polozony na noclego w ulubionym pokoju szefa. Zasnalem spokojnie, ale okolo 4 nad ranem obudzilem sie i... nie moglem sie ruszac, czulem jakby ogromny ciezar mnie przygniatal mi klatke piersiowa. Dziwne bylo to ze nie panikowalem, ale spojrzalem na Biblie (ktora zawsze czytam przed snem) i powiedzilem "Boze ratuj!" i... to cos puscilo. Osobiscie wierze, iz byl to demon.
    Fakt ten potwierdzilo pochodzenie pokoju w ktorym spedzilem noc. Otoz stary szef, dla ktorego pracowalem, sluzyl podczas II wojny swiatowej w oddzialach SS w Polsce. Zaraz po zakonczeniu wojny mial wystarczajaca ilosc funduszy aby wykupic olbrzymi teren nad Renem i pobudowac ten hotel. Jednakze nigdy nie wyznal co robil podczas wojny ani co mial na sumieniu. A pokuj w ktorym spedzilem pierwsza noc, byl jego pokojem w ktorym normalnie spal.
    Po tym doswiadczeniu wzmocnila sie moja wiara w Biblie jak i w Boga.


    | Odpowiedz



  • Ivellios
    (2010-07-01 12:18:46)
      📧 pw | 👮 raport

    Gościu, a czy to czasem nie był paraliż senny? Bo tak wygląda to, co opisałeś.


    | Odpowiedz



  • zagubiony
    (2010-07-05 10:05:05)
    | 👮 raport

    ja już od paru lat mam problemy budze sie miedzy godzina 2-4 nad ranem i cos mnie szarpie slysze i czuje czyjs oddech slysze kroki , ktos drapie pazurami po scianie posciel mi faluje jest zimno przechodza mnie dreszcze prawie jak bylbym chory a mamy lato upaly 30stopni fianka mi takze faluje nawet przy zamknitych oknach czesto sie dusze czy jestem duszony czuje czyjac obecnosc ale nie umiem opisac uczucia jakie odczuwam lezac w lozku modlac sie mam takie dziwne uczucie jakby cos mnie przeszywalo badz wysysalo cos ze mnie nie rozumiem tego wogole mam prorocze sny i nie wiem czy ma to cos do znaczenia ale mam cos podobnego jak z tymi godzinami lecz co ja spojrze na zegrek to widze np 10:13 nastepnie 11:13 13:13 mam jak to moj dziadek mowi zabe do tych trzynastek mam 17 a te dziwne zjawiska wystepuja od 9 roku zycia a nasilily sie gdy mialem 14 lat w szkole karetka po mnie raz przyjechala bo widzialem jakies dziwne rzeczy poszedlem do higienistki bo bylo rozpalony mialem prawie 40stopni goraczki pomimo ze nie bylem chory i nic mi nie bylo pozniej byl dlugo spokuj az jak mialem 15 lat byly przejsciowe klopty z tym jak mialem 16 od lata 2009 znowu sie zaczelo teraz w marcu to sie uspokoilo lecz dzisiejszej nocy to wrocilo wydaje mi sie ze potezniejsze niz kiedykolwiek nekalo mnie 2h chcialem krzyczec ale cos mnie hamowalo ze jednak nie zawolalem mamy czy ojczyma caly czas nawet teraz czuje obecnosc i nie wiem jak to opisac ale wyczuwam zlosc wrogosc wokol siebie nie umiem poprostu opisac tych uczuc jakie odczuwalem w nocy czy teraz wiem ze nie umiem tego zniesc nchcialbym sie dowiedziec jak to powstrzymac blagam o pomoc bo ja juz nie daje rady wczesniej potrafilem sie jakos odciac od swiata i pomimo ze dzialy sie dziwne rzeczy wokol mnie czasami otwieraly sie okna zamykalem twardo oczy i staralem sie myslec o czyms przyjemnym i po uplywie 10min bylem w innym swiecie ale dzis kompletnie nie umialem nic zrobic a podczas modlitwy rece mi zdretwialy a doplyw krwi byl bo mialem je dobrze ulozone niczym nie przygniecione teraz mam jakies zaczerwienienia w okolicach łokcia jakbym sie opalil na sloncu takie lekko czerwone nie rozumiem niczego z tych wszystkich zdarzen ale coraz bardziej sie boje bardzo prosze o pomoc czekam na Wasze wypowiedzi na ten temat pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • MartiN
    (2010-07-15 20:24:58)
    | 👮 raport

    Czesc.
    Ja tez czasem widze te same godziny,ale nic szczegolnego mi sie wtedy niedzieje.Teraz chcialbym wam opowiedziec co przytrafilo mi sie z kilka lat temu,Pewnej nocy gdy sie obudzilem,rowno z tym jak sie obudzilem otwarly sie drzwi od szafki,myslalem ze to wiatr,ale okno bylo zamkniete,a jeszcze innej nocy(i to jest bardzo dziwne i pewnie nie kazdy uwierzy mi)spalem.Przewaznie zawsze na brzuchu spie i w pewnym momencie niemoglem sie ruszyc poczulem na plecach ciezar nic niemoglem zrobic,a trwalo to moze chwile,do dzis niewiem co to moglo byc.


    | Odpowiedz



  • Mrozu# 2
    (2010-07-21 16:10:25)
    | 👮 raport

    Skoro piszecie tu o swojich problemach to ja tez napisze o jednym z moich od kiedy zaczolem interesowac sie takimi rzeczami jak duchy demony itp to w nocy cos mnie budzi miedzy 2 a 3 w nocy i zawsze kiedy sie budze slysze czyjes kroki jakby ktos chodzil mi po panelach w domu i nagle jest cicho no i za jakas minute widze cos na scianie nie umiem wytlumaczyc co to jest cos dziewnego jakby jakas reka ale nie wiem czy to jest to napewno ale ostatnio to juz sie wystraszylem na maksa jak w niedziele miesiac temu poszedlem spac i o 1.26 w nocy cos wlaczylo mi drukarke myslalem spoczontku ze nie bylo pradu ale okazalo sie ze byl wtedy juz nie spalem calą noc tylko czekalem do rana po czym ta noc nie byla spokojna bo po jakiejs godzinie zaczelo cos znow chodzic po panelach zapalilem szybko swiatlo i koniec dzwiekow juz nic nie szlyszalem przez te noc z rana sie modlilem z pol godziny i skonczyl sie koszmar ale nie nadlugo bo za tydzien wszystko sie powtorzylo. Nie wiem co mam robic jak byscie mogli jakos pomoc to napiszcie.


    | Odpowiedz



  • Stecho
    (2010-07-21 16:17:44)
    | 👮 raport

    JA tez mam problem z godzinami tylko ze jest obojetnie ktora godzina czy to 15,16,17 czy nie wiadomo jaka ale wskaznik na minuty pokazuje 52 to jest masakra zdarza mi sie to czesto i tylko caly czas widze 16:52,17:52 ITD prosze pomozcie co moge zrobic bo ja juz nie wiem czy to ma cos wspolnego z gadzina szatana czy nie wiem co.


    | Odpowiedz



  • xz
    (2010-07-23 00:32:36)
    | 👮 raport

    A muszą to być demony a nie poprostu szatan?
    Bądzmy logiczni, takie rzeczy się dzieją ża naprawdę...
    Ale jak i mowil pewien egyorcysta, NIE MOZNA sie bac takich rzeczy!!!! bo wlasnie o to w tym chodzi ' duchy czy co to jest nic nie moga zrobic bez 'zezwolenia' , demony tez maja swoj wklad, to sprawiedliwe bo ludzie maja sobie wybrac, i w tych wszystkich sprawach chodzi tylko o to rzeby czlowieka przestraszyc, mi na przyklad, zawsze kiedy sie wypowiadam w takich tematach, klawiatura sie psuje + plus zamiast myslnika itd, poprzestawiane, taki gratis hehe..


    | Odpowiedz



  • MartiN
    (2010-07-26 12:14:26)
    | 👮 raport

    Zgadzam sie zwypowiedzia xz , demony duchy i co tam jeszcze jest na tym swicie niemoga nam nic zrobic puki im nato niepozwolimy.Owszem takie zeczy sa straszne i przerazajace dla wiekszosci ale to wlasnie strach daje tym silą nadprzyrodzonym wladze nad nami , jesli zapanujemy nad strachem to nic nam ani demon ani duch niezrobi.Trzeba byc silnym.


