Przypomniała mi się historia mojej babci. To wydarzyło się jeszcze przed wojną, wracała późnym wieczorem do domu we wsi Kamionna. Po drodze był przejazd kolejowy, kiedy na niego weszła okazało się, że jedzie pociąg więc szybko uskoczyła na drugą stronę drogi. Wtedy stało się coś niesamowitego, pociąg "zjechał" z torów na drogę i ruszył za nią. Babcia zaczęła uciekać do wsi i w końcu krzyknęła "Jezus Maria!" po czym owy dziwny pociąg po prostu zniknął...
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych