Witam wszystkich po mojej dluugiej nieobecnosci
szawuszka pisze:........... ale czy przez to nie był obarczony ludzkimi cechami.I to w wiekszosci tymi negatywnymi? n
no oczywiscie, ze tak... przeciez Bog (starotestametowy) sam o sobie "pisze", ze "jestem Bogiem zazdrosnym..." chodzilo tutaj o balwochwalstwo i czczenie czegokolwiek innego poza najwyzszym... poza tym Bog Ojciec jest okrutny, msciwy, surowy, ale tez... uczy się na wlasnych bledach. po potopie obiecal mojzeszowi, ze juz nigdynie zesle na ziemi takiego kataklizmu... acha no wlasnie... skoro obiecal ni niszczenie ziemi... to przychylam się tu do stwierdzenia, ze opisane w apokalipsie zniszczenia i zaglada, to destrukcja moralna i kulturowa.
co do nienawisci swoich siust, braci, matek ojcow i siebie samego... pomijam opcje, ze ktos mogl zrobic jakas tam literowke dajmy na to w 1385 roku... jestesmy stworzeniami "ulepionymi" z gliny, z ziemi... jestesmy materialni, ale zostalismy tez obdazeni dusza. jestesmy stworzeni na "obraz i podobienstwo" boga. skoro jestesmy zrobieni na Jego podobienstwo, to oznacza tez, ze istotnie (tak jak zostalo napisane juz wczesniej) jestesmy w pewnym sensie bogami... moze co do nienawisci, chodzilo tu o interesy swojej rodziny, a przede wszystkim swoje. ile teraz jest sytuacji, w ktorych faworyzuje się siebie, lub swoja rodzine. a przeciez przed bogiem wszyscy jestesmy rowni. nie ma "ja - ty" ja-lepszy, ty-gorszy, bo ty- to nie ja.
co do tego, ze sztan jest ksieciem ziem, a bog jej krolem... bog stworzyl swiat, wszystko co na nim istnieje, w lacznie z nami, jest jego dzielm. kiedy skonczyl swoja prace, powiedzial oddal Ziemie adamowi w panowanie: "Stworzyl wiec Bog czlowieka na swoj obraz, na obraz Bozy go stworzyl: stworzyl mezczyzne i niewiaste. po czym Bog im blogoslawil, mowiac do nich: <<badzcie plodni i rozmnazajcie się, abyscie zaludnili ziemie i uczynili ja sobie poddana; abyscie panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzetami pelzajacymi po ziemi>>.
ziemia jest czliowieka. zostala nam dana (ofiarowana) przez Najwyzszego. oczywiscie ludzka zachlannosc i glupota doprowadzily do mylnej interpretacji "panowania". bo zamiast "panowac", wyzyskujemy nasza matke. nevermind. chodzi mi tu o to, ze ziemia jest nasza, a to kogo bierzemy sobie za "doradce, to juz zupelnie inna kwestja. wiec albo bedziemy sluchac Boga (jakiegokolwiek, zle chodzi mi tu o Boga w aspekcie pozytywnym), albo szatana. nie jestesmy bezwolnymi istotami! to, ze ziemia jest pod wladaniem "sil ciemnosci", to tylko kretynska wymowka! to od nas samych zalezy, jak bedzie wygladala kreowana przez nas rzeczywistosci.