Nie zapomnij odwiedzić strony naszych partnerów - ich lubimy, ich polecamy!

SŁUCHAJ
ZALOGUJ SIĘ
ZAMKNIJ
Radio Paranormalium - zjawiska paranormalne - strona glowna
Logowanie przy użyciu kont z Facebooka itd. dostępne jest z poziomu forum

Cieniści ludzie - krótka charakterystyka


Dodano: 2008-08-14 11:34:13 · Wyświetleń: 56025
Zakładka Dodaj do zakładek · Udostępnij:  Facebook  Wykop  Twitter  WhatsApp
Shadow people"Cieniści ludzie?", powiesz...

Tak! Cieniści ludzie.

"Ale kim oni są?", zapytasz...

Prawdopodobnie tego nie wie nikt, jednak tego typu nadnaturalne byty należą do najczęściej opisywanych przez osoby mające zdolność do obserwacji duchów w ogóle. Wydawać by się mogło, że są to pewnego rodzaju przywidzenia, jednak ich opisy są tak bardzo różne, że nie ma dwóch ludzi, którzy kiedykolwiek widzieliby i opisaliby ten sam typ istoty.

Cieniści ludzie, zwani także cienistymi krewnymi, zwykle, nie wiedzieć czemu, są przywiązani do jednej osoby lub miejsca. Często są widziani jako mające ludzki kształt sylwetki, przeważnie męskie, które niezauważone obserwują kogoś i znikają w chwili, gdy zostaną zauważone. Takie doświadczenie jednak nie zawsze tak wygląda. Podczas gdy jedni widzą ludzki kształt pozbawiony szczegółów, inni opisują obserwowane postaci jako bezkształtne wiązkowate czarne plamy lub wirujące kolumny czarnego dymu. Niektórzy czują towarzyszące tym postaciom zapachy, podczas gdy większość nie czuje nic. Osobowości tych postaci są różne, od strachliwych i płochliwych po wyjątkowo Shadow peoplezłośliwe, zaś niektórzy świadkowie opisują je jako istoty reprezentujące czyste zło. Jedni świadkowie mówią, że cieniści ludzie są typem duchów ludzkich, inni zaś mówią, że są to istoty ściśle żywiołowe lub demoniczne. W każdym razie jedynym określeniem, które zawsze pojawia się w ich opisach, wydaje się być słowo "mroczny".

Miałem okazję spotkać na Undernecie (amerykański czat - przyp. Ivellios) na kanale #ghosts kobietę, która zetknęła się z cienistymi ludźmi, która miała jedyną w swoim rodzaju teorię na ich temat. Mianowicie sądzi ona, że cieniści ludzie zwykle są duchami, ale obserwowanymi przez ludzi w różnych stadiach ze względu na różne zdolności postrzegania duchów, które to zdolności decydują o umiejętności "odbioru czystego sygnału" przez daną osobę.

"Tak jak w przypadku programu telewizyjnego", powiedziała mi, "obraz jest dobry tylko przy dobrym odbiorze. Przy marnej jakości odbioru nie uzyskasz czystego obrazu, a jego szczegóły zostaną utracone. Przy dobrym odbiorze obraz jest krystalicznie czysty, a duża ilość punktów wypełnia szczegóły. Ludzie mają różne zdolności odbioru, zależnie od poziomu ich zdolności psychicznych i obecnych warunków atmosferycznych".

ShadowPeople.org
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios

Całkiem niedawno powstał anglojęzyczny serwis internetowy ShadowPeople.org poświęcony cienistym ludziom oraz zawierający opisy obserwacji tych bytów. Możliwe, że kiedyś również w Paranormalium powstanie oddzielny dział poświęcony cienistym ludziom.

Kopiowanie i umieszczanie naszych treści na łamach innych serwisów jest dozwolone na zasadach opisanych w licencji.
Komentarze · Dodaj komentarz
  • Łukasz
    (2008-09-04 14:08:55)
    | 👮 raport

    Świetny artykuł Ivelios!
    Pogratulować!

    Czy może coś jeszcze wspominała ta kobieta?
    Może opuściłeś coś ważnego?

    Pozdrawiam
    Łukasz Kucharski


    | Odpowiedz



  • Adi
    (2008-09-21 09:08:06)
    | 👮 raport

    heh... raz miałem okazje zobaczyć coś dziwnego... mianowicie ujrzałem "katem oka" powiewająca szara suknie (tylko kawałek gdyż reszta jakby PRZENIKAŁA i nikła za zamkniętymi zresztą drzwiami) nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego tak wyraźnie...


    | Odpowiedz



  • Lowkey confro.
    (2008-10-12 12:32:48)
    | 👮 raport

    Moja mama przeżyła konfrontacje z owym duchem... To było tak:
    Jest rok 1979. ok. godziny 23:15 moja mama jako 14 letnia dziewczyna, jej siostra 2 lata starsza i ich mama wracały z odwiedzin... gdy zbliżały się do domu rozmawiając o czymś... nagle wszystkie trzy zamilkły. spostrzegły bowiem mężczyznę przywdzianego w czarny długi płaszcz. wychodził on z cmentarza- przypominam że było po 11 w nocy! popatrzył się krótko na nie i przyspieszył. nagle dziwna postać znikła, przerażone kobiety szybko kierowały się w stronę domu. gdy w pośpiechu przechodziły przez ulice pewne ze nic nie jedzie (dodam że w tych latach mało kto posiadał samochód w moich stronach) bo nic nie słyszały, nagle ni stąd ni zowąd samochód próbował wjechać w ową grupę. Nigdy więcej ani moja mama ani ciotka nie widziały owego obiektu...
    Czy to mógł być człowiek cień... a może coś innego?... Proszę o opinie na ten temat


    | Odpowiedz



  • Opik
    (2008-10-18 21:18:14)
    | 👮 raport

    Lowkey, dość ciekawe.
    Moja mama mała kiedyś sytuację podobnego typu - Było to po pogrzebie jej babci (mojej prababci). Siedziała w pokoju i rozmawiała ze swoją babcią (tak, tą którą parę godzin wcześniej pochowali....). Rozmawiała z nią, a po chwili zdała sobie sprawę z tego co się dzieje i wybiegła przerażona z pokoju. Po chwili wróciła ze swoją mamą, ale po babci ani śladu...
    w mojej rodzinie sporo było takich sytuacji


    | Odpowiedz



  • Ewelina
    (2008-10-28 14:16:50)
    | 👮 raport

    to straszne... to ja też Wam coś opowiem co do tej pory zastanawia mnie i mojego tatę, który przeżył tę sytuację... Miał wtedy jakieś 14-15 lat... razem z dziadkami mieszkali na wsi, była ona jednak niezbyt oddalona od naszego obecnego miasta. Chłodna jesień, pochmurny dzień i mgła- pogoda nie na wycieczki, ale mój tata razem z kolegą postanowili wybrać się w takie jedno miejsce... otóż niedaleko były jakieś mokradła, teren bardzo ładny,oddalony od wszelkich zabudowań o spory kawałek drogi ale żeby tam przejść przez wodę i duże błoto, i tak żeby nie ugrzęznąć,musieli skakać na długich i mocnych kijach,które wcześniej ze sobą przynosili i zabierali.. Teren ten wkoło był ograniczony owymi bagnami, a znali go dobrze bo czesto bywali w tym miejscu.. Zaczęli rozpalać sobie ognisko.. W pewnym momencie zobaczyli postac, zbliżającą się do nich.. Była to starsza kobieta która spytała ich czy nie mają pożyczyć zapałek...pytanie rodzi się tylo- jak starszuszka mogła przejść przez to głebokie błoto podczas gdy silni chłopacy za kazdym razem mieli z tym problem?????


    | Odpowiedz



  • Lichu
    (2008-11-25 16:38:25)
    | 👮 raport

    Takie podobne zdazenie takze mialem. Idac z mojego pokoju do lazienki przez przedpokoj mijalem salon, katem oka zobaczylem jakas czarna postac stojaca przy oknie, gdy przeszedlem obok drzwi widzac to szybko skierowalem wzrok w to miejsce, lecz nic juz pozniej nie widzialem. To bylo dziwne szczerze.


    | Odpowiedz



  • MP
    (2008-12-07 22:23:23)
    | 👮 raport

    Myślę że mogę tu siętrochę wypowiedzieć poniewarz sam takie i inne przywidzenia miewam.
    Mam 19 lat, od dziecka miałem przygody ze zjawiskami paranormalnymi.
    Początkowo rodzice myśleli że to moje wymysły, dziecięca fantazja ale ja naprawde widziałem straszne rzeczy.
    Miałem badania, EEG, Holter EEG, TK i Rezonans Magnetyczny, stwierdzili tylko asymetrie i jakieś zmiany w lewej skroni.
    Istnieje hipoteza że mam padaczkę skroniową ale każdy lekarz mówi co innego więc nie wiadomo właściwie z kąd to wszystko się bierze.
    Byłem nawet w Pawonkowie u egzorcysty i w szpitalu psychiatrycznym ale to dalej mało pomogło, a piszę teraz właśnie dla tego bo przed chwilą znowu miałem widzenie.
    Tym razem widziałem oczy w oknie, dokładnie widziałem, patrzyło się prosto na mnie martwym wzrokiem, duże żółte oczy.
    Wiele razy widywałem też cienie jakichś osób a w pokoju nie było nikogo oprócz mnie.
    Szkoda tylko że nie mogę zapomnieć tego co widze, bo to czasem bywa przerażające, miałem nawet przez to kilka prób samobójczych.
    To chyba wszystko co mam do powiedzenia na ten temat, pozdrawiam

    Michał P. z Lublińca


    | Odpowiedz



  • smn shw
    (2008-12-12 15:09:56)
    | 👮 raport

    micha moge dostac jakis kontakt do ciebie?


    | Odpowiedz



  • Radomiak
    (2008-12-31 22:39:10)
    | 👮 raport

    to co ja zobaczylem napisalem w komentarzu do glownego artykulu o cienistych ludziach....
    Michale... ja też to widziałem. w grudniu. co prawda w 2002 ale! ale widziałem to samo tylko różniło się kolorem oczu. czerwone ślepia. gapiące się tak strasznie na mnie... to bylo straszne... i jak wspomniałem - śmierć zawitała do mojego domu... Mogę się zapytać raczej bezczelnie? czy ktoś umarł w ciągu ostatnich kilku lat z twojej bliskiej rodziny? Bo takie coś może zwiastować śmierć bliskiej osoby także Ci nie zazdroszczę... :(
    NIKOMU NIE ŻYCZĘ TAKIEGO PRZEŻYCIA! DO TEJ PORY MNIE CIARKI PRZECHODZĄ JAK O TYM MYŚLĘ!


    | Odpowiedz
    • Zenek
      (2024-02-28 21:04:24)
      | 📧 email | 👮 raport

      Mam taką sytuację dziwna aż sam nie mogłem uwierzyć 2 dni temu widziałem cienista postać mężczyzny ale ujawniła się w dzień a pogoda była ładna dość i zerkała gdy nie patrzyłem i dłuższą chwilę nie patrzałem i wyciągnął rękę i spojrzałem i schował się i tak kilka razy a potem zniknął

      Odpowiedz





  • RAD
    (2009-01-01 20:00:44)
    | 👮 raport

    Były lata 80.te. Część z nas miała powyżej 20.lat, część – kilkanaście. Mieszkaliśmy w małej osadzie, śmialiśmy się, że za tabliczką KONIEC ŚWIATA. Były wakacje, zjechało się sporo osób, które nie znały tamtych terenów. Postanowiliśmy odwiedzić kolegę, który mieszkał dość daleko, za lasem. Część osób pojechała do niego na motorach okrężną drogą, a ja wraz z trzema kolegami poszłam na skróty przez las. Wracaliśmy około północy, byliśmy na ścieżce, z jednej strony przylegającej do lasu, gdy jeden z kolegów pozostał z tyłu za potrzebą – po chwili podbiegł do nas i szepnął mi na ucho, że mamy towarzystwo. Nie zmartwiło mnie to, bowiem jest to teren bogaty w leśną zwierzynę. Po chwili weszliśmy w las, było ciemno, chmury zakryły księżyc i nic nie było widać. Nagle zeszliśmy ze ścieżki na prawą stronę, w tym czasie kolega, który widziała to COŚ powiedział, że zbliżyło się do nas z lewej strony. Sytuacja powtarzała się kilka razy. My nadal nic nie widzieliśmy. Dopiero gdy wyszliśmy na polanę w pewnej odległości od nas zobaczyliśmy coś przesuwającego się równolegle z nami. Dziwne było to, że jego oczy były skierowane na nas, a poruszało się przed siebie. Tak jakby nie patrzyło na kierunek drogi. Oczy lśniły na żółto. Wtedy również nie wydało mi się to groźne – co najwyżej dziwne. Gy podeszliśmy bliżej domu to coś zbliżyło się do nas bardzo blisko. Wtedy zobaczyliśmy, że jest to postać w kapturze – jak mnich, barwa jego oczu zmieniła się na czerwony, towarzyszyła temu aura postaci w kolorze pomarańczowym. Podbiegliśmy o drzwi mojego domu, chcąc się ukryć w środku. Szarpaliśmy za klamkę, pukaliśmy, ale drzwi były zamknięte i nikt nam nie otwierał. Nawet mój pies milczał. Gdy się odwróciliśmy zobaczyliśmy skumulowaną mgłę a przed nią tę postać. Po chwili i to zniknęło. Poczuliśmy też, że odeszła całkiem – takie nagłe odprężenie. Po chwili też usłyszeliśmy motory. To wracali pozostali, wśród nich był mój brat. Opowiedzieliśmy im co nam się przydarzyło. Nie uwierzyli. Brat z łatwością otworzył drzwi. Pies zaczął szczekać, tylko nie potrafili powiedzieć co robili przez godzinę, skoro drogę od kolegi do nas na motorach mogli pokonać w ciągu najwyżej 15 minut.
    To zdarzenie było początkiem wielu innych. Często mi się śniła ta postać, często ją widziałam i wyczuwałam. Za każdym razem była zwiastunem czyjejś śmierci, bądź wypadku. Po kilku latach wraz z kolegą (tym który pierwszy zauważył postać) opowiedzieliśmy tę historię koleżance. Chciała by ją zaprowadzić w to miejsce, w którym się ukazała. Poszliśmy tam. Stanęła tam, gdzie ją kolega zobaczył. Poczuła powyżej kostki pieczenie i zawrót głowy. Od tamtej pory i ona zaczęła mieć sny – mieliśmy takie same sny o tej samej godzinie. Pewnej nocy śniliśmy, że kolega walczy z tym czymś na miecze. Potem akcja działa się u niego w domu na strychu. Prosiłyśmy go aby nigdy tam nie wchodził. Zawsze wiedzieliśmy o grożącym nam niebezpieczeństwie, albo o niebezpieczeństwie któregoś z nas – tak jakbyśmy byli dostrojeni i odbierali na tych samych falach. Kolega wyprowadził się stamtąd, ja też. W ubiegłym roku przyjechał do rodziny i poszedł na strych. Pogrzeb odbył się trzy dni później. W ogóle w okolicy, w której mieszkałam w tamtym czasie obyło się bardzo dużo pogrzebów. Umierali ludzie w różnym wieku – jak podcięte kwiaty. Niemal każdy z nas stracił kogoś najbliższego, albo ktoś z najbliższych miał grożący śmiercią wypadek.
    Ja mam już spokój, ale są inne osoby, które go widzą i na które działa.
    To nie jest dobra postać, to kwintesencja zła. Koleżanka nie mogła mnie chwytać za rękę przy tej postaci, bo to coś wysysało ze mnie energię. Nie wiem kim jest, wiem że wróży śmierć.


    | Odpowiedz



  • Ktoś
    (2009-01-02 12:49:57)
    | 👮 raport

    Poprostu nie umiecie sie bronic, blokujcie swoj umysl jak jest potrzeba otwierajcie kiedy chcecie


    | Odpowiedz



  • Patryk
    (2009-02-09 21:11:10)
    | 👮 raport

    Większość komentarzy to moim zdaniem zwykła fantazja podnieconych nastolatków, ale RAD pobił samego siebie, chłopie Ty pisz książki masz wyobraźnię jak King, eh... wierzę w duchy itd. staram się szukać informacji na ich temat, ale gdy czytam te wasze komentarze to się czasem zastanawiam czy to wszystko ma sens.


    | Odpowiedz



  • doles
    (2009-06-03 16:15:33)
    | 👮 raport

    moja matka około cztery miesiące temu widziała cienistego człowieka opis jaki następnego dnia mi podał był bardzo podobny do tego z artykułu "cieniści ludzie''.istota była wysoka.był mężczyzna i stał przy wejściu do sypialni rodziców.ja także mam nadzieję że na paranormalium także powstania dział dla cienistych ludzi bo sprawa bardzo mnie ciekawi.


    | Odpowiedz



  • Don
    (2009-06-16 13:10:42)
    | 👮 raport

    Widziałem to zjawisko . Ide przed siebie nie zbyt szybko patrze w bok i kątem oka widze ze ktoś idze prosto na mnie. patrze przed siebie i widze ciemną postać (zupełnie jak te z obrazków, czarna ,zamazana) poruszającą sie na mnie poczułem jak by popchniecie i gdy sie odwrocilem chcąc powiedzieć coś w stylu "jak chodzisz" nikogo nie było :/


    | Odpowiedz



  • ghettie
    (2009-06-24 03:23:50)
    | 👮 raport

    także miewam takie przeżycia, ostatnim razem kilka lat temu obudziłem się w srodku nocy, nie mogłem się ruszyć ani wydusić z siebie ani słowa, jestem przekonany że widziałem nad sobą 3 niewysokie osoby, zacząłem dosłownie walczyć sam ze sobą aby wstać, po chwili udało mi się "oswobodzić" ale w tym samym momencie tajemnicze postacie znikły. Zdarzało mi się to czesciej wiec szukałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania - co to do cholery było, paraliz senny ? nie mam do końca pewnosci.


    | Odpowiedz



  • Marzycielka
    (2010-01-14 17:28:58)
    | 👮 raport

    Ghettie mnie również przydarzyło się coś podobnego. Obudziłam się w nocy z niejasnym przeczuciem czyjejś obecności. Leżałam na brzuchu, więc nie mogłam dostrzec czy ktoś mnie trzyma bo, tak jak Ty, nie mogłam się poruszyć. To było potworne. Nie wiem jak długo to trwało, ale po jakimś czasie ustąpiło. Szybko usiadłam i zaczęłam rozglądać się po pokoju, ale niczego nie dostrzegłam. Do tej pory co jakiś czas czuję jakby coś próbowało mnie obezwładnić, nie wiem jak udaje mi się "obronić". Boję się, że pewnego dnia nie obronię się w ogóle.


    | Odpowiedz



  • Lest
    (2010-03-01 07:58:22)
    | 👮 raport

    Ja widziałem cienistego człowieka/też>z początku nie wiedziałem co to jest ;/ jak w pracy byłem ..nie napiszę gdzie.ale te coś było ciemne /w przejściu stało poruszało sie szybko przez chwile kontem oka widziałem ):jak obróciłem się na niego że go widzę znikł/Cieniści ludzie to ktoś kto umarł zjawa/zła przepełniona nienawiścią do boga/co do czego po 2 dwóch dniach dowiedziałem się że w budynku powieszały się dzieciaki z sierocińca ./

    a druga rzecz kto zetknął się kiedyś ze strażnikiem umarłych?
    niech napiszę /na forum /opis


    ma pererynę,nie widać twarzy ,potrafi na bokach przyczepy się utrzymać/po ścianach chodzić.mówię wam zjawisko jest przerażające nogi wrastają w ziemie ze strachu nie można się ruszyć>ma pomarańczowe pazury czarny brud wpada/te pazury.przez dłuższą chwilę w miejscu siedział przyjrzałem mu się /po dłuższej chwili znikł/):psy po chwili wyły ./ponoć przynosi nie szczęście /chyba.widziałem te coś z 4 razy jeszcze/./.):za pierwszym razem sie człowiek boi .a potem już nie takiego stwora/ //;(
    pozdrawiam


    | Odpowiedz



  • zielonka
    (2010-06-21 19:23:54)
    | 👮 raport

    w pewnym okresie miałam tak, że widziałam na swoich drzwiach cień który poruszał się dosyć szybko.. z początku myślałam że to przewidzenia, ale jak zdarzało się to częściej byłam pewna że jednak nie.. jak na moje oko był to cień mężczyzny. byłam przerażona i wkońcu moja mama przyprowadziła księdza by poświęcił mój pokój, nie powiem przeszło, ale od jakiegoś czasu znowu mam wrażenie że ktoś tu jest.. nie wiem co robić..


    | Odpowiedz



  • kata
    (2010-07-04 13:40:54)
    | 👮 raport

    hm ciekawe.. naprawdę.. ale czytając niektorych komentarze się zastanawiam nad ich prawdziwością..
    MP.! jeśli rzeczywiscie masz takie wizje. i widzisz rzeczy ktorych w ogole nie powinienes jak to robisz ze dalej normalnie wchodzisz na takie storony. ?!
    Na moje to bezsensu.. nie raz jak siedze i czytam takie cos. nawet teraz czuje dziwne dreszcze na ciele... ale nie odrazu pisze ze to jakies paranormalne zjawiska.
    kurcze po prostu niewierze. przyznaje się ;]
    ale pełen podziw dla was jeśli to co piszecie ze przezyliscie było prawdziwe . pozdrawiam.


    | Odpowiedz



  • kata
    (2010-07-04 13:54:30)
    | 👮 raport

    aaaha ! poza tym widząc cien np na ulicy jak np na pierwszej fotografi . to przeciez mozna wytłumaczyc to tym ze jakaś rzecz po obiciu w cieniu moze nam przypominac sylwetke czlowieka. to tak jakby się patrzyło w niebo i widzi się chmure ktora nam przypomina kogoś lub coś ale nie oznacza ze to jest wlasnie to o czym myslimy.


    | Odpowiedz



  • Bartez
    (2010-08-15 19:51:05)
    | 👮 raport

    Ja czasami jak mam stracha stosuję ten sposób. RAD jak byście znowu ten cienisty byt spotkali przede wszystkim spróbujcie zachować zimną krew i odpychać od siebie strach. Jak to nie pomoże spróbujcie pomyśleć o Bogu ( jeśli jesteście wierzący ) lub zacząć się modlić, bo to co spotkałyście mogło też być złym duchem. Ja czasami zaczynam sobie myśleć np. "Cholera jasna! Koleś czego ty się boisz!?" albo spróbujcie "Czymkolwiek jesteś wypieprzaj z mojego umysłu, nie boję się ciebie do cholery!!!". Sorry za brzydkie słowa.