    | Odpowiedz



  • xz
    (2010-07-27 22:06:37)
    | 👮 raport

    To sprawa tego że to bóg ma o tym decydować a szatan ma robić te "przedstawienia" i wtedy widac czy czlowiek jest wierzacy bo jak niniejszy egzorcysta mowil za bóg moze wiecej od diabla (bo stworca itd.) to boi sie ten co nie wierzy w to, a w to ze diabeł może więcej i tak podwarzając "moc" boga diabeł buduje sobie respekt a naprawde moze tylko zgasic swiatlo np...... A! i to, że takie rzeczy zdarzają się wierzącym bo widział to jakiś ateista? a dlatego ze są to "testy" na wierę, jak człowiek zobaczy to i tamto i bedzie wiedział swoje (powyzej) to bóg może sobie pozwalac dalej i... ... i po smierci moze nie będzie trzeba sie szlajac i pytac któredy do zaświatów :D no ale takie "długie przygody" to rzadziej, troche daleko zachodze ....


    | Odpowiedz



  • Laurein
    (2010-08-30 10:46:31)
    | 👮 raport

    Ech te demony , zawsze z nimi jest problem.Ja nigdy takich doświadczeń z nimi nie miałam , na szczęście, chociaż czasami do mnie przyłażą, najczęściej stoją i gapią się na mnie jak na jakieś egzotyczne zwierzątko, cholernie mnie to denerwuje. A najbardziej denerwuje mnie to ,że ich widzę , okropność no ale cóż poradzić? Ja ich totalnie olewam, szczerze powiedziawszy , wiem inni by mnie ochrzanili, że ich olewam.Dziwi mnie to , ze przez te lata , a mam 16 lat nie zrobili mi krzywdy, trudno chłopakom do mnie trafić.Zosiu kochana najlepiej udaj się do egzorcysty , psychologowie i psychiatrzy, na nic się nie zdają , a księdza , który wysłucha , doradzi to ze świecą szukać.To jest mój numer gg jakbyś chciała pogadać 13287534.A z nimi się wogóle nie cackach wywalam na zbity pysk za drzwi i do widzenia.


    | Odpowiedz



  • Jendrek
    (2010-09-14 22:50:22)
    | 👮 raport

    Dualizmie to rzecz naturalna. Jeżeli istnieje Bóg, to i istnieją jego przeciwności. W związku z tym ze demony nic nie potrafią uczynić dobrego, to zawsze będą wylewać swoje wymioty na ludzkość, a my się przy okazji uczymy co jest dobre a co złe.


    | Odpowiedz



  • 6h057
    (2010-09-16 08:38:02)
      📧 pw | 👮 raport

    szkoda że nie ma żadnego artykułu o tych odgłosach co zarejestrowali na syberi, "odgłosy z piekła" lub "jęki potępionych" na wrzucie można posłuchać


    | Odpowiedz



  • mati.!
    (2010-09-20 11:45:03)
    | 👮 raport

    cześć wam ... Mam kłopot podobny jak inni z tą godziną zawsze kiedy patrze na zegarek mam godzine 21:37 niewiem o co chodzi ,gdyż zdarza mi sie to od długiego czasu po czym nie dawno jakieś kilka tygodniu temu przypomniało mi się że o tej godzinie zmarł Jan Paweł II powiedzieć mi bo napewno jest ktoś doświadczony . Czy to może mieć jakieś znaczenie ?


    | Odpowiedz



  • Samotna ...
    (2010-09-28 20:50:39)
    | 👮 raport

    Heej... Nie mam pojecia co robic. Coś sie ze mna dzieje a ja nie wiem co... Mam koszmary, wizje. Przeraza mnie. Wszystko zaczelo sie od glupich zabaw z kolezankami... Nie mam z kim porozmawiac. Nawet moja najlepsza przyjaciolka mi nie wierzy. A ze mna jest coraz gorzej ! Czuje jakby ciagle ktos mnie obserwowal . Boje sie. Niech ktos mi powie co mam robic ! Prosze...


    | Odpowiedz



  • Gryn
    (2010-09-29 03:29:28)
    | 👮 raport

    nie wiem jak to wyjaśnić większość ludzi nie bardzo mi wierzy więc próbuje tutaj. Od wypadku (5 lat temu) nie mam problemu z widzeniem aur ludzkich i aury jaka panuje w danym miejscu. niedaleko mojego domu jest stara chałupa w której nigdy nikt nie mieszkał zawsze tam była strasznie ciężka aura czułem że coś mnie od tego miejsca odpycha a kiedy przechodziłem obok tego domu nocą furtka zawsze była uchylona a z kolei dzień w dzień jak leciałem do sklepu rano na furtka zamknięta była na łańcuch. Gdy miałem już dość tej atmosfery wracając w nocy zatrzymałem się przed tym domem i odmówiłem inkantację w imieniu Adonaja (na wszelki wypadek zrobiłem krąg). Gdy skończyłem rozmazałem okrąg i poszedłem do domu to było jakoś koło 00.30 uznałem że trzeba coś zjeść gdy zamknąłem lodówkę i się odwróciłem zobaczyłem przed sobą starą pomarszczoną kobietę wpatrującą się się we mnie ze złością myślałem że dostanę zawały gdy się wywaliłem na podłogę i spojrzałem w miejsce gdzie stała ta kobiet już jej nie było. od tego momentu już nie widziałem że furtka była kiedykolwiek otwarta za to cały czas czuję że ktoś mnie obserwuje ... o ile furtkę można wytłumaczyć w sposób logiczny o tyle jestem przerażony tą kobietą i nie wiem co zrobić czy modlitwy o opuszczenie czy się do egzorcysty zgłosić a może wyjściem jest nekromancja?


    | Odpowiedz



  • DEM6N6L6GIA
    (2010-10-08 23:19:53)
    | 👮 raport

    Środek nocy, wybiła trzecia na zegarku
    Poczuj strach, który przeszyje Ci trzewia jak harpun
    Na karku zimny pot, ciało przechodzą ciarki
    W całym mieszkaniu unosi się smród palonej siarki
    Poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki.
    Jebać diabła, synu napluj mu ode mnie w ryj


    | Odpowiedz



  • Laurein
    (2010-11-06 14:44:32)
    | 👮 raport

    Gryn najlepiej udaj się do egzorcysty on najlepiej powie ci co zrobić.O nekromancji nawet nie myśl.Najlepiej jakbyś się dowiedział co się stało w tym domu.Ciężka aura nie wróży nic dobrego , ale to każdy wie.Samotna zapewne razem z koleżankami wywoływałyście duchy , tak?Zdarza się tak , normalka, koszmary , uczucie , ze coś obserwuje , lęki.Jakiś byt Ciebie nawiedza i tyle.Musisz udać się do egzorcysty innego wyjścia kochana nie ma, bo problem będzie się pogłębiał bardziej , a twoja psychika jest już i tak krucha.Z dobrego serca radze Ci udaj się , potem będziesz miała spokój. Twoja przyjaciółka też brała w tym udział? Tak się dziej, kiedy się wywołuje duchy, no i nie tylko.


    | Odpowiedz



  • demony
    (2010-12-07 17:46:49)
    | 👮 raport

    są nie widzialne niczym mysz diabeł chce by ludzie nie wierzyli w demony i boga.a może to jakiś spisek światowy co ?czy może upadłe anioły a może chrześcijański spryt czyli oszustwo.trudno nie wierzyć w diabła skoro niewidzialna siła przesuwa ci przedmioty w domu?!.


    | Odpowiedz



  • Evangelion
    (2010-12-21 12:31:35)
    | 👮 raport

    Nie ma demonów . Są byty pozasferalne , które my ludzie , dzielimy na anioły i demony o.0 Każdego , którego pytam czy widział demona ( pytam okultystów) , twierdzi że tak i zawsze wygląda inaczej . Spoko . Jak chcecie z nim walczyć , skoro nic o nich nie wiecie ? Idiotyzm ...


    | Odpowiedz



  • Seba
    (2011-01-02 19:23:28)
    | 👮 raport

    Ja też mam ostatnio jakieś przygody z godzinami: Czasem zdarza się tak, ze w głowie pojawi mi się jakaś godzina, a jak spojrzę na zegarek to takowa się tam wyświetla.


    | Odpowiedz



  • Paulina
    (2011-02-11 17:21:29)
    | 👮 raport

    Hej
    Nie czytalam wszystkiego bo mam duzo zajec i chcialam rzucic klatwe na 1 czlowieka bo zniszczyl mi cale zycie i niewiem jak to zrobic :/ czybys mogla mi pomuc jak to zrobic
    z gory dziekuje:)


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-02-19 20:02:45)
    | 👮 raport

    Paulino, nie chce byś nieuprzejmy, ale WYBIJ sobie z głowy wszelkie takie zapędy! Wierzysz w Boga? Jeżeli tak, to powinnaś wiedzieć też, że nie czyni się drugiemu jak sobie nie miłe, a każdy akt wymierzania sprawiedliwości będzie karany jeszcze bardziej niż fakt "zniszczenie ci całego życia" przez ową osobę. Do tego wiedz, że rzucanie klątw to miecz obosieczny, jest nic innego jak zwykłe przywoływanie demona z tą różnicą, że "każesz" mu zrobić coś danej osobie. Oczywiście możesz go przywołać, ale nie możesz mu nic rozkazać. Zrobi krzywdę wskazanej przez ciebie osobie, a potem tobie, z tą różnicą, że popełniasz grzech i oprócz krzywd wyrządzonych przez demona zapewniasz sobie piekło. Powtarzam: wybij sobie z głowy zabawę w czary, klątwy i nekromancje, jeżeli chcesz skorzystać z nich tak nierozważnie. Nie wiem, co ta osoba ci zrobiła, ale jako katolik powiem ci tak: Jezus uczył nas nastawiać drugi policzek, a nie oddawać innym ze zdwojoną siłą, wykorzystując sługi zła. Bardziej zaszkodzisz sobie, niż komuś. Przemyśl moje słowa, bo w obliczu krzywdy jaką ci popełniono wydadzą się śmieszne, ale możesz być pewna, że ta osoba zapłaci kiedyś tobie i Bogu za to, co zrobiła.A jeżeli to co zrobiła podpada pod kodeks karny, to czy trzeba uciekać się do tego typu spraw?


