Hmmm... A więc czy ludzie transseksualni to efekt innej płci w poprzedniej inkarnacji? Zastanawia mnie to bardzo. Ale wsumie teraz jest o wiele więcej ludzi. Czy zatem powstają nowe dusze? Jeśli tak, to za kilkaset lat będzie ogromne przeludnienie.
Napiszę, jak ja to pojmuję.Ziemia jest w stanie pomieścić i wykarmić znacznie więcej ludzi, niż mamy obecnie - ale zapewne pojawi się w końcu jakiś punkt krytyczny.Świadomość zwierząt również ewouluje, zatem jeśli będziemy nadal globalnie unicestwiać zwierzęta, populacja ludzka również będzie zwrastać, jednak będą to ludzie z bardzo prymitywnym umysłem. Czy powstają nowe dusze ? Czy ich ilość jest już skończona...Ciekawe pytanie, ale szczerze pisząc nie mam pojęcia jak to jest.Owe "dusze" to nie tylko kwestia planety Ziemia.Galaktyki, wszechświaty, różne sfery istnienia, również te bardziej subtelne, od gęstej materii.Co do płci.Tak,jak to pojmuję, kążdy z nas wielokrotnie rodził się jako mężczyzna, jako kobieta, czasami umierał jako dziecko, czasami dożywał starości, czasami ginął w wojnach, czasami sam mordował.Każdy z nas bywał niegodziwcem, lub człowiekiem wielkiego serca, czasami miewał dobre życie, czasami ciężkie i targiczne.To jest nasze doświadczenie.Różnego rodzaju doświadczenia, nauki i mądrości.Świadomość dostosowuje się do formy, jaką przyjmuje.Jeśli pewne okoliczności spowodowały odrodzenie się w ciele kobiety, nasz umysł przyjmuje przymioty stosowne do żeńskiej formy.Jeśli odradzamy się, jako mężczyzna świadomość przybiera atrybuty stosowne do męskiej wersji.Czasami charakterologicznie, osobowościowo, na poziomie uczuć, emocji i osobistych predyspozycji bywa tak, że emanacje żeńskie i męskie nie są takie wyrazne, lub w naturalnej równowadze.Wtedy mówimy, że kobieta ma w sobie dużo cech męskich, albo mężczyzna żeńskich.Jednak czasami - z niewidomych mi powodów - następuje brak zgrania ciała z umysłem.Nie wiem co się wydarza i dlaczego tak się dzieje.Wtedy świadomość o żeńskim, lub męskim umyśle odradza się w przeciwstawnej do tego formie.W sumie można to zrozumieć, że ktoś czuje się obco w swoim ciele, kiedy następuje całkowita niekompatybilność.Czy jest to "usterka techniczna", jakieś zaburzenie, czy po prostu objawiły się pewne skutki odpowiednich przyczyn, to ja nie wiem.Widocznie świadomość wymaga, czy sprowokowała "takiego rodzaju doświadczenie".Jeśli teraz jesteś mężczyzną, "w poprzednm wcieleniu" mogłeś być kobietą - jednak to nie rzutuje w żaden negatywny sposób na Twój obecny stan, w sensie zgrania umysłu z ciałem.Po prostu dostosowałeś się do aktualnego naczynia i stosujesz odpowiednie do obecnego stanu narzędzia.Tak mniej więcej to rozumiem :-).
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych