W 1967 roku reporter pisma „UFO Investigator” „ujawnił” istnienie jednej z wielu tajemnic wojskowych amerykańskiej i kanadyjskiej armii. Reporter ten odkrył, ze jeden z samolotów biorących udział w tytułowym projekcie jest elementem akcji poszukiwania NOL-i. Był to samolot typu Super Constellation ze specyficznym wyposażeniem, którego załoga nie była umundurowana. Na fotografii, której twórcą był ów dziennikarz widoczny jest ogon samolotu z wielkim napisem „Projekt Magnet”. Reporterowi udało się nawiązać rozmowę z ludźmi przy samolocie, ważnym wynikiem badań było wykrycie „dziwnych sił magnetycznych” w strefie Morza Karaibskiego, gdzie-chociaż nie dowiedziono bezpośredniego związku z tym zjawiskiem- zaginęło pięć samolotów wojskowych wkrótce po zameldowaniu o trudnościach w odczycie wskazań kompasu. Reporter zwrócił uwagę, że cywilni naukowcy i pilot najwyraźniej zdawali sobie sprawę z tego, że ich praca stanowi jedynie przykrywkę prawdziwego celu badań, którym było niewątpliwie poszukiwanie informacji potrzebnych do identyfikacji UFO. Autor artykułu podejrzewał, że Marynarka Wojenna, która finansowała ów program badawczy miała zamiar samodzielnie zdobyć informacje o napędzie i sterowaniu UFO, gdyż Siły Powietrzne nie chciały podzielić się z nią tym czego same zdążyły się już dowiedzieć.
Na zakończenie autor zapewniał swoich czytelników, że oprócz publikowanej fotografii ogona samolotu udało mu się zrobić jeszcze kilka zdjęć, nie mógł ich jednak przeznaczyć do druku ze względu na tajemnicę wojskową. Pytani o te badania rzecznicy Marynarki Wojennej stanowczo zaprzeczyli, jakoby były one objęte tajemnicą wojskową; Nie potwierdzali też wykrycia jakichkolwiek tajemniczych sił w rejonie Morza Karaibskiego.
Broszura rozpowszechniana przez Biuro Oceanograficzne przedstawia „Projekt Magnet” jako lotniczy zwiad geomagnetyczny, przeprowadzony na wszystkich dostępnych obszarach morskich na świecie. Uzyskane w jego wyniku dane służą do uaktualnienia map nawigacyjnych i magnetycznych, niektóre z nich bowiem liczą sobie ponad 30 lat; z map tych zresztą korzystają samoloty i statki wszystkich państw. Przy okazji dokonuje się również pomiarów natężenia promieniowania kosmicznego. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że rozmaite badania przeprowadzone w rejonie Karaibów przedstawiane są jako kolejne tajne próby rozwiązania zagadki Trójkąta Bermudzkiego. Zgodnie z przekonaniami reportera, badania takie maja zawsze jakąś przykrywkę, a czynniki oficjalne nigdy nie zgodzą się na ujawnienie ich prawdziwego celu.
Żródło: „Project Magnet” US Narval Oceanographic Office, Washington b.r.w.Leo J. Prone (oficer d/s bezpieczeństwa Wake Island Air Force base).
Mariusz Fryckowski
Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
Bramin_S
(2010-08-24 22:10:03)
| 👮 raport
Domysły związane z samolotem z dużym napisem na ogonie, co najmniej prymitywne. Poza tym, jak można badać budowę napędu jakiejkolwiek maszyny lecąc w powietrzu, chyba że ktoś przypadkiem wkręci się w tryby i to będzie ostatnia rzecz jaką zbadał w życiu.
Oficjalne wytłumaczenie lotu jak najbardziej logiczne i prawdziwe, a wnioski mogą być dowolne, ale takie jak w powyższym artykule, to tylko dla durniów.
| Odpowiedz
Dodaj komentarz
Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.