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-02-19 20:26:29)
    | 👮 raport

    Chciałbym także przybliżyć Wam mój przypadek. Z tego co wyżej napisałem jasno wynika, że wierzę w Boga, Jezusa, Szatana i demony. Czasem nawet je widzę, ich czyny, je same, czasem je słyszę. Ostatnio zmarł mój dziadek,w nocy z soboty na niedzielę (5 i 6 luty br.) i zauważam je częściej niż przedtem. Nie zwracałem się z tym do nikogo, bo nie czuję potrzeby, nie jestem przez nie prześladowany czy atakowany, jedynie zauważam je, bo jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach. Szczególnie gdy jestem sam, czuję, jak gromadzą się wokół mnie, nie czuję od nich szczególnej nienawiści do mej osoby, ale za to bardzo mi to przeszkadza w koncentrowaniu się, oraz sprawia że się trzęsę i ogólnie czuję się nieswojo. Czasem nie wytrzymuję, najczęściej, gdy jestem sam, bo w tedy ich obecność jest największa, podchodzę do miejsca, skąd je wyczuwam, i np. kopię w nie, próbuję uderzyć pięścią (w powietrzu), krzyczę na nie by się odczepiły i dały mi się np. uczyć, czasem to pomaga, bynajmniej z powodu przepędzenia owych bytów, częściej z czystej satysfakcji, że się ich nie boję i próbuję działać zamierzałem ostatnio odczytać przy miejscu, skąd je wyczuwam, Pismo Święte, ale aż mnie ścisnęło w gardle, jak zacząłem podchodzić do półki, jakby wyczuły moje intencje. Wiem, że to niekonieczne mogą być demony, może nawet bardziej prawdopodobne, że to istoty (duchy) w jakiś szczególny sposób do mnie przywiązane (zdarza się to w różnych miejscach). Tak więc nie pisałbym bym o tym, gdyby mnie to nie martwiło. A co mnie martwi? Na pewno nie ich szepty, ruchy w nocy czy wyczuwalna (tylko) przeze mnie energia. Niepokoi mnie fakt opisany wyżej, gdy byty nie chciały mnie dopuścić do Pisma Świętego, bo przecież coś dobrego (nie istnieje w wymiarze duchowym słowo "neutralność") nie będzie się wzbraniać przed Pismem Świętym! Dlatego jestem ciekaw waszego zdania na ten temat.
    Pozdrawiam, Al390


    | Odpowiedz



  • artur
    (2011-02-24 18:19:45)
    | 👮 raport

    witam.czytajac wasze opowiesci cos mnie natknelo na napisanie czegos.mianowicie nie wiem czy to ma jakis sens z tym wszystkim no ale sie wypowiem.czesto w nocy gdy juz zasypiam moje cialo dretwieje nie moge sie ruszyc.przeszywa mnie takie uczucie jak by cos zemnie uchodzilo.pewnej nocy sie przebudzilem ni cholery sie ruszyc nie moglem ani otworzyc oczu czulem jak bym unosil sie w powietrzu.po czym przestawalo jak gdyby nic i bylo ok.to zdarza mi sie bardzo czesto.co w tym takie szczegolowe,lubie spac na plecach czy takze brzuchu.i w momencie tego dreszczu przekrecam sie na bok i jest ok.ale potem juz nie bardzo bo i tak laduje na plecach i sie nie moge ruszyc. uczucie to jest okropne!!czuje jak by cos wylazilo zemnie.wie ktos cos wiecej na ten temat??


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-02-25 15:32:44)
    | 👮 raport

    Arturze, to może być zjawisko paraliżu sennego, w skutek którego nie można się w ogóle ruszyć. Za resztę może odpowiadać sugestia, to znaczy człowiek sam jakby wmawia sobie, że coś złego się z nim dzieje. Ewentualnie może jesteś gnębiony przez ducha (demona), który odchodzi dopiero na wieczór w ten dość nieprzyjemny sposób? Sądzę, że gdybyś sprecyzował co się dzieje mógłbym lepiej to wytłumaczyć. A może cierpisz na jakąś chorobę, w skutek której mózg potrzebuję więcej czasu na obudzenie ciała z nocnego letargu? Jeżeli sądzisz, że sprawcą wszystkich z opisanych przez ciebie zjawisk jest obcy byt, zgłoś się do medium (egzorcystę lepiej zachować do chwili wyjaśnienia się sprawy), może wyczuję, bo powinna mieć takie "moce", jakiegoś ducha/demona.


    | Odpowiedz



  • demon
    (2011-03-07 11:32:11)
    | 👮 raport

    Owszem demon istnieją są ludzie opentane przez nie ale czasem udaje im sie od nich uwolnić.Kiedyś i ja się nimi interesowałam ale źle sie to dla mnie skończyło więc lepiej sie nimi nie zajmować mogą doprowadzić normalnego człowieka do obłędu i to nie są żarty demony potrafią zabić człowieka.Moja cicia kiedyś była medum spirytystycznym i po pewnym czasie demony namawiały ją b odebrała sobie życie ale na szczęście w końcu dały jej spokój gd skończyła z byciem medium choć mimo to przez jakiś czas ja jeszcze męczły.Lepiej ich unikać i ksiażęk o treści okultystcznych, filmów cz innego rodzaju rzeczy


    | Odpowiedz



  • acia
    (2011-03-16 10:01:01)
    | 👮 raport

    nie wiem co o tym myslec, albo trace rozum albo cos lezy na rzeczy od pewnego czasu miewam nie wiem jak to nazwac moze dziwne nawiedzenia a moze cos chce mnie opetac ! mianowicie gdy sie polozylam ogarnelo mnie dziwne uczucie odretwienia calego ciala czuje jakby ogromna sila naciskala moja klatke piersiowa ,chce krzyczec lecz nie moge wydobyc z siebie zadnego slowa mam wrazenie ze to jakby rozlana czarna postac ktora wylazla z pod mojego lozka wczoraj mialo miejsce podobne zdarzenie polozylam sie z zamiarem obejrzenia ciekawego filmu maz byl w kuchni nagle poczulam sie bardzo zmeczona i senna zdrentwilo mi cale cialo to cos wrzasnelo mi do ucha to bylo jak przerazliwy pisk udalo mi sie krzyknac wszystko minelo w sekundzie .....jestem pewna ze to nie byl sen ... czy ktos z was mial podobne doswiadczenie ? prosze odpiszcie


    | Odpowiedz



  • Jeszcze normalny
    (2011-04-07 22:23:16)
    | 📧 email | 👮 raport

    Czy demony istnieją? Odpowiedź twierdząca. TAK!!! Mogę pare dziwnych zjawisk opisać i niemiłych sytuacji które mnie spotkały i nadal spotykają. Czucie duchów to normalka u mnie. Nie widzę ich tylko czuję. A mam takie miejsce gdzie już od dziecka wiedziałem że tam jest coś złego. I to dziadostwo przylazło mi kiedyś we śnie i chciało mnie wyprowadzić z domu gdy byłem dzieckiem. Do tej pory pamiętam tego "gościa" ze szkaradną mordą. Wiele złego mnie w tym domu spotkało,łącznie z duszeniem przez demona. Zawsze mówiłem ze dom w ktorym mieszkałem jest porąbany. Możecie mi wierzyć albo nie. Mój przewodnik we śnie zabrał mnie w przeszłość i pokazał coś takiego i wyjaśnił że w tym domu zza czasów niemieckich ktoś kogoś zabił. Duchy lub ducha czuję w piwnicy i wiele razy jak wracałem ze szkoły wieczorem( zajęcia poobiednie) to czułem że ktoś na mnie patrzy ze strychu. Stawałem i się przyglądałem i miałem wrażenie że patrzymy się na siebie. Ktoś ze strychu na mnie patrzył. Jak tam jestem to idę specjalnie do piwnicy i jest dokładnie tak samo. Czuję czyjąś wściekłość, później spokój. Zaczynam zabawę. udaję że wychodzę i czuję się wręcz wypędzany, i za chwilę się cofam i mówie' nic z tego" już się nie boję jak kiedyś. i tak kilka razy. Inne zdarzenia miałem gorsze w tym domu. Łącznie z unieruchomieniem mnie podczas snu i potwornym gwizdem do ucha(ucho bolało kilka dni) co skończyło się wielkim krzykiem i pobudką wszystkich w domu . Do rana nikt już nie spał a ja czułem że coś po pokoju się mota i lata z kąta w kąt. Dar czucia pozostał. W obecnym domu tylko raz czułem przez kilka dni nieprzyjemny swąd w ganku ale tylko w ganku. Jak zgniłe mięso. Nikomu o tym nie mówiłem bo nie mam zamiaru żony straszyć. I tak mi mówi że ja nie z tego świata jestem. A niestety we snie widzę demony. Ale już sie opowiedzialem po stronie dobra. Tyle mnie spotykało i spotyka i jeszcze spotka dziwnych rzeczy ale trzeba żyć dalej.


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-04-08 13:22:34)
    | 📧 email | 👮 raport

    Podzielę ten komentarz na dwie części:

    Acia: Standardowo- jesteś osobą wierzącą? czy byłaś świadkiem lub prowadziłaś jakiekolwiek praktyki okultystyczne? czy możesz widzieć/czuć demony/duchy? czy miałaś wcześniej z nimi kontakt? czy ktoś w twojej bliskiej rodzinie (w prostej linii, to jest do babci/dziadka) miał opinię wiedźmy itp? na razie więcej ci nie powiem oprócz tego że faktycznie możesz być opętana (nie, to złe słowo, raczej przykleiły się do ciebie jakieś duchy/nie daj Boże demony) i mogą to być skutki ingerencji w twoje życie sił nieczystych. Jeżeli to pojedyncze zdarzenie nigdy więcej się nie powtórzyło ani nic co by wskazywało na pokrewieństwo tych sytuacji to możliwe że to tylko bujna wyobraźnia, ale jako osoba dorosła (w końcu żonata) bardziej skłaniam się ku ingerencji obcych bytów niż wyobraźni, ja także nie jestem dzieckiem i dlatego wyobraźnie zostawmy niby-opętanym nastolatkom potrzebującym miłości (nie żebym odrzucał fakt opętania osób nieletnich). Odpowiedzi, jeżeli to możliwe, prześlij na załączony e-mail lub w ostateczności tutaj, lepiej żeby nie przedstawiać wszystkim swoich prywatnych historii, ewentualnie od razu dzwonić po medium/egzorcystę (zależy od wierzenia) , choć lepiej uzyskać więcej informacji, np. od znajomego interesującego się sferą paranormalną lub w ostateczności ode mnie/osób mi podobnych (nieznajomych interesujących się takimi zjawiskami, jednakże nigdy nie podawaj adresu nikomu obcemu, nie jest on potrzebny to też nigdy o niego nie proszę, wielu jest cwaniaczków na podobnych stronach gdzie ludzie opisują swoje problemy i proszą o pomoc a następnie mają puste mieszkania!) aby nie wyjść przed specjalistą na głupka co też się zdarza.

    Jeszcze Normalny: twój komentarz jest bardzo niepokojący, najlepiej od razu skonsultuj się z medium/egzorcystą (jak wyżej) bo praktycznie nie mam wątpliwości (praktycznie bo jest możliwość wystąpienia choroby psychicznej, jednak zawsze wolę odrzucić tą myśl bo tacy ludzie praktycznie nigdy nie piszą na tego typu portalach, co innego osoby niby opętane, ale moim zdaniem taką nie jesteś choćby na fakt powtarzania się odczuć) w opętanie tego miejsca. Jeśli jesteś osobą wierzącą to sprawdź, kiedy ostatnio miejsce było święcone, z doświadczenia wiem że te całe moce świętości działają maks. 20 lat, potem to tak jakby święcenia nie było. Zawsze możesz wejść w OOBE (to nie jest niebezpieczne, demon opętuje duszę która jest tak samo narażona na opętanie gdy jest w ciele i po za nim!) by sprawdzić co się faktycznie dzieje, tym bardziej że ich nie widzisz, a często jedynie wyjście z ciała pozwala dostrzec prawdziwą postać tych bytów (ja np. widzę duchy/demony, ale demony maskują się jako duchy i dopiero w OOBE je rozróżniam, tak jedynie rozróżniam ich aury), sprawdź także historię rodziny/miejsca, bo wygnanie bytów z czasów niemieckich nie gwarantuje pełnego uwolnienia, choćby dla tego że w tej piwnicy jest duch (demon wpłynął by na świat materialny by wywołać twój lek, poza tym nie bawił by się tylko przeszedł do działania) a dusił cię demon, bardzo możliwe że po wymienionym przez ciebie zabójstwie został duch, a samo popełnienie ciężkiego grzechu przywabiło tam demona. Jeżeli zdobędziesz historię domu + osób tam mieszkających (nie mówię o prywatnych sprawach, tylko te związane z duchami/demonami) to jeżeli będziesz tak uprzejmy to prześlij mi ją na e-mail, może pomogę ci a przy okazji jeszcze czegoś się nauczę. Zanim jednak skonsultujesz się ze specjalistą zaproś jakiegoś znajomego który widzi/czuje byty duchowe do tego domu, jeżeli potwierdzi chociaż w 5% twoją wersję to nie bój się pójść do medium/egzorcysty ponieważ różnie interpretujemy te same odczucia. Jak wyżej, skonsultuj się z takim znajomym, ze mną (lub nie, jeżeli opinia znajomego przekona cię do konsultacji ze specjalistą) poprzez e-mail lub w ostateczności tutaj oraz, na koniec, wybierz się do egzorcysty/medium, zależnie od twojej wiary/niewiary.

    Nie jestem jakimś nowicjuszem w tych sprawach i dla tego, dla własnego dobra, weźcie na poważnie moje ostrzeżenia, nie mówię że zaraz trzeba do mnie walić drzwiami i oknami ale zawsze warto poznać czyjąś opinię na taki temat, od na przykład znajomych widzących/interesujących się podobnymi zjawiskami, czasem to pomaga, jeśli nie pomoże należy wybrać się do specjalisty. Ważne: jeżeli nie jesteście pewni swoich możliwości nie starajcie się sami wypędzać demona, bardziej wam to zaszkodzi niż pomoże, choć znam osobiście kilka przypadków gdy człowiek sam pokonał demona/ducha bez pomocy egzorcysty czy medium, ale zawsze byli to ludzie bardzo silni psychicznie i duchowo, z doświadczeniem w "tych" sprawach.

    Pozdrawiam Al390


    | Odpowiedz



  • Jacek
    (2011-07-21 10:42:51)
    | 📧 email | 👮 raport

    Złe Duchy faktycznie istnieją. Byłem mistycznie w stanie kompletnej Ciemności - w Piekle. Było tam wiele Duchów poszeregowanych w hierarchię. Silniejsze uciskały słabsze. Była tam wyczuwalna ogromna nienawiść, udręka i lęk - potworność. Byłem też mistycznie w Niebie - starym Światłości/Miłości i nowym w Pełni Miłości [tu już nie było elementu światła]. W Niebie nie było żadnej hierachii ? Wszyscy byli równi Bogu - Jedność była całkowita, a piękne uczucia i Wolność ekstremalne. Coś pięknego. Pozdrawiam. Jacek