    | Odpowiedz



  • Mike
    (2010-08-19 14:16:38)
    | 👮 raport

    Kurcze, aż ciarki przechodzą. Wiecie, ja wierzę w Boga, wiec w duchy też i ogólnie czytałem już sporo takich opowieści na komentarzach ale te tutaj są przerażające. Jak senny koszmar. Jedno jest pewne, te istoty to jakieś demony. A te oczy patrzące zza okna, ciarki mnie przechodzą. Pozdrawiam i życzę spokojnych dni bez takich zjawisk. Czasem lepiej nie widzieć.


    | Odpowiedz



  • marian69
    (2010-09-28 18:25:09)
    | 👮 raport

    nigdy ich nie widzialem, ale jako 6-7 latek b. czesto mi sie snili ;//.


    | Odpowiedz



  • Dr Giez
    (2010-10-31 00:45:30)
    | 👮 raport

    Co do cienistych ludzi-kątem oka też ich widzę.Nie wątpię że część z wszych opisów wzięła się ze zjawisk przysennych (omamy hipnogogiczne, hipnopompiczne, porażenie przysenne) ale sa sytuacje których nie da się wyjaśnić.Myslę tylko czy część z nich to nie są iluzje optyczne albo -o ile to możliwe-"przebicia" z różnych okresów czasowych.


    | Odpowiedz



  • klepsydra klepsydra
    (2010-11-10 19:47:33)
    | 👮 raport

    artykuł bardzo ciekawy.ja widzę te postacie na tyle często ,że zdążyłam się już do nich przyzwyczaić.Ale niestety niektórzy mnie przerażają.Przy tym czuję zapachy,nie zawsze miłe,czuje dotyk,a nawet nieraz szarpnięcia i popychanie.trwa to od tygodnia , a nawet do 2 miesięcy.w tym czasie dzieją się różne dziwne rzeczy,takie jak stukania ,pukania,zapalają się i gasną światła ,i tak samo jest z drzwiami.i w jeden dzień wszystko milknie postać znika i jest cisza i spokój .w tym samym czasie ktoś umiera.nie chcę tego i chciała bym się dowiedzieć jak tego się pozbyć,bo dla mnie na pewno nie jest to żaden dar tylko przekleństwo,i mam to od zawsze.zazdroszczę ludziom którzy tego nie zauważają .


    | Odpowiedz



  • Tomek,
    (2010-11-28 05:32:08)
    | 👮 raport

    Moj brat zeszedl z tego swiata w maju 1996
    roku,majac 25 lat zaledwie,wybrawszy smierc
    samobojcza,co do dzis jest w naszej rodzinie
    nierozwiazana zagadka.Gdy rozmawialem z
    moja Mama pare tygodni po tym fakcie opowiedziala mi nastepujaca historie,ktora sie
    wydarzyla 3 moze 4 dni przed tym zdarzeniem..Mianowicie miedzy 4 a 5 godzina rano,gdy juz jasnialo(poczatek maja) Mama budzac sie poczula ciezki ucisk
    na nogach..Ocknawszy sie ujrzala toto...Jak
    wielokrotnie takze pozniej zaznaczala byla
    to "czarna postac mezczyzny jednak bez rozpoznawalnej twarzy ,siedzaca na jej nogach..." Mama zobaczywszy te postac
    struchlala i zaczela sie modlic.. Wtedy postac ta bezglosnie powstala z nog Mamy i
    plynacym ruchem oddalila sie w kierunku
    najblizszej szafy i w nia jakby wplynela znikajac.Opowiedziala to zdarzenie swojemu
    przyjacielowi(koledze) w pracy na co tamten
    odpowiedzial ,ze albo "cos bedzie bardzo
    dobrego,albo stanie sie cos bardzo zlego..."
    Jak pisalem wczesniej pare dni pozniej moj
    brat popelnil samobojstwo..Mijaja lata,a ja
    prubuje dojsc co to takiego bylo,ostrzezenie
    stamtad od kogos z rodziny,zapowiedz zlego od jakiegos "Rogatego",demon ?Nie uwierze w zadne historie o tzw "paralizu sennym".


    | Odpowiedz



  • Al390
    (2011-03-22 23:15:17)
    | 👮 raport

    Moi drodzy, nie powiem, że nie wierzę w cienistych, bo duchy to centrum moich paranormalnych zainteresowań, ale z cienistymi jest ten problem że są widywani kątem oka, niektórzy już wiedzą o co mi chodzi, w momencie gdy czytałem artykuł widziałem (czy raczej wydawało mi się) ze 2 takie postaci, otóż jak widzimy coś owym kątem oka to a: obraz jest niewyraźny, b: autosugestia ma ogromne pole do popisu, bo jak widzimy coś niewyraźnie i ciężko to pojąć naszemu mózgowi to on tak to sobie tłumaczy, prawda jest taka że większość tego typu spotkań z cienistymi to po prostu cień drzewa, nawet drzwi, który jest rozróżniany w ten a nie inny sposób, jako osobny element. A czemu cieniści znikają jak na nich patrzymy? bo jak skupimy na nich wzrok to albo cienista plamka przestaje istnieć albo znajdujemy inną przyczynę tego ciemnego obiektu. Nie będę podważał wiarygodności wypisanych tu historii (choć przyznam że część z nich jest bardzo oklepana, jak na mój gust) ale zanim się coś błędnie zinterpretuje trzeba zastanowić się nad tym dwa razy, zanim zacznie się wygłaszać historię o duchach/cienistych ludziach. Pozdrawiam Al390


    | Odpowiedz



  • Adam
    (2011-08-28 11:07:37)
    | 📧 email | 👮 raport

    Cieniści ludzie nie są widziani tylko katem oka i tylko jako cienie. W mojej rodzinie przychodzą do tych, którzy mają odejść. Wątpię, aby moja rodzina miała jakieś uwarunkowania czy zdolności do widzenia duchów, ale spróbuję wam to opisać.

