Tutaj będzie pożyczka, pozycjonowanie, chwilówka, no i w ogóle cały ten reklamowy stuff... no bo w końcu odchudzanie, meble, dieta i dentysta same się nie zareklamują...
Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze do tego odcinka
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Wszystkich komentarzy do tego odcinka: 4, obecna strona 1, ilość stron 1 [1]
takiesrednie(2019-07-29 0:17:25)#39664❗❗❗ Proszę pana niech pan się opamięta.
Niedawno pan chwalił jakiegoś infoanarchiste jaki to fajny ziomal a przecież w grupie zawodowej programistów czy innych informatyków są całe masy anarchistów... LOL
cytat z wiki: Anarchia (stgr. ἀναρχία – "bez władcy") – forma struktury społeczno-politycznej, w której nie ma żadnej ukonstytuowanej władzy, nie obowiązują żadne normy prawne W rozumieniu potocznym anarchia to pojęcie określające: chaos organizacyjny w instytucji, organizacji lub społeczności.
fisz(2019-07-30 9:28:58)#39669❗❗❗ Czy recenzje konserw to stały segment w audycji? Bo jeśli tak to chyba zacznę słuchać częściej, jako preppers znajduję te tipsy nieocenionymi.
Gacek(2019-07-31 21:25:26)#39673❗❗❗ Did you talk to the trees. Brawo za kolejna glupia audycje traktujaca o radiowym konglomeracie Michala. Ide o zaklad, ze zakonczy to szybciej niz sie przygotuje. Gadac kazdy potrafi a w szczegolnisci Michal. Byla kontestacja, zla. Bylo radio na fali, zle bo propagowalo tematy keshe. Bylo nocne radio tez zle. Bylo w koncu open air space, smiech na sali bo tez zle, bylo radio cenzura, tez zle. Teraz bedzie radio radio zgadnijcie czy bedzie zle? A kazdy najlepszy jest toudi ktory wydzwania do Michala proszac o spotkanie, mam wrazenie ze gowc chce sie przeniesc do Irlandlii i szuka kogos u kogo moze sie zachaczyc na poczatek.
nick(2019-08-02 21:26:06)#39676❗❗❗ Muszę ze wstydem przyznać, że zdarza mi się przez długi czas nie słuchać "Teorii chaosu". A jak widać jest to poważny błąd, bo te kilka godzin tygodniowo można obcować z umysłem zaiste nietuzinkowym. W tym odcinku widać to jak na dłoni.
Obserwacja 1: problem z połączeniem ze słuchaczem.
Wniosek: wstyd, nie umiecie mikrofonu podłączyć!
Obserwacja 2: problem z kolejnym połączeniem.
Wniosek: wstyd, nie umiecie słuchawek podłączyć!
Obserwacja 3: ten sam problem, kolejny słuchacz.
Wniosek: bez zmian.
Dopiero telefon od konfiguratora połączenia rodzi w tym nietuzinkowym umyśle, że problem może być po jego stronie.
Antropolodzy i kognitywiści płaciliby potężne pieniądze, żeby obserwować tak niezwykły proces poznawczy i oceny faktów. Doceńcie to proszę.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
SkrzydlatyZmij napisał(a): Nie zgadzam się z T. Fąsem: Tytus nie był inspirowany przez Disneya, inspiracją był natomiast komiks "Koziołek Matołek" - zwróćcie uwagę, jedno gadające zwierzę, pośród ludzi. Jak to Tytus nie był wybitnym dziełem? To jest dzieło wybitne, trzeba tylko zrozumieć do kogo było adresowane. Adresat to chłopiec 12-letni z PRL lat 70-siątych i 80-siątych. I do tego adresata to trafiało w 100% jako arcydzieło! Pan Fąs powinien zacząć mówić o buddyzmie (bardzo ciekawie mówi) a przestać gadać o literaturze. Księgę V mam przed sobą, chłopcy lecą wannolotem (Panie Tomku!), a kończy się tak: "Wszyscy obóz nasz lubimy, masz tu góry, morze masz, pełen słońca i gościnny, ukochany Artek nasz" Tytus trzyma w prawej ręce flagę ZSRR, a w lewej Kubańskiej Republiki Ludowej, Romek flagę polską, Atomek Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Księga ma na przemian 2 kartki kolorowe, 2 czarnobiałe, od dziecka mnie to denerwowało, dlatego od dziecka byłem antykomunistą. (komentarz do audycji Bibliotekarium - odc. 109)
SkrzydlatyZmij napisał(a): Do dziś pamiętam, jak Tytus mówi do Romka i Atomka: "myję się dwa razy dziennie to i pachnę" i pamiętam rysunki jak ćwiczyć za pomocą ręcznika mięśnie, po umyciu się w łazience - robiło to na mnie wielkie wrażenie, jak miałem 12 lat, faktycznie ćwiczyłem w łazience za pomocą ręcznika, dzięki temu do dziś jestem silny i sprawny :) Wszystko podane w formie ciekawej, dowcipnej, znakomitej. Takiej literatury, młodzież potrzebuje, a nie patostrimów, co uczą młodych ćpać i chlać. (komentarz do audycji Bibliotekarium - odc. 109)
artemius napisał(a): W filmie "Moonraker" Dolly miała dobrze widoczny aparat na górnych i na dolnych zębach, większość ludzi tak to pamięta, bez tego scena zakochania od pierwszego wejrzenia nie ma sensu. Sugerujecie, że miała go tylko na dolnych zębach. Okazuje się jednak, że nie, nie nie miała go wcale, łatwo to sprawdzić. :) (komentarz do artykułu Opowieść o dwóch rzeczywistościach)
Gosc02112 napisał(a): Dużo się zmieniło ale dalej nie jesteśmy razem . Nawet nie ma kontaktu fizycznego, dalej jest wymiana energii na odległość , ogromna miłość. To nie pozwala zapomnieć, może też daje nadzieję i odpycha od samobójstwa, chodź to ostatnie przychodzi do głowy coraz częściej bo nie pasuje do tego świata. (komentarz do artykułu Telepatia bliźniaczych dusz)
MikrofonElvisa napisał(a): Panie Marku Ż jak Pan był w towarzystwie prostaków to śmiali się z pierdów, ja znam kilku Niemców których śmieszą inne rzeczy. Proszę Sobie obejrzeć polski kabaret(z małymi wyjątkami), uświadczy Pan wtedy humoru z najwyższej półki :) Ludzie są wszędzie tacy sami a odsetek idiotów we wszystkich narodach wypada bardzo podobnie. Pozdrawiam (komentarz do audycji Bibliotekarium - odc. 109)