    | Odpowiedz



  • Lucek
    (2011-07-21 19:49:29)
    | 👮 raport

    Witam... Zdecydowałem się coś napisać chociaż nie jestem do końca pewien czy to prawda, czy może wytwory mojej wyobrazni;)
    Mam 19 lat i jeszcze niedawno interesowałem sie demonologią ponieważ to mnie kręci. Do czasu.. Od około dwóch lat próbuje sie dowiedzieć na własną ręke czy demony naprawde istnieją, chociaż wiem że tak. Mianowicie miałem pewien okres w moim życiu kiedy to bodajże przez dwa tygodnie gdy tylko wstałem rano z łóżka, od razu pędziłem do kompa aby dowiedzieć sie czegoś o nich, szukałem informacji w prasie itp.. Doszło do tego że byłem w to tak wkręcony, że wyszukąną " pięczeć" czy może znak, wyryłem nożem na ręce, całkiem pokaznych rozmiarów, blizna jest do dziś, teraz widać ją dokładnie z racji z tego ze ostatnio słoneczko świeci i sie opaliłem. Oczywiście pasował mi tlyko jeden ze znaków - oczywiście Lucyfera. Do rzeczy... Po kilku dniach ciężkiej pracy(demonologia) zaczęłem coraz bardziej w to wierzyć i czekałem na jakiś znak. Zdecydowałem się wywołać demona. Lucyfera. Upadły Anioł wygnany z nieba przez Boga, który przeciwstawił sie Stwórcy ponieważ również chciał mieć wolną wole jak człowiek. Od tamtej pory nienawidzi ludzi. Żeby nie zanudzać chcę napisać, że doczekałem się znaków obecności tych istot. Pewnej nocy około godziny 01:00 - 04:00 miałem dziwne przeczucie że coś mnie obserwuje. Oglądałem się co chwila lecz nic oczywiście nie zobaczyłem, więc spróbowałem o tym zapomnieć. Udało się.. na maksymalnie pól godziny, po tym uczucie narastało, czułem lekkie zaniepokojenie, przyciszyłem muzyke i zacząłem nasłuchiwać. Słyszałęm ciche szmery które dochodziły z góry, mieszkam na piętrze, nad moim pokojem znajduje się stary strych. Dzwięki zaczeły robić się coraz głośniejsze i szybsze.. Zdecydowałem wybrać się na strych. Oczywiście po sprawdzeniu nic nie było, również nie słyszałem żadnych dzwięków. Pomyślałem że jestem zmęczony i to wszystko stąd się wzieło, wróciłem do pokoju, usiadłem przed komputer i czytałem dalej.... I znowu te szmery, następnie odgłos lekkiego drapania. Powiedziałem na głos " wiem że tu jesteś" po czym miałem dziwne uczucie że to" coś " na mnie patrzy z odległości 2-3 metrów. Nie wiem dlaczego, ale co chwila patrzyłem w jedno miejsce, na ściane obok grzejnika i to właśnie stamtąd czułem silną energie której nie można opisać, która przeszywała całe me ciało i nic nie mogłem zrobić. Po około 15 minutach wszystko ustało a ja poczułem coś w rodzaju ulgi... Położyłem sie spać i przestałem od tamtej pory interesować się demonami. Nie wiem czy zrobiłem dobrze czy zle, wtedy byłem przerażony, teraz gdy o tym myślę czuje dreszczyk emocji. Chciałbym dodać że mam kilka innych histori lecz żadna nie wywarła na mnei takiego wrażenia. Stało się to gdy wyryłem na ręce nożem pieczęć Lucyfera. W tę samą noc. Jeśłi chodzi o mnie, jestem zdrowy na umyśle, i nie miałem żadnych napadów paniki czy coś w tym rodzaju. Dawniej za dzieciaka nie cierpiały mnie zwierzęta, nawet te które żyły w mojej rodzinie, dwa razy miałem sytuacje że się topiłem, i zawsze ktoś sie nagle pojawiał z pomocą, nawet gdy nikogo wcześniej nie było w okolicy. Około dwóch miesięcy temu dostałem wisiorek, jakaś przerobiona Gwiazda Dawida, ramiona trójkątów zaciskał wąż, sprzedawał to jakiś koleś w Zakopanem, miał wiele rzeczy które sa powiązane z okultyzmem. Więc gdy poszedłem pod prysznic, ściągnełęm owy wisior, położyłem na parapecie i zupełnie zapomniałem. Nasepnego dnia poszedłem po niego, lecz nie było go na swoim miejscu. Poszukałem chwile - niestety... pytałem domowników, wszyscy powiedzieli że nic takiego nie widzieli. Okej, do tej pory sie nie znalazł. Pierwsze piętro w jednorodzinnym domu, małe okno łazienkowe, zamknięte wtedy. Wykluczam że wypadł czy coś, dokładnie przeszukałem całą łazienke, ciuchy i nic. Także myślę że owy stwór powraca dlatego zdecydowałem się to napisać. Jeżeli zdecyduje się wywołać demona, zdam relacje ze spotkania. A teraz ide zapalić i pomyśleć ...


    | Odpowiedz



  • mitpio
    (2011-07-22 21:00:50)
    | 📧 email | 👮 raport

    jesli chodzi o cyfry to sprawdzcie sobie dwie cyfry jedna to cyfra 24 a druga jej odwrotnosc 42 pierwsza to cyfra ktora oznacza dobro druga oznacza zło a sprawdzic to mozecie w prosty sposob w gazetach ksiazkach filmach reklamach itp. kazda z tych cyfr oznacza to co oznacza...


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-07-23 14:10:45)
    | 👮 raport

    Lucek, wybacz mi brak wiary ale to niemożliwe byś przyzwał samego Lucyfera. Gest taki jak wyrycie sobie na ciele znaku demona (nieważne jakiego) może być podstawą do przywołania demona, także przywołania podświadomego, mimowolnego ale Lucyfer nie przyszedł by do Ciebie. Zapewne był to jeden z pomniejszych demonów, świadczy o tym fakt, że nie doszło do żadnego kontaktu, mimo przywołania. Uwierz, w mojej "karierze", jeżeli mogę to tak określić, spotkałem wiele osób które przywoływały demony wysokiej rangi. A przynajmniej tak im się zdawało. Czyn taki jak samookaleczenie się jest gestem przeciw własnemu życiu, a więc równocześnie przeciw Bogu, ponieważ to On je nam podarował, dlatego nadaje się do przywoływania demonów (nie żebym zachęcał, wręcz przeciwnie). Tak naprawdę wątpię, by ktokolwiek, kto przywołał demona wyższej rangi niż te, które są odpowiedzialne za większość opętań, obył się bez większych kłopotów z jego strony. Czy przywołałeś demona? Niewątpliwie. Jeżeli czułeś tą charakterystyczną, negatywną energię to nie mógł być duch. Jednak fakt, że nic ci nie zrobił był zapewne szczęściem, czy raczej kaprysem demona. Nie polecał bym ci kolejnego przywoływania demona, tym razem pewnie skończy to się opętaniem. Ale wolna wola, ja tylko doradzam z własnego doświadczenia. Co do wisiorka- powiązanie z demonem. Nie zdziwiłbym się, gdybyś go odnalazł już jako obiekt opętany (to znaczy znalazł byś go niby w oczywistym miejscu, następnie rozpoczęła by się passa niepowodzeń w twoim życiu).
    Co do zwierząt- może od dzieciństwa tkwiło na Tobie fatum, swoiste przywiązanie demona do Ciebie? Może to on był odpowiedzialny za twojego "hopla" na punkcie demonologi? Bóg daje nam wolną wolę, jednak demony nie są takie w porządku w wojnie o ludzi. Bo co to za zło które nie oszukuje, które nie dąży do celu wykorzystując wszelkie możliwe sposoby?


    Ps. Nie pal. Ani to smaku nie ma, ani zdrowe nie jest. Sam paliłem więc wiem, rzuciłem ze względu na raka płuc (złośliwego) mojego dziadka, zaawansowanego palacza z 40-letnim stażem. Lepiej by nikt nie powtarzał takich błędów.

    Pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • Ciri
    (2011-08-02 22:02:12)
    | 👮 raport

    Miałam dziwny sen siedziałam skulona przy ścianie przedemną stała niewyrazną postać jakby z samej energii ta energia była zła strasznie się bałam nie mogłam ruszać prosiłam by ktoś mi pomógł. ta postać podniosła mnie 1 ręka i kazała coś zjeść ja powtarzałam że nie chcę i obudziłam się. dzień pózniej zaczęłam chorować na początku wydawało mi się to że to zwykłe przeziębienie dopuki nie zaczęłam kaszleć. wtedy płuca zaczeły jakby to ujać płonąć. piekły mnie strasznie nie mogłam czasem złapać oddechu. gdy poszłam do lekarza. powiedział że mam dużo flegmy w płucach czy coś i że może to się zamienić w ropę. dostałam silne antybiotyki i naszczęście przeszło. raz też sniło mi się ze niby opuszczam swoje ciało stoje obok łóżka i coś złego zbliża się do ciała obudziłam się leżałam na prawym boku za soba czułam coś zlego a cała lewa strona przechodziły mi po niej ciarki. nie raz siedząc przed kompem albo na łóżku bez powodu serce zaczyna mi strasznie walić i czuje strach i po chwili czuje jakby koś lub coś stało za mną. czesto to się nie zdaża bo przeważnie mój pies siada za mną gdziekolwiek usiade tak jakby pilnował moich pleców. albo tuż przy mnie leży bardzo blisko jak się troszkę odsunę on się przysuwa. raz będąc naprzeciwko mojego pokoju u mojego brata oglądałam tv pies siedział za mną nagle zeskoczył z kanapy i schował się z nią strasznie się trzasł. gdy się trochę wychylił i spojrzał w stronę mojego pokoju zaczął trząść się bardziej. czasem chowa się pod stół albo w łazięce.