    Najpierw, bardzo dawno temu kiedy umierał mój dziadek, a ja byłem dzieckiem siedziałem u niego na łóżku, a on żegnał się ze mną, dał mi płaszcz z szafy i opowiadał o jakimś mężczyźnie co do niego przychodzi. Nie załapałem wtedy.
    Druga rzecz to śmierć mojej mamy kilka lat temu. Mieszkałem ze swoją rodziną daleko od rodziców, ale czasami wpadałem. Raz opowiedziała mi, że przyszło dwóch mężczyzn. Byli w płaszczach i mieli kapelusze. Powiedziała, że gdy weszli do domu podeszli do telewizora i patrzyli w jej stronę, leżała na wersalce i do tej pory oglądała telewizję. Nie ruszali ustami, ale powiedzieli jej, że już niedługo przyjdą po kogoś, usłyszała "po niego" i uważała, iż mieli na myśli mojego ojca. Co ciekawe powiedziała, że w pewnym momencie przy ławie zobaczyła małe dziecko, które bawiło się zabawkami, takie szare jak oni, rozmyte. W pół roku później zmarła.
    Trzeci raz usłyszałem o nich od ojca. Po śmierci mamy starałem się go odwiedzać. Wtedy nie skojarzyłem, ale mówił, że zaprzyjaźnił się z facetem w kapeluszu chodzącym w płaszczu. Od tamtego czasu dzwine rzeczy się z nim działy. Odmawiał różaniec na korytarzu bo niby tamten mu kazał, albo dzwonił do szwagra bo bał się do domu wracaćbo tamten na niego czeka. Innym razem siedział na schodach i rozmawiał z tym w kapeluszu. Sąsiedzi do mnie dzwonili, żebym coś z ojcem zrobił bo się boją. Lekarze nie pomogli, pote mu przeszło, ale w dwa miesiace potem umarł. Co ja się przeżyłem. I minęło kilka lat i w tamty tygodniu odwiedziłem babcię, ma 91 lat, a daje radę i działkę obrobić i z wnukami się pośmiać... a ona mi wyjeżdza, że kilka dni temu przyszedł jakiś mężczyzna w płaszczu i w kapeluszu, wszedł do dpomu i stanął przy telewizorze (tak jak ci co byli u mojej mamy) i coś jej mówił, nie pamięta co. Zrozumiałem, że myślała że jest to inkasent za prąd bo mówił jej że coś będzie wyłączał i grzebał przy telewizorze, ale jak sama mówiła "coś mu nie szło". Ciężko to pisać, ale wychodzi na to, że babcia nedługo odejdzie. To chyba są jacyś posłańcy przedśmiertni czy coś podobnego. Aha, babcia mówiła, że dwa razy u niej był, a za pierwszym razem stał na korytarzyu i nie chciał wejść. Natomiast drugim razem oczywiście wlazł bez pytania zamkniętymi drzwiami. Opowiedziałem żonie o tych gosciach w kapeluszach tak jak wam to opisałem i zdębiała. Tym bardziej, że słyszała jak babcia opowiadała. Do dziś jest lekko przerażona. Nic nie wniosę do dyskusji w tym temacie, ale mam takie właśnie spostrzeżenie, iż oni przychodzą na jakiś czas przed śmiercią danej osoby, której się pokazują. Mówią nie ruszająć wargami, nie widać ich twarzy i mogą z nimi być dodatkowe zjawy, jak te dziecko co je moja mama widziała.


    | Odpowiedz



  • miki
    (2011-11-12 17:26:45)
    | 📧 email | 👮 raport

    Mi tesz się przydażyło coś podobnego.Było to
    około 2008 roku.Byłem razem ze znajomymi u mnie na podwórku.Było lato około godz,16 siedzieliśmy na krzesłach i rozmawialiśmy[mój dom był zamknięty i pusty] kiedy zobaczyłem cień i klamka od dżwi poszła w dół wszyscy przestraszenie wybiegliśmy na ulicę ,każdy biegł przed siebie ale ja zatrzymałem się na chwile i zobaczyłem w oknie na piętrze jakaś czarna postać odsłoniła firankę .Dopadł mnie w tedy zimny dreszcz [kiedy na mnie spojrzała] po chwili dołaczyłem do znajomych.Biegliśmy przed siebie aż do połowy ulicy gdzie wbiegliśmy do domu koleżanki[też była sama w domu]
    kiedy byliśmy w środku na schodach przez okno zauważyłem TĄ SAMĄ POSTAĆ która się na mnie gapiłą.Po tych przeżyciach nikt nam w nie niewieżył , jedynie mój przyjaciel[nie było go wtedy] mi wieżył bo mu przydażyło się cośpodbnego ale to zupełnie inna historia...


    | Odpowiedz



  • Abaddon
    (2014-06-04 17:11:05)
    | 👮 raport

    Moi drodzy. Zapewne większość takich cienistych postaci widzicie dlatego, że albo wynika to ze zmęczenia/senności - w tym przypadku widzenie peryferyjne (tylko) potrafi taką postać "wytworzyć" - właśnie przy szafie stoi i się rusza, ale tylko wtedy gdy na ten omam nie patrzę i rzeczywiście im bardziej odwracam głowę od tej postaci, tym bardziej ciarki przechodzą i czuć chłód i przybliżenie :) ale nadal to iluzja więc trzeba się uśmiechnąć do iluzji i po prostu wypocząć/iść spać. W moim wypadku to wynik dwudniowej deprywacji snu.

    Z kolei drugi przypadek, gdy się ma zaburzenia serotoninowe i widzenie peryferyjne nie jakby poszerzało się, dlatego można widzieć (chociaż nie na wprost) ale całkiem blisko widzenia centralnego.

