Voodoo i Hoodoo

[Koffee]

Duchy wyższe nie rozumiją w naszych kategoriach,bo je doskonale znają.

czyli znają, ale tak nie myślą... ok to tak jak ja wiem, że mój pies by zjadł jakieś mięsko, ale tego nie rozumiem, tak?

To MY nie rozumujemy w ich kategoriach

również

Nasza wiedza jest ogrniczona i to bardzo

jak wyżej

Nie ma czegoś takiego jak "dobro" i "zło".To tylko my nadajemy słowom jakieś określone bariery.

jak bardziej wyżej

Pozatym,Duchy wyższe same mówią o szanowaniu WSZELAKIEGO życia

dostane jakiś cytacik z ducha wyższego?

Dlatego nie jest dla mnie do przyjęcia, że to Duch wyższy nakazuje komuś zabicie żwywej istoty.

jak wiadć, nie tylko logika duchów i nasza się różni, ale i moja i twoja, bo jakoś nie sądze aby się tutaj cokolwiek wykluczało

I tutaj nie ma mowy o żadnych potrzebac energetycznych etc. takie Duchy energię czerpią z Siły Najwyższej,czyli Boga.

może po to, żeby sobie być w tej sile najwyższej, ale żeby się zamanifestować w naszym świecie, potrzebują energii o niższych wibracjach?

[Koffee]

Leśna, przykro mi ale nie zrozumiałaś połowy mojej wypowiedzi

wiem

Porównywanie Twojego pieska i jego potrzeb fizycznych do istoty Ducha wyższego

ekhem... ty mojego też nie nie psiaka porównałam do ducha, ale ducha do człowieka, a człowieka do psa (i mam nadzieje, że nikt się nie obrazi)

Dalej, co do cytatów.Oczywiscie, że możesz dostać jeśli jakaś osoba udostępni Ci zapisy z seansów z tymi właśnie oto Duchami

widzisz... tu chodzi o to, że nigdy nie ma pewności - tak samo, jak sądzisz, że w opisywanym wcześniej przypadku występował duch niższy podający się za wyższego, tak samo może być w jakimś przekazie czy channelingu... nie twierdzę, że musi, i nie wiem, dlaczego miały by to robić, ale chyba nie było mi dane poznać ścieżek myślenia duchów

ta energia nie pochodzi od ludzi

oczywiście że nie, od kurczaków

[Koffee]

nigdy nie gadałam z dresem, ale to musi być budujące doświadczenie

ale zauważ, że człowieczek, co to go właśnie z izolatki wypuścili i nic nie wie o otaczającym go świecie, bo był w tej izolatce trzymany od urodzenia bez kontaktu ze światem zewnętrznym czyli pojęcie o świecie ma takie same jak zwykły przeciętniak o duchach nie ma pojęcia czego oczekiwać po dresie, a czego po profesorze, nie wspominając o tym, że jeden drugiego może udawać (nie pytaj po co, to ich sprawa ) i mały ludzik z izolatki im uwierzy, bo nie ma punktu odniesienia
a potem trafi do meliny dresiarzy, gdzie owe wybitne jednostki społeczeństwa będą mu wmawiać, że to oni są profesorami, a potem jak gość trafi między ludzi (tudzież profesorów), to nigdy im nie uwierzy, że to oni są profesorami

[Koffee]

to nie jest nic pokrętnego, po prostu uważam że wyglaszanie takich super pewnych sądów o duchach ten duch to, a ten duch tamto to głupota, nie mająca żadnego potwierdzenia prócz subiektywnych opinii i wrażeń

[Koffee]

sugerując,że moja opinia jest błędna

nie sugeruję ci, że twoja opinia jest błędna, chyba że uprzesz się żeby to podciągnąć pod nie ma opinii będącej z całą pewnością słuszną