    | Odpowiedz



  • nikita
    (2011-08-03 22:53:19)
    | 📧 email | 👮 raport

    dzisiaj dopiero weszłam na tę stronę i dosłownie się przeraziłam. Nie tym co się tutaj znajduje, ale tym, że piszą to ludzie dorośli. Jedyne artykuły, które poważnie traktuję, to te o nawiedzonych domach. To prawda, tyle, że tam prawdopodobnie przebywają dusze, które nie potrafią lub nie chcą odejść na tzw. drugą stronę. Nie strasza, tylko potrzebują pomocy i dlatego zwracają na siebie uwagę. Co do reszty tematów, to po prostu śmiechu warte. Widac, że mało czytacie i niewiele wiecie na ten temat. Sama nie jestem alfą i omegą, bo cały czas zdobywam wiedzę, ale myslę już zupełnie inaczej i to co wypisujecie, przypomina mi siebie z przed 15-stu lat. Demony? Owszem istnieje ich cała masa. Wystarczy pójść do kościoła. W każdym z nich odprawia mszę DEMON pod postacią człowieka cha,cha. Przykładem jest również "Ojciec"Rydzyk. To juz ewidentny król demonów a ostatnio dołaczył ks. Natanek. Ja wierze w Boga, Anioła Stróza, Przewodnika Duchowego i to mi wystarcza. Odrzuciłam juzdawno całą tą obłudę i kłamstwa jakimi karmił mnie kościół przez lata. Ludzie, opamietajcie sie! Porzućcie sredniowieczne sereotypowe myślenie i wydobądzcie z siebie to co w was drzemie pięknego i czystego, bez żadnych fałszywych hamulców. Polecam ksiażki Sylwi Browne, Williama Heawitta, Roberta Monroe i wielu innych wspaniałych mądrych doświadczonych parapsychologów, którzy sa tez doświadczonymi wizjonerami, hipnoterapeutami oraz podrózuja astralnie od wielu lat i zwiedzaja światy tak niesamowite, że trudno im to opisac ludzkimi słowami. Zobaczycie, tez jak bardzo zmieni sie Wasza percepcja oraz postrzeganie świata.Co do Tajniaka, to prosze cie kolego pożycz sobie ksiązke o psychologii i poczytaj rozdział poświecony natręctwom, lękom i fobiom, żebyś miał ogólny zarys dreczącego Cię problemu a następnie udaj sie do dobrego psychiatry, gdyz Twoja przypadłość nie ma nic wspólnego z demonami, tylko problem jest natury psychicznej a na własne życzenie rozwijasz go jeszcze bardziej.Pozdrawiam.


    | Odpowiedz



  • bernadetta
    (2011-08-04 10:48:27)
    | 📧 email | 👮 raport

    Jakiś czas później niektórzy aniołowie zeszli na ziemię i przybrali ludzką postać. Ale nie zrobili tego z polecenia Jehowy. Po prostu „opuścili swe właściwe miejsce mieszkania” w dziedzinie duchowej (Judy 6). Kierowali się samolubnymi pobudkami. Pojmowali za żony kobiety, a one rodziły mieszańców zwanych nefilimami. Ci nefilimowie oraz ich buntowniczy ojcowie napełnili ziemię przemocą i innymi formami niegodziwości (Rodzaju 6:1-5). W tej sytuacji Jehowa sprowadził za czasów Noego ogólnoziemski potop, w którym zginęli źli ludzie oraz nefilimowie. A co się stało z aniołami?
    Kiedy nastał potop, byli zmuszeni powrócić do dziedziny duchowej. Ale Jehowa nie pozwolił im zająć ich „pierwotnego stanowiska” (Judy 6). Biblia wyjaśnia: „Bóg nie powstrzymał się od ukarania aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz przez wtrącenie ich do Tartaru wydał ich czeluściom gęstej ciemności, aby byli zachowani na sąd” (2 Piotra 2:4).
    Tartar nie jest jakimś konkretnym miejscem; oznacza przypominający uwięzienie stan poniżenia, w którym odrzuceni aniołowie mają ograniczoną możliwość działania. Demony nie mogą się już materializować, jednak wciąż wywierają ogromny wpływ na umysły i życie ludzi.


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-08-04 12:18:43)
    | 👮 raport

    Proszę o nieuwzględnienie poprzedniego komentarza, ach, te laptopy. Wystarczy przypadkowo najechać na "myszkę" i zaraz ci strona dziękuje za komentarz :)

    Nikita, proszę niech mnie Pani nie rozśmiesza. Rozumiem, że posiada Pani inne zdanie na temat demonów lecz nie upoważnia to do zgrywania Rydzyka czy Natanka i nawracania nas do tego w co Pani wierzy. Bo jednym wytyka Pani błędy, a sama je popełnia. Po drugie, wierzyć w Boga a nie wierzyć w Szatana? Wierzyć w duchy a nie wierzyć w demony? Nie wiem, może tylko ja wyczuwam tutaj ten paradoks ale to chyba z Pani poglądami jest coś nie tak, nie z "naszymi", to jest ludźmi którzy przeżyli/przeżywają historie związane z demonami. Nikt Pani nie każe wierzyć we wszystko co mówi kościół, tylko głupiec wierzy ludziom, gdy ma do wyboru Boga. Jednak nie ważne, w jakie pismo się Pani wczyta, spotka tam Pani doniesienia o spotkaniach/opętaniach przez demona. Nie wierzy Pani w Pismo Święte? Szkoda, przykład Jezusa jest chyba najlepszy do zobrazowania walki z Szatanem, oczywiście chodzi mi o moment wypędzania złego ducha. To już Pani sprawa, w co wierzy, jednak ja, za przeproszeniem, mam gdzieś Pani "wiarę" w Boga czy Jezusa, jeżeli twierdzi Pani że każdą mszę odprawia demon w ludzkiej postaci, proponuję Pani wyjść z domu i spojrzeć na świat, może to Pani się opamięta, bo problem nie tkwi w nas ale w Pani, w wizji świata, gdzie chyba wszystko musi być po Pani myśli a każdy, kto ma odmienne zdanie musi się opamiętać i nawrócić na Pani tok myślenia. Mam gdzieś pogardę dla kościoła i księży, mam gdzieś że prawi Pani o wierze w Boga bez sakramentów, ale proszę nie wchodzić z "buciorami" próbując wmawiać że to Pani ma rację, a my jesteśmy albo chorzy psychicznie, albo zacofani i tkwimy w wieku ślepego podążania za księdzem z krzyżem w ręku i wyruszaniem na krucjaty, bo ktoś powiedział że mamy to zrobić. A tak poza tym- widzę, że mało Pani czyta i niewiele wie na ten temat. W Pani wypadku chyba jedynie opętanie otworzyło by oczy, ale nie jestem do końca pewien. W końcu niektórzy ślepo podążają za innymi i nic nie jest w stanie przekonać ich do spojrzenia na fakty. Proszę obejrzeć sobie choćby "Egzorcyzmy Anneliese Michel", ale tak bez przekonania do żadnej ze stron. Obiektywizm może sprawić, że zobaczy Pani coś oprócz tych "prawd" które wmawiają ci wielcy parapsychologowie. Jest Pani dla mnie przykładem braku wiary w istnienie bytów wyższych, pisze Pani, że wierzy w Boga, jednak nie wierzy w istnienie diabła. A więc w anioły też Pani nie wierzy, pytanie- w co wierzyć? W samego Boga? Czy stworzenie aniołów to dla niego coś niemożliwego? I jak niby przestrzeganie praw boskich, takich jak dekalog, ma nam przeszkadzać w wyzwoleniu z siebie piękna i czystości? Tyle tu paradoksów, aż miło. Chyba że chodziło o to, że prawa nas ograniczają i dlatego nie możemy się wyzwolić z tym naszym pięknem i czystością, ale wątpię by o to chodziło. Szkoda że nie wie Pani, jaką diabeł ma uciechę, bo przecież chodzi mu o to by w niego nie wierzono, a Pani jest tego doskonałym przykładem.

    Ps. Ja także dokonuje podróży astralnych od lat, podróżuje po światach które ciężko opisać słowami. Ale ludzi, którzy tak po prostu mi wierzą biorę za naiwnych głupców. Szkoda, że odrzuciła Pani "obłudę" kościoła zanim ją Pani zrozumiała. A tłumaczenie wszystkiego lękami i fobiami jest bardzo wygodne dla ludzi, którzy przepisują środki ogłupiające i zbierają za to pieniądze. A na przyszłość życzę Pani tolerancji, dobrze że nie wypowiada się Pani na forum muzułmańskim, bo wątpię by to Pani przeżyła. Oni są równie tolerancyjni co Pani, oczywiście gdy zarzuca się im, że ich religii to kłamstwo.

    Pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • Damian18
    (2011-08-10 13:58:22)
    | 📧 email | 👮 raport

    witam. od jakiegoś roku słyszę w moim pokoju dziwne odgłosy jakby ktoś np chodził lub opierał się o biutko jakoś do tego przywykłem ale od kilku dni zupełnie z nikąd czuje smród siarki za pierwszym razem byłem u brata wtedy nie zwróciłem za bardzo na to uwagi ale następnego dnia już u siebie w domu ktory znajduje się w innej miejscowości znów poczułem ten zapach zainteresowany kucnąłem w rogu pokoju żeby dowiedzieć się ska ten zapach kiedy się już zbliżyłem zapach nagle znikł zapach ten czuła też moja siostra kiedy ją wtedy spytałem czy też to czuje i wydaje mi się że odgłosy stały się silniejsze i częstsze a jeśli chodzi o ten róg pokoju w którym czułem zapach to właśnie tam słysze te odgłosy w nocy.. co o tym sądzicie?


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-08-13 20:48:30)
    | 👮 raport

    Damianie, jeżeli miałbyś w domu demona przez rok to wątpię by skończyło się na odgłosach. To już raczej duch, jednak zapach siarki? Skoro nie tylko ty to czujesz to odpada autosugestia (chyba że wmówicie mi zbiorową autosugestię, moim zdaniem to bzdura), duch też, demon? Jeżeli skończy się na zapachu to prześwięć dom/mieszkanie (chyba że twoja religia tego nie praktykuje lub jesteś ateistą), jak nie pomoże to poczekaj, jeżeli faktycznie dojdzie do manifestacji takich jak "rękoczyny", to jest przesuwanie mebli czy atakowanie mieszkańców, należy zwrócić się do egzorcysty. Więcej Ci w tej chwili nie doradzę, spróbuj znaleźć przyczynę nawiedzenia twojego domu/mieszkania, jakieś "przeklęte" przedmioty, drobiazgi pochodzące z niewiadomych źródeł, które nie wiadomo jak znalazły się w domu, zbadaj też historię tego miejsca.
    Pozdrawiam i powodzenia


    | Odpowiedz



  • Lauein
    (2011-08-14 16:42:19)
    | 👮 raport

    Ludzie przeczytajcie sobie książkę Uranti.Wtedy będziecie więcej wiedzieć i mądrze pisać.O buncie Lucka chodziło o coś innego.Pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • anonimowo
    (2011-09-09 13:27:29)
    | 👮 raport

    wiesz dużo o duchach i demonach. powiem ci tyle, że istnieje naprawde dużo demonów i to róznej maści. Kiedy byłem mały zostałem opętany przez demona, ale moja siostra zapieczętowała go w moim ciele, od tamtej pory widze i czuje demony, duchy itp. gdy tylko sie skupie. nie moge podać wiecej informacji. trzymaj sie. a i powiem ci ze ten demon we mnie dalej jest i nie chce wspólpracować. szkoda...


    | Odpowiedz



  • Laurein
    (2011-09-11 15:10:35)
    | 👮 raport

    Anonimowy jak to Twoja siostra zapieczętowała w Tobie demona?Od tego jest egzorcysta!A demony z NIKIM nie współpracują takie już są.


    | Odpowiedz



  • Falek
    (2011-09-18 16:08:42)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja chciałbym opisać moją historię. Ja byłem pierwszy, a potem doszli jeszcze kumple. Znam kilka osób, które widziały czarnego ziomka w kapeluszu i z psami. Oni na początku widzieli jego, a potem całą masę dziwnych rzeczy. Ja i moi kumple zajmujemy się takimi rzeczami. Rozpoznajemy tych, którzy mówią prawdę właśnie tym czarnym kapelusznikiem. Taki jeden uważał, że ześwirowałem, aż pewnego dnia pojawił się właśnie ten koleś. Stał na środku drogi i spojrzał się na nas, następnie wszedł w krzaki. Po tym jakiś czarny pies przebiegł przez drogę z niewyobrażalną prędkością. Od tamtej pory ten kumpel jest jednym z nas.


    | Odpowiedz



  • Laurein
    (2011-10-19 15:07:16)
    | 👮 raport

    Twój znajomy kiedy zobaczył to od razu do was dołączył?Dla mnie to nic takiego zobaczyć faceta ,a potem ni z tego ni z owego wyskakuje pies.Mnie to jakoś nie rusza.


    | Odpowiedz



  • Luna
    (2011-11-29 16:03:37)
    | 📧 email | 👮 raport

    Zgadzam sie z tym artykułem,iż demony naprawde istnieja.Choc nie jestem jeszcze dorosla osoba to juz wiele z nimi przeszlam.NAdal mam wiele pytan,na ktore nie moge znalezc odpowiedzi,poniewaz jestem kims w rodzaju medium to nie zawsze udaje mi sie pomoc innym...Pozdrawiam...


    | Odpowiedz



  • nik
    (2011-11-30 15:19:55)
    | 📧 email | 👮 raport

    czy demony potrafia czytac w naszych myslach?


    | Odpowiedz



  • nik
    (2011-11-30 15:27:46)
    | 📧 email | 👮 raport

    kiedys obudzilem sie o 3 w nocy i jakas postac ciemna siedziala na mnie i mnie dusila. Nie moglem nic powiedziec ani sie ruszyc, bylem przerazony. Zaczelem sie modlic w myslach i pomyslalem cytuje Janie Pawle pomoz prosze. I tu nagle wielki huk. Bylem przekonany ze sciana runela. Gdy zapalilem swiatlo wszystko bylo ok. Pamietam ze juz nie spalem tamtej nocy i od tamtej pory spie tylko na brzuchu. Co to bylo?


    | Odpowiedz



  • sławek
    (2012-01-10 08:19:19)
    | 📧 email | 👮 raport

    Witam was mam podbne problemy nekaja mnie demony w snach nie potrafie sie w żaden sposób od nich odpedzić sa to już nie przespane i zarwane noce od okolo roku czasu dziś zaczynam z tym walczyć jak macie jakieś rady prosze o wysłanie na emaila psychicznie siadam dzieki wielkie z góry pozdrawiam Sławek


    | Odpowiedz



  • Lukardo
    (2012-01-14 10:47:57)
    | 👮 raport

    ja też tak mam widzę te same godziny i minuty ale się nad tym dokładnie nie zastanawiałem co to oznacza. Ale dobrze ze nie jestem odosobniony:). Powiedziałem to mojej żonie z reszta sama jest świadkiem.bardzo mnie to ciekawi .Wiem ze był o tym reportaż z mężczyzną jakiś angol czy amerykaniec nie pamiętam emisja progrmu była w telewizji polskiej to tyle


    | Odpowiedz



  • Kasiek
    (2012-01-31 22:08:45)
    | 📧 email | 👮 raport

    od wielu lat siedze w tym ''bagnie'' zaglondam w coraz ciemniejsze zakamarki ludzkosci .... znam miliardy sztuczek legend i historyjek a na co to mi ??hmmm?? wszyscy maja mnie za debilkę i dziwadło nikt nie wierzy w zło .... możne dlatego ze stało się za bardzo powszechne ?? nie znacie możne jakiejś organizacji w której mogla bym rozwinąć skrzydła >>
    to moj adres podpiszcie jak cos to skontaktujcie sie zemna ..... w temacie wpiszcie paranormalium :) dzieki


    | Odpowiedz



  • apokalipso
    (2012-02-04 15:52:08)
    | 👮 raport

    Witam. Od 2 lat mam wrażenie, że coś mnie zawsze od tyłu obserwuje. Czasami na drzwiach widzę tak jakby przesuwające się cienie. Jest to w środku dnia i raczej wykluczam przelatujace ptaki, ponieważ cienie maja czesto ksztalty zwierząt. W wakacje miałem dziwną sytuację. Otóż w nocy obudziły mnie szumy i stukanie dochodzące ze ściany (nie mogły to być rury ani nic innego, ponieważ mam pokój na pddaszu), gdy odgłosy ustały zapaliłem śwatło w pokoju i nie wiadomo zaczęła latać ćma. Wyglądało to tak jakby się zmaterializowała, a po kliku minutach zniknęła. Nie wiem, czy ma to coś wspólnego z tymi zjawiskami, ale od te zjawiska się dzieją od kąd zacząłem słuchać zespołów typu Behemoth i Gorgoroth i interesować się zagadnieniami związanymi z satanizmem.


    | Odpowiedz



  • tajemnicza
    (2012-02-09 14:51:55)
    | 👮 raport

    A ja mogę powiedzieć, że mnie również dręczą godziny i minuty. Generalnie zaczęło się to wiosną 2011 roku jak kłóciłam się ze swoim byłym chłopakiem. Ciągle w nocy trafiałam na godziną 22:22. W sumie za bardzo nie wiedziałam co to mogło znaczyć, ale po 2 latach i 2 miesiącach zerwałam z nim czego później strasznie żałowałam.

