Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

I tak powinno być

Gdy jestem wkurzony (dosyc często) - agresywny polski i amerykański bądź niemiecki rap. Peja, Molesta Ewenement, FU, 2Pac, 50 Groszy, Eminem, Fler, Azad.
Gdy po prostu mam zły humor - rock, metal, gothic i tym podobne. Głównie Metallica, Papa Roach, KoRn, Within Temptation, ostatnio Rhapsody.
Gdy mam super humor - dance, pop, country. I tutaj od Enrique Iglesiasa, przez Aguilerę, O-Zone, Brada Paisleya, Rascal Flatts, Perfekt, ONA po Modern Talking i Sandre.
A gdy nie wiem, co ze sobą począc - techniawka, trance i podobne. Barthezz, ATB, Cascade, D.H.T., Juno Reactor, Astral Projection, Infected Mushroom, Armin van Buuren, Talla 2XLC, Scooter...oczywiście NIC z dennych, polskich manieczek, gdzie słychac tylko "jazdaaaaa", "manieeeczkiiiii", "Poznaaaaaaań" albo "Amserdaaaaaaaaam". Jak to zwykło się ostatnio mówic - żal.pl

Tak więc ogólnie na muzykę mam strasznie otwarty umysł. Wycisza, uspokaja, pociesza, dołuje, energetyzuje.

życiem xD

Ja mam 3 rodzaje słuchania muzyki.

1. Muzyka leci ale tylko po to aby nie było cicho. Słucham jej ale nie wsłuchuję się

2. Mocno się wsłuchuję i wtedy jest dużo piękniejsza, mogę tak długo słuchać z wielką przyjemnością.

3. Mocno się wsłuchuję i do tego wymyślam przeróżne sytuacje można by powiedzieć że filmowe które oddają klimat tej muzyki. Wyobrażam sobie sceny które podkreślają piękno muzyki, w ten sposób mogę spędzić na słuchaniu naprawdę dużo czasu.

Muzyka jest dla mnie bardzo ważna, czasami sobie myślę że gdyby nie ona to świat nie byłby taki kolorowy. Uspokaja, dodaje otuchy, i jest świetną rozrywką.

muzyka jest dla mnie czymś niezmiernie ważnym. czymś, co koi moje zmysły, czymś, co sprawia, że moje serce znowu bije. bez niej byłabym pusta.

Nieodłączną częścią życia, sposobem na rózne stany emocjonalne, jedynym najpiekniejszym wynalazkiem ludzkości