Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Lekko zmodyfikowany wierszyk o czyżyku

Czesał czyżyk czarny kroczek,
Czyszcząc w kroczku czarny loczek,
Po czym przykrył kroczek toczkiem
Lecz część loczków wyszła boczkiem

Jak wiecie,w sylwestrowa noc ponad 4 tys mieszkan rosyjskich spedzilo sylwka bez pradu.A tam ktos odpowiedzialny za prad zapewnial ze prad bedzie..I to rozmowa (bez przerobki) :

Putin : Pan mowil ze napewno bedzie prad u tych mieszkancow
Ten gosc : Tak panie prezydencie
Putin : A jednak pradu nie bylo wiec pan wiedzial ze nie bedzie na 100% pradu,wiec czemu pan zapewnial ze bedzie?
Ten gosc : Nie wiem panie prezydencie
Putin : To ja panu proponuje cos,pan pojedzie do tych osob i spedzi sylwka z nimi

Uslyszalem to w wiadomosciach.Jak to uslyszalem to padlem

http://www.okiem.pl/cnota/rock.htm

wg tej stronki każdy kto słucha rocka bądź nurtów pobliskich - uwaga- jest satanistą!!!

Wyglada na to, że ja też

-- 2011-01-17, 22:14 --

http://www.sadistic.pl/smolensk-wg-warn ... t63751.htm


Jestem po prostu poszczany ze śmiechu. Autentycznie.

Moj ulubiony temat Star Wars:

Sesja ma pewien paranormalny podtekst. Student (badacz) otrzymuje informacje (zbiera relacje od świadków), że w jakimś miejscu (sala egzaminacyjna) zaobserwowano pojawienie się przedstawiciela obcej cywilizacji (wykładowca). Podszedłszy do tego miejsca, przy pomocy instrumentów badawczych (kartka i długopis) student, używając języka nie z tej Ziemi (pisząc egzamin), próbuje nawiązać kontakt z Obcym...

Dalej mam uśmiech na twarzy

Zasłyszane przed chwilą w popołudniówce radiowej Jedynki:
Daniel Wydrych czyta sms'a od słuchaczki: Moja mama kiedyś rozwiązywała krzyżówkę, w której było zadanie "Wrażliwa na łaskotki". Wpisała "panna", ale chodziła o "pachę". [tu komentarz redaktora] "Panna" w zasadzie też by pasowała. No bo panna powinna być... laskotliwa...

ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:


1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.

2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość.

3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.

4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.

5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.

6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę.

7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie.

8. W Rosji powiedzieli, że odpowiedzą tylko jeśli ankieter się z nimi napije, a jak już popili to ankieter dostał w ryj bo wyglądał na Niemca

Jak się nazywają Egipcjanie bez Internetu?
gipcjanie.

http://mistrzowie.org/190011/Wyspa-jadowitych-wezy

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24195/Awaria_.jpeg
http://i.pinger.pl/pgr135/7f2a910c002a3 ... 2d2/prawie jak pikap.jpg
http://i.pinger.pl/pgr351/2449b70800299 ... 82861.jpg- zbyt gorąco
http://i.pinger.pl/pgr275/c92adfb90019e ... dy-kot.jpg
http://i.pinger.pl/pgr103/e04ec511001e2 ... tunelu.jpg
http://i.pinger.pl/pgr104/be208342001a3 ... 92192c.jpg - przeprowadzka

A oto mistrzowie z Kłodzka, jak koleś to zrobił tego naprawdę nie wiem...
http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_gra ... 283849.jpg
http://i.pinger.pl/pgr12/4601138d0011f6 ... lodzko.jpg

A oto mistrzowie z Kłodzka, jak koleś to zrobił tego naprawdę nie wiem...

Jak to jak, fotoszopą.

http://www.paranormalne.pl/index.php?sh ... ost&p=2855 - ten artykuł kwalifikuje się do kategorii śmieszne.

Iterator no właśnie żadną fotoszopą, ponieważ to zdarzenia naprawdę miało miejsce w 2009 roku, mówili o tym w TVN 24, oraz pisali w naszych kłodzkich gazetach, ponoć koleś mający 59 lat zjechał po schodach, tak przynajmniej twierdziła policja
Ale jak dla mnie to raczej nie możliwe, stawiam, że ktoś głupi kawał zrobił jakiemuś sąsiadowi, to jedna z najgorszych dzielnic w Kłodzku także tam wszystkiego można się spodziewać

To a' propos ostatnich walentynek, tak mnie jakoś naszło

Spotyka się dwóch starych kumpli. Jeden był biedny, drugi skończył jako multimiliarder.

- Cześć Stachu, co tam porabiasz? Widzę, że życie było dla Ciebie łaskawe.
- Ano było Zenek, było...

I tak rozmowa się ciągnęła i ciągnęła, aż w końcu biedny zapytał...

- Ty, Stachu, a co ty żeś kupił swojej starej na walentynki?
- No ja jej kupiłem taki pierścionek z olbrzymim brylantem i samochód.
- Pierścionek i samochód?
- No taaak...no bo wiesz, jak jej się pierścionek nie spodoba, to bach do samochodu, i niech jedzie go sobie oddać albo wymienić...
- No tak, to rzeczywiście wygodne z Twojej strony - zamyślił się Zenek.
- Ej, Zenek, a Ty swojej żonie co kupiłeś - zapytał w końcu bogacz.

Zenek myśli i myśli, jakby wybrnąć z tej sytuacji i po chwili mówi...

- No to ja swojej kupiłem...no wiesz...kapcie i wibrator...

Bogacz patrzy ze zdziwieniem na biednego, oczy wybałusza...

- Jak to, kapcie i wibrator?!

- No bo wiesz...jak jej się nie spodobają kapcie, to niech się pier*oli.