nie musiała być opętana, opętanie to wejście do ciała, przejęcie nad nim kontroli i wypędzenie na pewien czas jego duszy. A ta dziewczyna po prostu mogła być nawiedzana przez demona który urządził sobie ucztę z jej duszy, a kiedy dusza nie miała sił którymi żywią się demony odeszła.
Ech co tu powiedziec... Nie wierze w to. Coś co nie ma ciała czyli jest nie widzialne dla świata i tylko ona to widziała nie moze ugrysć a tymbardziej nie ma prawa zostawić śliny a jeślij biskup odprawił egzorcyzmy wszystko było w porządku ech...
Niewidzialne ale materialne? A może to coslowatego mogło zmaterializowac tylko zębya te wszystkie inne uczucia mogła czuc na duszy(wszak dusza jest niczym gaz-dodtosowywuje sie do kształtu naczynia, w którym się znajduje)
Widzę że nie doczytaliście artykułu do końca. W ostatnich słowach autor zaznacza: "Możliwe jest pojawianie się śladów także na skutek przeżyć urojonych, jak zdarzyło się to Ciaricie -dziewczynie, w której ciele zatapiał kły ktoś będący jedynie produktem jej wyobraźni." No ok powiecie- ale jak wytłumaczyć inne opisane wyżej przypadki? Odpowiem krótko; ci ludzie byli opętani...
Dosyc ciekawa sytuacja. Nalezy tu dodac ze tylko ona widziala ta postac przez ktora byla atakowana, natomiast skutki ataku byly widziane przez szersze grono. Co moge powiedziec na ten temat; napewno nie bylo to opetanie, gdyz opetanie to jak juz ktos zauwazyl to przejecie kontroli nad cialem czlowieka przez demona, natomiat byl to klasyczny przypadek nawiedzenia, tudziez przypadek nekania czlowieka przez demona. Sam osobiscie znam przypadki fizycznego nekania ludzi przez demony, duchy jak wola inni ludzie, takze po przeanalizowaniu dostepnych informacji na ten temat konkluzja jest taka: dziewczyna zostala nawiedzona z fizycznymi oznakami...
Zgodzę się opętanie to nie było na pewno ale czytałem według pewnych legend ,że występują ''demoniczne psy''. Są one oznaką sprzedania duszy demoną czy zawarciu jakiegoś kontraktu z nimi. Według tekstu wszystko by się zgadzało ale nie można mieć pewności ,żę coś takiego istnieje.
Demony poważna sprawa gdyby nie istniały to nie było by egzorcystów tzw.Opętanie to nic innego jak atakowanie umysłu przez demona.Gdyby Dzis takie cos sie stało i to na oczach innych ludzie to od razu by zbadano ślinę stworzenie miało by powiązania z wszystkimi stworzeniami na świecie.
Opisany przypadek Clarity nie jest kompletny. Kompletny opis znajduje sie w ksiazce pastora dr Sumrall'a pt. "Egzorcyzm. Realność zła... i twoja moc do zwycięstwa!".
Clarita byla opetana, jednak zostala uwolniona z tego nie przez zadnego egzorcyste czy kogos w tym stylu. To zywy Pan, Jezus Chrystus uwolnil ta dziewczyne. Jezus uwalnial od opresji demonicznych 2000 lat temu i dzis rowniez to robi przez swoich wyznawcow - chrzescjan, ktorzy odwrocili sie od grzechu i oddali Jezusowi swoje zycie. Swiat duchowy jest realny, ale tylko Jeden moze zwyciezyc te wszystkie demony - Bog. Lepiej wiec spedzic wiecznosc z tymi demonami, czy z dobrym Bogiem?
P.S.: Nie jestem swiadkiem jehowy, tylko narodzonym na nowo chrzescijaninem.
Demony, Szatan, ani żadne istoty pozamaterialne NIE opętują i NIE nawiedzają żywych ludzi z takimi skutkami. Każda z owych istot musi najpierw zostać przywołana, a następnie trzeba się jej dobrowolnie oddać pod kontrolę, aby mogła cokolwiek zrobić.
Chciałbym dodać historię dziewczynki która wołała "Mamo! Mamo! Anioł" a tuż potem została przejechana przez samochód. Według mnie to istoty które bawi wyrządzanie krzywdy bezbronnym. Tak się żywią.
czy niematerialna istota mogla pogrysc te dziewczyne? nie znamy wszystkich praw rzadzacych Swiatem jesli tak bylo to znaczy ze to mozliwe szkoda ze nigdy nie bedziemy miec pewnosci co tak naprawde okaleczylo te biedna dziewczyne
Czort z wami (ci ktorzy w to nie wierza).Czytalem o tym na innej stronie internetowej,o innym przypadku tez przeczytalem.Nie pamietam go dokladnie,ale we wloszech,kobiety cos niosmy na glowach,wtedy nic paradziwnego nie bylo,az w koncu...Jedna z kobiet zaczela wrzeszczec jak opetana,jej kosci wychodzily z ciala,pojawialy sie zaczerwienienia,since,krew,wyraznie miejsca atakow,az kobieta umarla. Ciarki mnie przechodza gdy to czytam,tym bardziej,ze w kazdej chwili kazdy moze byc zaatakowany przez taka istote.Cos w tym jest,i to bardzo ciekawego.
mks właśnie się z tobą całkowicie zgadzam. Jest chociaż jeden normalny koleś na tej stronie wierzący w Boga. Inni to by powiedzieli, że przecież niemożliwe że to Jezus ocalił tą dziewczynę, bo nie ma na to naukowego wyjaśnienia i dowodów.
ZWYKLI IDIOCI I POGANIE!!!
PS. - Też jestem normalnym, patrzącym realnie i religijnie na świat chrześcijaninem.
Przeczytałem ten artykuł 2 razy i moje spostrzeżenia są następujące: jeżeli to coś (demon, duch) było niewidzialne, aczkolwiek materialne, to czemu żaden z "dwóch silnych policjantów trzymających ją za ręce" nie odczuł, że coś wgryza się w ciało kobiety, a co dopiero zaatakować strefę, w której ów demon mógł się znajdować? Dodatkowo, jak wynika z tekstu, owy byt nie był materialny, cytuję "Po chwili znów zaczęła krzyczeć, że to Coś nadchodzi przez kraty" więc niemożliwym jest zostać ugryzionym przez byt niematerialny ( wszakże byt materialny, wielkości człowieka nie może przejść przez kraty, zaprojektowane do więzienia stworzeń [ludzi] tej samej wielkości co on sam) . A może stawał się materialny jedynie, gdy tego chciał? Niestety, zbyt dużo tu niewiadomych (jak zwykle), zaś cały fakt ratuje jedynie opinia świadków i rany na ciele kobiety. Kolejne pytanie, czy pani Clarita jeszcze żyje? 2011-(1951-18)=78 (przyjmijmy że 77), to nie tak długo jak na wiek XX i XXI (mój dziadek ma 85 lat i nie ma większych problemów ze sprzątaniem, gotowaniem czy pracą przy samochodach itd.). Jeżeli nie, to najprawdopodobniej straciliśmy możliwość zbadania tej sprawy z pierwszego źródła (wszyscy świadkowie musieli (Clarita- 18 lat, żule, policjanci, lekarz sąd., arcybiskup i burmistrz byliby niepełnoletni?) od niej starsi. A szkoda, bo demony raczej nie chodzą po ulicy atakując losowe ofiary, powinnyśmy przyjąć, że są inteligentne i wszystko robią z i dla określonej przyczyny/celu. Do tego nie mam pojęcia, dlaczego przypadek Clarity i Chris oraz oficera armii brytyjskiej wrzucono do jednego worka. Co do dwóch pozostałych najprawdopodobniejszy wydaje się fakt, iż przeżyli jakiś wstrząs, niekoniecznie spowodowany działaniem sił wyższych, jak demony (nie piszę tu nigdzie, że pani Chris zapaliła się z powodu demona, a Oficer był opętany czy w inny sposób zmuszony do lunatykowania, obcy byt mógłby robić to celowo, a nieświadoma służba medyczna, ku uciesze prześladowcy, przywiązywać go do łózka), natomiast Clarity niewątpliwie została przez coś zaatakowana, chyba że w przeszłości została np, brutalnie pogryziona przez psa, co spowodowało ten sam szok co u pozostałej dwójki. Podsumowując- pani Clarity- atak demona, pani Chris- wstrząs na wskutek ciężkiego przeżycia, Oficer armii bryt.- ta sama przyczyna co u pani Chris.
joka nie wiem czy odwiedzasz tom stronie , ale chce ciebie zapytać czemu uważasz że ona była opętana . A jak być może zauwazył osobe ktura ma swieżom rane i nie może się jej zagoić a nadodatek tworzyły się nowe to byś powiedział że jest opętana ,A może to choroba [kiła , piła itp]. I mam odpowieść na twoijom odpowiedz.
Dziewczyna musiała jakieś czarne praktyki odprawiać lub wywoływać ducha. Nie wykluczone że dziewczyna była na początku ZAAWANSOWANĄ SATANISTKĄ i być może chciała z tym skończyć raz na zawsze no i demon się wtedy pojawił. Zawsze te demony lub duchy pojawiają się w najmniej nieoczekiwanym czasie. DLATEGO UWIERZCIE ŻE NIE WARTO TEGO ROBIĆ.
WIEDZIAŁEM OD RAZU ŻE ONA MIAŁA JAKIŚ KONTAKT Z DUCHAMI PATRZCIE TO CO ZNALAZŁEM :
Jej matka była spirytystką i profesjonalną wróżbitką. Dziewczyna dorastała, oglądając seanse prowadzone przez matkę, komunikującą się z demonami, które wmawiały jej, że są duchami zmarłych. Wychowana została na jasnowidza, przepowiadającego przyszłość swoim klientom. Kiedy Clarita miała około dwunastu lat, straciła matkę. Stała się dzieckiem ulicy, wkrótce prostytutką w stolicy Filipin, Manili. Lokalne wszetecznice były jej nauczycielkami. W takiej atmosferze wzrastała do siedemnastego roku życia, będąc stałym bywalcem barów i tawern Manili. Pewnej nocy o godzinie 2.00 na jednej z dolnych ulic Manili popełniła błąd, oferując swe usługi policjantowi w cywilnym ubraniu i została umieszczona w więzieniu Bilibid.
A może po prostu był niewidoczny... w sensie że był materialny ale widoczny tylko dla tej kobiety. Kiedyś czytałem że to ma coś wspólnego z jakimiś wymiarami.
Nie, to nie opętanie, nawiedzenie, demony czy coś w tym stylu, bo takie coś nie istnieje. Wyobraziła to sobie, uroiła. Mózg potrafi naprawde silnie działać i u niej zadziałał na ciało, wytwarzało się coś co sobie uroiła. Poprostu to ślina z jej ciała, skóra się rozeszła i już. UROJENIE, zrozumcie!!!
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?