    Trzeci przypadek to urojenia wywołane ciężkimi chorobami psychicznymi/, ewentualnie skutek schodzenia jakichkolwiek psychodelicznych substancji lub też flashbacki po psychodelikach, czy też wizja senna nakładająca się na stan czuwania (w sensie przysypiamy nie zdając sobie z tego sprawy).

    Oczywiście zapewne znajdą się takie niewyjaśnione przypadki, ale mimo wszystko warto zastosować Brzytwę Ockhama.


    | Odpowiedz



  • RDN
    (2014-09-17 13:01:07)
    | 📧 email | 👮 raport

    I jakoś trafiłam pod ten artykuł. Miałam doprawdy dziwne doświadczenie. To zdarzyło się trzy dni temu. Doskonale wiem, że byłam wtedy w fazie snu i być może po prostu był to zwyczajny sen (a może jakiś inny stan świadomości :P), więc będę mówić jakby mi się to śniło, a potem przejdę do tego, dlaczego postanowiłam o tym napisać. Mianowicie nagle podczas snu zaczęłam wyczuwać czyjąś obecność za plecami. Na początku nic nie widziałam, a potem zaczęłam widzieć swój pokój jakby mimo zamkniętych oczu. Wpierw oczywiście spostrzegłam ścianę przed sobą, bo we śnie leżałam na boku twarzą do niej, po chwili jednak, o dziwo, zaczęłam widzieć (może zabrzmi to dziwnie, ale tak to wyglądało) wszystko w polu 360 stopni. W tym właśnie momencie dostrzegłam stojącą niedaleko łóżka postać - coś cienistego, co po prostu stało i zdawało się na mnie patrzeć, nie wiedząc, że ja też mogę to coś obserwować, być może było to spowodowane tym, że byłam ogarnięta snem i się nie odwracałam. Czułam mocny niepokój, pomimo, że ta istota nic nie robiła. Przez te kilka sekund obserwacji z zarysu mogłabym wywnioskować, że miała kapelusz o dosyć szerokim rondzie i dosyć wysokiej główce, mogła być też odziana w swego rodzaju opończę lub płaszcz, bo nie widziałam wyraźnie odcinającego się od ciała kształtu rąk. A potem obudziło mnie ćwierkanie telefonu taty z innego pokoju i aż zabiło mi mocniej serce, bo obudziłam się na tym samym boku, na którym znajdowałam się we śnie.
    Teraz zdradzę dlaczego postanowiłam podzielić się tę relacją ze snu. Bo wydaje mi się, że to po prostu sen. Jednak jakie jest prawdopodobieństwo, że inny domownik w niedługim odstępie czasu doświadczy tego samego? A nie mówiło mu się o własnym śnie? Dzisiaj przy śniadaniu mama opowiedziała mi swoją noc. Że w lekkim oddaleniu od łóżka, przy ścianie i szafce znajdowała się cienista postać, która stała i patrzała się w jej stronę, co napawało ją strachem. Przypadki się zdarzają, ale jednak przypadek ten jest co najmniej dziwny. Może ktoś zauważy w tej historii coś ciekawego. :)


    | Odpowiedz



  • japan
    (2015-11-23 0:42:26)
    | 📧 email | 👮 raport

    w moim przypadku miałem 3 dziwne przypadki w mieszkaniu które obecnie wynajmuje dodam że nie jestem chory i co jakiś czas podlegam badaniu zdrowia psychicznego ze względu na pracę jaką wykonuje możliwe że to ze względu stresu i odpowiedzialności. Pierwszy przypadek miał miejsce około roku temu mianowicie pewnej nocy nie mogłem zasnąć i nerwowo spoglądałem na zegarek około godziny 2 może 3 postanowiłem udać się do toalety, w dość sporym przedpokoju "przywitała" mnie dziwna nieokreślona postać oczywiście uznałem to za przewidzenie i nie patrzałem w tą stronę zajmując się tym po co wstałem. Byłem przerażony jednocześnie niedowierzający sytuacji jednakże położyłem się do łóżka i w pewnym momencie ogarnął mnie bezwład, zobaczyłem znowu tą postać więc zrobiłem jedyne co mogłem czyli zamknąłem oczy. Kiedy się obudziłem oczywiście uznałem to za sen aczkolwiek dziwny tym bardziej że byłem tak zmęczony jak bym w ogóle nie spał. Kolejna druga sytuacja była błaha tzn kiedy wstałem rano zobaczyłem że w pokoju którego nigdy nie używałem było zapalone światło, nie umiałem tego wyjaśnić. Ostatnia sytuacja wyglądała tak że kiedy się przebudziłem w nocy zobaczyłem czarną postać stojącą przy moim łóżku i mogę ją dokładnie opisać miała około 160-165 cm wzrostu włosy prawdopodobnie średniej długości do szyi moją uwagę przykuła żuchwa (nie to że bym się jakoś przyglądał)to była albo kobieta albo chłopiec. Mam nadzieje że to tylko sny aczkolwiek w takim przypadku dziwi mnie sen w którym się przebudzam ale dalej śnie, tak czy inaczej mimo że jestem sceptykiem w moim życiu wydarzyło się coś dziwnego a ta postać mimo że jest/była straszna nie chce mi zrobić krzywdy.


    | Odpowiedz



  • vanilka133
    (2015-12-04 14:55:08)
    | 📧 email | 👮 raport

    Jak mi się objawiła ta istota, jak przyglądała mi się przez okno to nie wyczuwałam niczego złego ani nikt nie zmarł mi w tym czasie w rodzinie ani ze znajomych.Odczułam to jako neutralne zjawisko.


    | Odpowiedz
    • qwddwq
      (2016-03-22 5:50:58)
      | 📧 email | 👮 raport

      Taa już widzę jak wszyscy to widzieli fajne bajeczki opowiadacie :)

