świetnie bardzo mi się podoba spisałeś się szkoda że o wilkołakach się mało słyszy, ale jakby słyszało się wiele to ludzie by panikowali.
Ja jeszcze nie dawno czytałem że wilkołakami by;i Wikingowie wybrani na próbę wilka która kazała im nosić wilcze skóry i prowadzić przez kilka lat życie pustelnika
Wikołaki to tak naprawde ludzie chorzy na wścieklizne. lub mają zaburzenia umysłowe bo są przecież ludzie którzy pod czas pełni wpadają w szał. i zachowują sie jak wściekłe wilki. a inna sprawa to choroba spowodobaniem nadmiernego owlosienia wystarczy nałożyć na jedną osobe wścieklizne, i nadmierne owłośienie. i już mamy wilkołaka. ale też trzeba by wziąć pod uwage czy naukowcy niebawili się w tworzenie wilkolaków. pozdro
Dość interesuję się tematem lykantropii. Jest wiele teorii co do tego faktu; Naukowe: - wilkołakami są ludzie chorzy na chorobę - likantropię, - wilkołakami są ludzie chorzy na wściekliznę (a raczej byli, w dzisiejszych to rzadkie u ludzi), - berserkerzy spożywali odurzające środki i ubierali wilcze skóry - uważano ich za wilkołaków, bo w bitewnym szale wydawali się niewrażliwi na rany, oraz zachowywali się jak wilki (rozpruwanie wroga, kosztowanie jego krwi). Nienaukowe: - wampiry tworzyły wilkołaki by zlecać im mokrą robotę - musiały wykonywać ich rozkazy, - pakt z diabłem zmieniał w wilkołaka, - spożycie pewnego zioła zmieniało w wilkołaka. Inne: - duże wilki są duże; bardzo duże. I są silne. I są skoczne. I są szybkie. I naprawdę wywołują strach. Domyślcie się, o co mi chodzi...
Ja zdecydowanie wierze w WILKOŁAKI. W każdej opowieści,micie i legędzie jest cząstka prawdy... A wątpię że ludzie w tak odległych i prymitywnych czasach mieli tak niesamowitą wyobraźnie rzeby wymyśleć coś takiego.
Wilkołaki , wampiry i inne stworzenia. Ja w nie wierzę zgadzam się z Chaosem. Demonic w każdej opowieści , może jest ziarenko prawdy, ja nie mówię , że nie, tylko ja w takie rzeczy nie wierzę. Sonix, co ty gadasz o jakiś eksperymentach?
A ja słyszałam czy czyałam już gdzieś że naukowcy tworzyli wilkołaki...i one uciekły w końcu z laboratorium i ukrywały się w lasach...to było podobno całkiem niedawno, pojawiło się nawet wiele podań... Raz też podobno wilkołak wskoczył na radiowóz policyjny nocą, to było w telewizji...ale policjant potem uznał że to pies mu wskoczył na maskę żeby zatuszowac prawdę... Czy psy skaczą po samochodach? koty prędzej, ale to stworzenia miało 2 metry podobno...
Hehe dobre to z tym radiowozem rozbawiło mnie to. Ja wierzę ? Nie nie wierzę ani w wilkołaki ani w wampiry ani w ufo i wszystkie takie bzdury a dlaczego ? Ludzka fantazja - wyobraźnia nie zna granic :) Owszem istnieją różne anomalia jak np. w Meksyku istnieje rodzina która ma sierścią pokryte całe ciało łącznie z twarzą i może coś takiego przez takiego właśnie człowieka powstał mit o wilkołakach :) A wampiry to już całkiem bajka jakich mało :) W ogóle jestem człowiekiem który jak nie zobaczy i jak nie dotknie to nie uwierzy. Jak bym spotkał wilkołaka dotkną jak by mnie sponiewierał to bym w nie uwierzył :P
"W każdej legendzie jest ziarnko prawdy" Jedni uważają tak, inni inaczej. Jednakże polecam ten blog: tiny.pl/zdh8 ja przeczytałem i zupełnie zmieniłem podejście do tych istot.
Zgodze się z Istari (2009-03-29 05:08:59) Filmik ten był pokazywany w telewizji był nagrywany policyjna kamerą z samochodu. Jak około 2 metrowy owłosiony zwierz ( przypominający psa) wskauje na radiowóz i po czym zaczyna uciekać w zarośla, po czymś takim każdy by uwierzył w istnienie wilkołaka ... wiadomo jak wygląda dzisiejsza technika film można zarówno spreparować ale bardziej to wyglądało na realizm niż na aktorstwo!!!...
A ja wam powiem,że to co nazywacie wilkołactwem to choroba psychiczna określnana mianem Likantropi.Ludzie w nocy uważają,że zamieniają się w wilki (czasem w inne mięsożerne stworzenia) i stają się bardzo niebezpieczni ale nadal są ludzmi. Ofiary tej choroby nazywamy Likantropami. Stąd właśnie wzięły się legendy o wilkołactwie. Ktoś musiał kiedyś zobaczyć człowieka chorego na tą chorobę i poprostu skoloryzował mówiąć,że był podobny do wilka.
no niewiem co do wilkołaków i wampirów do duchów itd kazdy ma swoje zdanie ale ja zaczynam w nie wierzyc ostatnio w moim zyciu zdarza sie bardzo duzo dziwnych zeczy nie wiem co o tym myslec prosze pomozcie dajcie mi jakąs rade pozdrawiam...
to ludzie są jak wy to określacie wilkołakami-w swojej bezduszności i pogoni za wladzą nie cofną się przed niczym.Czyż stare mądre przysłowie nie podaje-homos homini lupus est !!!- A my tylko chcemy spokoju i zrozumienia...
Ten kto to napisał miał prawde częściowo . Wilkołaki są pół człowiekiem i pół wilkiem jednagrze nie panują nad swymi emocjami więc jest to niemożliwe , że mogły opanować swoją przyciągliwość do mięsa w tym ludzi . Pozatym rosjanie doszli do tego odkrycia w 1993 r .n.e w którym odkryto ponad 67 procend ludzi .A wilkołakiem można się tyko urodzić bąć jak cie udeży albo ugryzie
Wiecie z czym kojarzy mi sie wilkolak? Z pomornikiem (o ktorym jest artykul) lub z chupacabra... Byc moze te "zwierzeta" maja ze soba cos wspolnego. Likantropia moze byc dziedziczna rowniez jak wampiryzm wiekszosc ludzi podchodzi do tych spraw sceptycznie, ale raz na jakis czas pojawiaja sie zdarzenia przez ktore badamy te sprawy. Sadze ze likantropia nie ogranicza sie tylko do zmiany czlowieka w wilkolaka, mysle ze ma ona zwiazek z roznymi zwierzakami (ponoc siersc pomornika to byla siersc rosomaka) A z takimi przykrymi zdarzeniami zwiazac nas moze tylko satanizm i inne niebezpieczne tego typu zabiegi! To tylko moje zdanie ^^ Pzdr
Wiecie z czym kojarzy mi sie wilkolak? Z pomornikiem (o ktorym jest artykul) lub z chupacabra... Byc moze te "zwierzeta" maja ze soba cos wspolnego. Likantropia moze byc dziedziczna rowniez jak wampiryzm wiekszosc ludzi podchodzi do tych spraw sceptycznie, ale raz na jakis czas pojawiaja sie zdarzenia przez ktore badamy te sprawy. Sadze ze likantropia nie ogranicza sie tylko do zmiany czlowieka w wilkolaka, mysle ze ma ona zwiazek z roznymi zwierzakami (ponoc siersc pomornika to byla siersc rosomaka) A z takimi przykrymi zdarzeniami zwiazac nas moze tylko satanizm i inne niebezpieczne tego typu zabiegi! To tylko moje zdanie ^^ Pzdr
Witam! Zacznijmy od tego, że wierzę, w możliwość istnienia różnych, nieznanych nam zwierząt, w tym wilkołaków. Niemniej jednak, zmiana człowieka w wilka czy wilkołaka NIE JEST MOŻLIWA. Nie róbmy sobie żartów. Komórki, pod żadnym względem, nie są w stanie przekształcić się ot tak. Nie pomoże wirus, klątwa, ani pełnia księżyca... Między bajki można włożyć wszelkie brednie o srebrze bo każde stworzenie można uśmiercić na wiele sposobów. Uszkodzenie narządów wewnętrznych, mózgu, połączeń nerwowych... i do tego nie trzeba srebra, wystarczy odpowiednio rozpędzony kawałek ołowiu. Śmieszą mnie ludzie, którzy podchodzą do tego tematu śmiertelnie poważnie. Wymyślają głupoty o magii, telepatii i innych pierdołach. Myślmy racjonalnie.
Wilkołaki naprawdę istnieją . To jest przekleństwo. Ja spotkałam w życiu trzech prawdziwych wilkołaków a w jednym się nawet zakochałam! Pan wilkołak to facet bardzo atrakcyjny inteligentny na poziomie facet . Jak mam wyobrażenie że z nim się kocham to wyrastają mi włosy na rękach , oraz czarnieją włosy na rękach i nogach. Wilkołaki podobnie jak wilki nie lubią owiec. Ale nie jestem wilkołakiem bo nigdy z tym panem się nie spotkałam tylko rozmawiamy przez tel i e-mail. Pan wilkołak zawsze mi dziękuje za prezenty czego nie robią normalni faceci na poziomie.
Wilkołaki istnieją są to duże wilki w dzień ludzie ale w pełnie zamieniają się w nawet 3m potwory i nie panują nad sobą chodzą na dwuch nogach ale to tylko w pełnie :) wilkołaki ukrywają się i prubują żyć z nami w zgodzie. Lecz to nie jest proste bo wy to wy a my wilkołaki nie jesteśmy przeklęci tylko mamy dar i pamiętaj wilkołak poza pełnią to wielki wilk zmieniający się z własnej wolilecz w pełnie nie panuje nad sobą i instynkt bieże góre i wiele osób powie że zwariowałam lecz wiem że jestem wilkołakiem...
Jeśli panujecie nad przemianą i dotyczy Was wilkołacza metamorfoza to jesteście wilkołakami.Jeśli wasza forma nie ulega zmianie to dajcie sobie z pokój z tym utożsamianiem się z wampirami, wilkołakami...Nic tylko na Castle Party jechać :-).Na poziomie mentalnych to można sobie wszystko ubzdurać, od bycia muchą, po związki towarzyskie z marchewkami :-)
Lykanie (wilkołaki) nie są ani bestiami, ani zwolennikami diabła. Są to po prostu ludzie, niczym nie różniący się od reszty społeczeństwa, jedynie czasem (nie wymuszeni pełnią księżyca- jest to kolejny mit, tak jak to, że rzekomo może zabić je srebro) zmieniający się w ogromne wilki... Nie mają nic z współczesnego wyobrażenia 'człowieka-wilka' chodzącego na dwóch nogach, lub tylko pokrytego futrem.
Wikołaki i moższ nim być Istnieją, zwany przez wielu "wirus" Lyc-V został on uznany za główna przyczynę powstawania problemu wilkołactwa. Efekty jego wpływu w organizmie widoczne są na tyle, na ile zdołał się on rozprzestrzenić w ciele. Lub jak dużo mamy go w naszym genie, tak można go przekazywać genetycznie z człowieka na człowieka. Pozostaje uśpiony do czasu, gdy ofiara ulegnie jakiemuś dużemu stresowi lub gdy Księżyc będzie w pełni. Uaktywnia się on podczas pełni ze względu na duże oddziaływanie Księżyca na Ziemie i jest zwuazane z jego polem grawitacyjnym. Dochodzi wtedy do „przebudzenia” wilczego DNA i zachodzą skomplikowane zmiany w ciele, upodabniające ofiarę do wilka. Również stopień przemiany jest zależny od tego jak bardzo skutecznie został zainfekowany organizm… Niekiedy ciężko jest obudzić Lyc-V istnieje też masa sposobów jak tego dokonać aczkolwiek kiedy to nastąpi z późniejszymi przemianami nie ma już większego problemu. Jedni chorzy stają się całkowicie wilkami,wilkołakami inni zaś tylko wilkoludźmi a wynika to z różnej ilości wilczego DNA u określonego szczepu Lyc-V oraz różnego stopnia penetracji przez wirusa komórek ofiary. Jeśli infekcji ulegnie tylko połowa z nich, to tylko w połowie dochodzi do ekspresji wilczych genów pod katalitycznym wpływem Księżyca. Są także przypadki kiedy to po przemianie pozostajemy w postaci wilka na zawszę ale to zależy od wielu czynników np. tak jak już pisałem wcześniej od tego jak bardzo skutecznie został zainfekowany organizm lub umiejętności opanowania przemiany. Jeżeli Lyc-V jest za słaby na całkowitą przemianę zmianie ulegną tylko zrastanie się brwi, nagły porost włosów a także zaostrzenie się uszu i wyczulenie niektórych zmysłów. Człowiek zmieni się psychicznie ale wygląd się zbytnio nie zmieni to znaczy osoba chora będzie bardziej agresywniejsza, będzie często się z każdym kłócić i prowadzić do bijatyk zacznie więcej jeść a szczególnie mięsa, ten właśnie przypadek zalicza się do wilkoludzi. Wierzcie mi na słowo interesuje się lykanotropią i wiem coś na ten temat ;)))
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?