Jak grochem o ścianę

to samo bym mogła powiedzieć

a może duch wcale nie szanuje życia? on żywy nie jest, nie w naszym pojmowaniu tego słowa, może wie, że nie warto? jest ci przykro, kiedy dziecko płacze u lekarza, ale wiesz że musi dostać te zastrzyki, żeby wyzdrowieć, a szczepionka wcale go nie zabije, tylko nie pozwoli chorować

a może taki duch po prostu patrzy szerzej - nie widzi tych drobnych elementów mozaiki, widzi cały obraz bo stoi daleko, widzi postać, a nie jej komórki - wie, że organizm przeżyje, nawet jeśli obetnie sobie włosy lub paznokcie, może sobie nawet nerke wyciąć i nadal będzie żył

To nawet i nielogiczne,nieprawdaż

to nie musi być logiczne, żeby być prawdziwe

[Koffee]

życia w naszym pojmowaniu, kochana ale jak sobie życzysz, kończymy

[Mawerick]

Wasza kłótnia, czy też inaczej zażarta dyskusja opiera się o definicję, której same nie jesteście w stanie zbudować. Rozumiem po cząsci wasze racje. Jednak sprawę można załatwić dużo prościej, niż tylko stwierdzając, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Już podaję rozwiązanie:
Myślę, że Leśna, mówiąc o tym, iż duch wyrzszy wcale nie musi szanować życia odwołuje się do drabiny duchowej, jednak w troche innym znaczeniu, a dokładnie stwierdza, że duchy niższe sąbardziej zaawansowane w niesieniu zła, niż duchy powiedzmy neutralne, a więc w pewien sposób są to wyższe duchy złe. Nie dbają o życie, a wręcz go nienawidzą. Z drugiej strony mamy opinie Metmempsychosis, która też jest właściwa, poprostu ona mówi o tradycyjnie ujmowanej drabinie duchowej, duchy niższe- złe, neutralne, duchy wyrzsze- dobre. Nie ma się co bulwersować drogie panie.

[Koffee]

Wasza kłótnia, czy też inaczej zażarta dyskusja opiera się o definicję, której same nie jesteście w stanie zbudować

1. zażarta dyskusja
2. co do definicji - oczywiście, masz rację dlatego właśnie uważam, że wszystko można odwrócić, i nic pewnego przyjąć nie można

duchy niższe sąbardziej zaawansowane w niesieniu zła, niż duchy powiedzmy neutralne, a więc w pewien sposób są to wyższe duchy złe.

hmmm... tu jeszcze trzeba o dobro i zło zachaczyć, znowu namieszać... myślę że one nie odbierają dobra i zła tak jak my to zazwyczaj robimy, na taki pseudochrześcijański sposób, i myśle że przykład z dzieckiem u lekarza dość dobrze odzwierciedla to, co chcę wam powiedzieć

Nie ma się co bulwersować drogie panie.

nikt się tu nie bulwersuje

[Fenikt]

Metmempsychosis -> Jak sama napisałas - Twoje doswiadczenie nie jest zbyt ogromne, chociaz moze rzeczywiscie wieksze od Leśnej, ktorej chodzi zdaje się o to co mi. Wystarczy przy swoich wypowiedziach dodac bardzo ladny zwrocik "Moim zdaniem"

[Mawerick]

Cieszę się, że ten chwilowo wykopany toporek wojenny znalazł się znów pod ziemią. I kontynuujcie towarzysze

[Fenikt]

Radze nauczyc poslugiwać się ironią, bo robisz to dosyć niezręcznie - kierując ją do nieodpowiedniego adresata sama ujmujesz sobie inteligencji i autorytetu - a tym samym przegrywasz w konfrontacji. No chyba, ze wcale nie chciałaś ironizować - to tylko przypadkowa i niezamierzona tonacja zdania, ktore miało wyrażać Twój rzeczywisty pogląd na sprawę.

[Fenikt]

Niemniej jednak ciezko bylo tego nie uznac za ironie. Co do forum to niestety mnie tez uderza takie wrazenie, chcialem o tym temat zalozyc i chyba tak zrobie...