      Odpowiedz





  • Kuba
    (2016-09-08 18:26:31)
    | 👮 raport

    Kiedyś miałem taki okres że widziałem ich codziennie, zawsze dokładnie od 3 do 4 nad ranem, byłem sparaliżowany strachem kiedy ta istota wpatrywała sie we mnie stojąc nad krawędzią lustra, pomogło dopiero przeniesienie łóżka w inne miejsce w pokoju.


    | Odpowiedz



  • Piotr
    (2016-10-07 19:13:25)
    | 📧 email | 👮 raport

    Witam panie Adamie.W wyniku ukazania sie pana opisu,prosze o kontakt na wskazany adres.Ten bezlitosny proceder odbywa sie na szerszą skalę,i bardzo trudno nawet próbować się przeciwstawić ofierze nie mówiąc już o jakichkolwiek szansach w takim zniewoleniu osoby i to w podeszłym wieku.Obraz jaki pan opisuje ewidentnie świadczy o działalności mafii.Jeszcze raz prosze o kontakt mailowy.


    | Odpowiedz



  • Matylda
    (2018-02-16 14:26:11)
    | 📧 email | 👮 raport

    Ja z moją siostrą gdy byłyśmy małe zawsze nocą widzialyśmy cieniste postacie. To byly gołe duchy palące się. Może ten budynek kiedyś się podpalił. niewiadomo. to byl jeden z przyczyn wyprowadzki.


    | Odpowiedz



  • Mariannapanna
    (2020-09-19 17:17:19)
    | 📧 email | 👮 raport

    Nie wiem czy ta sytuacja i ta postać należała do "cienistych ludzi'' było to gdy miałam koło 8 lat, byłam na pewnej wsi z rodziną na wakacje u jednego Pana u którego mogliśmy nocować (było to coś w stylu hotelu) ten pan woził nas z Polski do Niemiec.
    Miał 2 synów mniej więcej w moim wieku. Było około godziny 21, może 22 ale na pewno było już bardzo ciemno.
    Bawiliśmy się w mordercę (świetna zabawa hehe) chodziło o to, że jeden był ''mordercą" i chodził po tym terenie (było kilka drzew krzaków, zagród itp.) z zabawkowym plastikowym nożem, a ja z drugim chłopakiem chodziliśmy (osobno) z zabawkowymi pistoletami po tym ośrodku. Mi wujek przywiązał latarkę do karabinku, ale miałam ją zgaszoną. Odeszłam kawałek (ale cały czasz byłam na terenie "ośrodku". Poszłam za takie dwa duże krzaki, a raczej krzewy bo ich wielkość była zbliżona do drzew. I zobaczyłam czarną postać mężczyzny. Nie widziałam żadnych szczegółów poza... jednym: miał białe świecące oczy, ale nie świeciły jak latarka, ale same w sobie lśniły na biało. Niby nie miałam wiedzieć na co patrzy, ale jakoś wiedziałam. Na początku patrzał na mnie, na moją twarz, a po chwili spojrzał na trzymaną zabawkową broń (nie zapaliłam latarki nie wiem dlaczego). Po chwili znów spojrzał na mnie. Stał na rogu, tak że mógł zniknąć za krzakami i to też zrobił. Pobiegł w prawo, za krzaki, ja rzuciłam się za nim... Ale zniknął. Minęło kilka ładnych lat, a ja nadal nie mogę i nim zapomnieć i ciągle nie wiem kto to był, albo co to było... Po tym czasie zaczęłam szukać o nim informacji, aż trafiłam tu i znalazłam te informacje o rzekomych "cienistych ludziach". Może to był jeden z nich. Albo to było wogule coś innego. Nie wiem. Nigdy więcej nie spotkałam tej postaci, ale mam jeszcze nadzieję, że go kiedyś spotkam i się dowiem kto to był. Oczywiście mówiłam rodzicom o tym, ale nikt mi nie wierzył, a to z faktu "białych świecących oczu".
    Możecie mi nie wierzyć, ale ja wiem co widziałam, wiem, co widziały moje oczy.


    | Odpowiedz



  • ktoś
    (2021-08-11 10:42:16)
    | 📧 email | 👮 raport

    Gdy miałam 14-15 lat po śmieci dziadka rok później odwiedziła mnie dziwna postać. Przybrała postać ciemnego cienia w kapturze garbiąc się. Szła wzdłuż ściany i gdy doszla do szafy to zniknęła. To trwało kilka sekund. Wydaje mi się że to była cienista postać z tego co czytałam. Do dziś mam to przed oczami.


    | Odpowiedz



Dodaj komentarz
Twój nick:
E-mail (opcjonalnie):
Komentarz:



Powiadamiaj o odpowiedziach na mój komentarz
(wymagany email):

Zanim napiszesz komentarz, zapoznaj się z zasadami publikowania komentarzy.

Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Tagi
Inne artykuły
z działu
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
PROGRAM NA DZIŚ
WESPRZYJ
RADIO PARANORMALIUM
POLECANE KSIĄŻKI
NAJNOWSZE FILMY
Arkadiusz Miazga
Czas Tajemnic - blog Damiana Treli
Forum Portalu Infra
Głos Lektora
Instytut Roberta Noble
Księgarnia-Galeria Nieznany Świat, księgarnia ezoteryczna, sklep ezoteryczny, online, Warszawa
Paranormalne.pl
Player FM
Portal Infra
Poszukiwacze Nieznanego. Blog Arkadiusza Czai
Poznajemy Nieznane
The Monroe Institute Polska
UFO-Relacje.pl - polska baza relacji o obserwacjach UFO
Skontaktuj się z nami
tel 32 7460008 tel kom. 530620493 Skype radio.paranormalium.pl E-mail: radio@paranormalium.pl Formularz kontaktowy Polityka prywatności
Copyright © 2004-2024 by Radio Paranormalium