    Teraz znów te godziny wróciły. Jak chciałam do niego wrócić, to co widziałam godzinę np. 11:11 , 15:15 czy jakąkolwiek inną to sobie wmawiałam, że w tej chwili o mnie myśli. Później to zniknęło bo znalazł sobie inną, a teraz znów te same godziny i myśli o nim. Chociaż już poznałam kogoś innego.

    Zupełnie nie wiem na czym to polega i czy ma jakikolwiek związek z moim byłym i co to może znaczyć.


    | Odpowiedz



  • dim mok
    (2012-02-15 19:48:49)
    | 📧 email | 👮 raport

    nik, myślę że to mogła być postać potocznie zwaną jako Zmora Nocna. O przypadkach pojawiania się u ludzi jest sporo, tak jak i pytania kim czy czym jest to zjawisko, ale moim zdaniem to nic dobrego ma się rozumieć. Czytałem sporo , nawet osobiście rozmawiałem z dziewczyną która tak jak ty opisałeś , miała podobne przeżycie. Nie wiem w jakim celu to przychodzi i czym sobie można na to zasłużyć ale wiem na pewno że w obliczu najgorszego zła nie jesteśmy bezbronni.Tobie pomogła modlitwa do osoby św, mojej koleżance modlitwa do Chrystusa , czyli słowo boże i my sami wymawiając je mamy przewagę nad złem , tego nie zaprzeczysz skoro modlitwa pomogła prawda. Teraz najważniejsze pytanie , dlaczego nas męczy? według mnie może to być kwestia wiary , w boga, życie a być może w samego siebie tego nie wiem, wiem jedynie to co mi serce i rozum podpowiada, że trzeba twardo stąpać po ziemi i nawet istoty pozaziemskie nie są wszechmogące, a dowodem są egzorcyzmy , różne rodzaje obrony jak choćby np twój przypadek. Na koniec chciałbym ci życzyć jak najlepiej i przede wszystkim odrzucić w miarę możliwości strach, lub spróbować ograniczyć go, wiem że łatwiej napisać niż zrobić ale to jedyna metoda. Nasz strach i brak wiary w cokolwiek nie jest najlepszą bronią.


    | Odpowiedz



  • Ja jestem
    (2012-03-10 21:51:33)
    | 👮 raport

    Witajcie. Wiele by pisać, więc do rzeczy k.z.n t. Jakkolwiek Ś.P. J.P. 2 jest moim Bratem i przyjacielem, mimo iż sama nie jestem Katoliczką. Mądrzy będą wiedzieć o co chodzi. Ciekawe stwierdzenie, jakoby stan zdrowia egzorcysty ma wpływ na powodzenie. Oraz Jego siła Duchowa. Hmm fakt obie wynikają z wiary a ona jedna ma wpływ na wynik egzorcyzmu. Inaczej jest to tylko wymówka w niepowodzeniu ponieważ nie wypędza się w myśl rytuału złych duchów swoją mocą, która nie ma tu nic do rzeczy, lecz mocą wiary i Ducha Świętego, a wystarczy moc Jezusa i samego Boga w imieniu których się rozkazuje i Im zły duch musi dać posłuch. Więc jeśli ktoś we własnej słabości upatruje przyczyny niepowodzenia w egzorcyzmie, to oznacza iż brak mu wiary w siebie bo czuje się grzeszny i niegodny by powołać się na Boskie moce, albo i w nie nie dowierza więc demony drwią z takiej mocy, i może się źle skończyć nawet dla egzorcysty niewiernego niegodziwca (od bycia niegodnym, z powodu braku wiary więc niewiernego). Co wiem że nie jest prawdą w przypadku J.P. 2. A co w takim razie jest prawdą? Hmm to już temat na książki pt. "Brak wiedzy", "Woda na młyn". Dostępne w bibliotece Ducha Św i tylko tam jak do dziś.

    Sorki za nieludzki język, choć po ludzku pisze lecz, nie do ludzi z ziemi.

    motto: Jeden Bóg, jeden Duch, Jedna władza i moc, jako w niebie tak i na ziemi.

    To fakt nie pobożne życzenie. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, światłość ze światłości. Ponad podziały, pojęcia nawet. Wszystko mi służy, a ja niczemu poza Ojcem. Gdybyście mogli to pojąć, to i Szatan stał by się Waszym przyjacielem. Ehh brak wiedzy. Lecz już nie długo, blisko u drzwi. Co wyszło z ziemi wróci do ziemi, co wyszło z Boga, Bogiem jest, jeśli i Dzieckiem więc nie tyczy się Aniołów żadnych, bo dziedzic do dziedzictwa a sługa do służby jedynie ulepiony i siebie nie przeskoczy, nawet szatan o tym wie. Niesie światłość Boga tak jak ma być. Bo światłość niesie ciemność i nie inaczej, gdyż światłość w ciemnościach świeci jak wiecie z Biblii. No nie przepisze tutaj tej książki nieistniejącej w Waszym świecie hee.

    Gałązka oliwna i rózga.


    | Odpowiedz



  • Ja jestem
    (2012-03-10 23:07:08)
    | 👮 raport

    Opowiem i ja.

    Kiedy jeszcze byłam człowiekiem, duszą żyjącą nie duchem ożywiającym. A szatan chciał mnie zmusić do reakcji nie tyle do uległości. Po setkach innych historii, a nawet tysiącleciach. A przed dziesiątkami kolejnych i innych również o których boję się mówić do dziś. Była piękna noc, i spokojny sen... Obudziłam się pewnie z powodu ucisku. Siedziało na mnie jakieś coś, pokraka okrakiem. Niby dziecko, jak by diabełek trol. Dziś wiem że to był, tak zwany pies. Miał nuż który w jego rękach wydawał się na prawdę wielki, bo on sam był niewielki. Wojskowy nuż. łapałam go za wątłe rączki, walczyłam, chciałam zrzucić. Ale On czerpał siłę ode mnie, i z mojego strachu. Był nieludzko silny, nie do pokonania moją siłą lepiącą stal jak plastelinę i moim strachem choć nie boję się niczego. Nie spałam, to nie był sen. Wbił nuż po rękojeść w moje serce i z drwiną w oczach przekręcił z wolna. Próbowałam się modlić do Ojca w niebie. Związał mi usta, nie mogłam wypowiedzieć ni słowa, tylko bełkot, kiedy wbił mi nuż i dźgał dalej dodatkowo dusiłam się własną krwią w konaniu. Niemo poruszałam ustami, przestałam walczyć ciałem a zaczęłam duchem. Osłabł, zupełnie stracił siły, ja i tak jestem nieśmiertelna więc szybko odzyskałam siły i zdrowie (10s) W rogu zakresu widzenia zobaczyłam numery psalmów i wersetów. To była moja broń, wysechł, sam odpadł ode mnie i spłonął jak w kwasie u stup łóżka. Tak nauczyłam się zabijać "złe moce" i odtąd żaden z nich nie odważył się by mnie zaatakować w walce na śmierć i życie, co innego na argumenty sam szatan kiedy posłańcy mu się skończyli ale to już inna bajka to była moja najstraszniejsza chwila. Straszniejsza niż wiele innych śmierci w tym faktycznych. Niż zameldowanie w piekle na jakiś czas ku nauce i poznaniu nawet.

    Wiedzcie jedno, modlitwa (słowa prawdy) nie religia ma wielką moc. Ja dziś już jestem na innych zasadach, ale wielu się zmaga i nie widzi ratunku. Wiedzcie też iż szatan to kłamca i zwodziciel, on nie walczy o to co jest jego, ale o to co jest Boskie. Wygrać nie może, bo jego jest jedynie służba ku poznaniu.


    | Odpowiedz
    • ImYourNightMare
      (2017-01-02 19:26:35)
      | 👮 raport

      Do Ja jestem to czym jestes demonem haha jak jestes niby nie smiertelna to udowdnij to ***isz glupoty jakies 3 po 3 zal mi ciebie :((

      Odpowiedz


    • ZAKARION
      (2021-05-13 1:06:03)
      | 📧 email | 👮 raport

      Oczywiście, że demony nie istnieją!!
      Tak jak nie istnieją: bóg, bogowie, anioły, duchy, wampiry, wilkołaki I tym podobne I tak dalej!!

      Odpowiedz





Wszystkich komentarzy: 140
Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium