Po raz pierwszy wpływ na wybór tematu miał nasz słuchacz, który w jednym z wpisów na radiowym profilu na YouTube zawarł uwagę, że nie śmie nic sugerować takim starym wyjadaczom, ale ciekawa byłaby audycja o prozie Waldemara Łysiaka. Łysiak rzeczywiście kilka ciekawych książek w swoim dorobku ma. Jest autorem, który dzisiaj po części jest właściwie zapomniany, a jego największe dzieła pokryły się j... (rozwiń opis)
Po raz pierwszy wpływ na wybór tematu miał nasz słuchacz, który w jednym z wpisów na radiowym profilu na YouTube zawarł uwagę, że nie śmie nic sugerować takim starym wyjadaczom, ale ciekawa byłaby audycja o prozie Waldemara Łysiaka. Łysiak rzeczywiście kilka ciekawych książek w swoim dorobku ma. Jest autorem, który dzisiaj po części jest właściwie zapomniany, a jego największe dzieła pokryły się już kurzem. Wciąż jednak publikuje, jest to jednak zdecydowanie proza dla wybranych. A przecież w latach osiemdziesiątych bardzo gorąco dyskutowano o jego "Selekcji", szczególnie po zekranizowaniu przez Teatr Telewizji. Punktem wyjścia do dyskusji będzie zaś książka "Empirowy Pasjans".
(zwiń opis)
Począwszy od stycznia 2021 roku w Internecie nadaje radio z audycjami o tematyce literackiej, założone przez Bibliotekarium: Book Radio. Zapraszamy do odwiedzania strony radia i słuchania!
Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Jak zawsze świetna audycja! Zgadzam się co do opinii nt. W. Łysiaka. Teatr Telewizji nadawano w poniedziałki i wszyscy normalni ludzie (np. robotnicy), wstawali od telewizorów, bo to były z reguły nudziarstwa. A "Selekcja" była wyjątkiem, ten teatr zrobił oszołamiające wrażenie na telewidzach! Wydaje mi się, że od lat 80-siątych nie był powtarzany w Telewizji. Pewnie w zemście na Łysiaku, którego stosunki z rządzącymi TV, w latach 90-siątych bardzo się pogorszyły. Z W. Łysiakiem związanych jest wiele tajemniczych spraw, więcej niż, o tym mówicie, ale zwyczajnie, boję się o tym pisać, kto chce sam znajdzie i się podomyśla :)
Co do Waldemara Łysiaka to mam co do niego jako do osoby mocno ambiwalentne uczucia. Przyznam, że spotkałem go na dłużej 2 i pół raza. Pół bo to było to sławetne spotkanie zakończone kłótnią i skandalem które odbyło się wokół przekazania przez niego „Trenów” Kochanowskiego Bibliotece Kórnickiej chyba w 2002 lub 2003 roku (Łysiak jest bibliofilem i przy tym filantropem – część zbiorów po prostu przekazał instytucjom kultury o czym mało kto wie). Trudno jednak mieć do Łysiak wielką pretensję pretensję bo BK pod wodzą Stanisława Sierpowskiego (osoby z nieciekawą historią – mocno powiązanym z kapitanem SB Stanisławem Kłysem) była instytucją dziwną, wręcz na zasadzie prywatnego folwarku (plany przebicia się do podziemi biblioteki przez pobliską restaurację Sphinx, różowa aula w budynku przy Starym Rynku w Poznaniu, szemrany remont mostka do zamku w Kórniku…). Aby uczynić długą historię krótką Łysiakowi wyłuszczono że „Treny” chętnie by przyjęto do zbiorów, ale bez adnotacji kto jest donatorem bo już Łysiak był na w większości mediów publicznych passe.
Z drugiej strony trzeba przyznać, że trafił swój na swego, w pewnym sensie wymiana zdań pomiędzy Sierpowskim a Łysiakiem był słownym pojedynkiem dwóch tytanów chamstwa. Co prawda jeden z profesorów starej daty którego miałem zaszczyt znać mawiał „Z Francuzem należy mówić po francusku, a z chamem po chamsku”, zwracając uwagę na konieczność adekwatności języka przekazu ;-) więc nie wiem czy to nie było jedyne możliwe wyjście.
Poza tym Łysiaka miałem okazję spotkać (w szerszym gronie) dwa razy. Polemizować było z nim trudno, nawet nie ze względu na wiedzę (którą ma ogromną) ile na cechy osobowe które nie pozwalają mu na zrobienie choćby kroku w tył w dyskusji. Ot, osobowość która widząc że przegrywa w dyskusji to kopie w stolik aż pionki i figury lecą na podłogę. Świetnie się słucha jego monologów, ale dyskutować z kimś takim to koszmar.
Odróżniam jednak osobę od twórczości (przykładowo Dicka którego twórczość bardzo lubię wolałbym nie spotykać w życiu) więc nie ma to istotnego znaczenia dla jego pisarstwa. A wczesna twórczość Łysiaka jest po prostu znakomita aczkolwiek zawiera ona też błędy faktograficzne, nawet w tych fragmentach czytanych przez Ivelliosa.
Co do Wojciecha Czuchnowskiego i jego artykułów o Łysiaku to były one po prostu systematycznym i na wskroś niesprawiedliwym młotkowaniem, robionym z rozmysłem i enkawudowskim sadyzmem. Takich pistoletów od brudnej roboty i niszczenia ludzi zresztą miała Gazeta Wyborcza wielu. Największe obrzydzenie chyba wywołał we mnie artykuł Michała Cichego (wtedy kierownika działu kulturalnego tej gazety – sic!) z okazji pięćdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskiego , na marginesie do którego mam raczej krytyczny stosunek. Wycieczki na temat rzekomych mordów AK na Żydach podczas powstania spowodowały nawet głośne protesty części środowisk żydowskich w Polsce, co już samo w sobie świadczy na temat rzetelności tych enuncjacji.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?